Dokonano też zmian w budżecie gminy. Zmiany spowodowane zostały koniecznością przesunięcia w budżecie środków w związku z zwiększeniem kwoty przeznaczonej na remont budynku po byłym internacie. Zwiększenie kwoty przeznaczonej na ten cel wynikło z powstałych protokołów wykonania koniecznych prac w stosunku do przygotowanej dokumentacji technicznej. Takich protokołów prac koniecznych sporządzono 4. W trakcie przeprowadzanych prac budowlanych okazało się, że istnieje konieczność wymiany drewnianych stropów na poddaszu budynku. Belki są tam w złym stanie, nastąpiła ich biologiczna degradacja. Ponadto poddasze należy przystosować do obecnie obowiązujących przepisów przeciw pożarowych. Zmiany dotyczą też wymiany betonowych posadzek, których stan techniczny jest fatalny i trzeba wykonać wylewki. Trzeba też na ściany nałożyć gładź szpachlową, gdyż ściany te wykazują znaczne odchyłki od pionu, sięgające od 4 do 8 cm. Przebudowywana będzie również konstrukcja więźby dachowej. Przeprowadzone prace ujawniły znaczące jej zniszczenie. Dodatkowa kwota przeznaczona na ten cel wynosi 142 tys. zł., co radni zaakceptowali.
Rada przyjęła również uchwałę, która doprecyzowuje zasady udzielania dotacji na wymianę źródeł ciepła, co przyczynić się ma do ograniczenia smogu w naszym mieście. Doprecyzowana uchwała dotyczy wyszczególnienia prac i urządzeń, które będą zaliczane do kosztów kwalifikowanych, czyli tych wydatków, które mogą zainteresowani poczynić w ramach przyznanej im dotacji celowej. Termin składania wniosków: koniec marca. Przy okazji burmistrz poinformowała, że w ramach informowania społeczności lokalnej o poziomie zanieczyszczenia w naszym mieście, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej, został zobligowany do zakupu miernika jakości powietrza, jego instalacji i informowania naszej społeczności o stanie powietrza. Będą pojawiały się regularne komunikaty dotyczące jakości powietrza wraz z ostrzeżeniami dotyczącymi pobytowi na zewnątrz.
Szefowa gminy poinformowała radnych, iż na pl. B. Chrobrego, ul. Piłsudskiego nastąpi wymiana mediów znajdujących się w ziemi. Wymiana nitki wodociągowej i kanalizacyjnej spocznie na brakach „Tekomu”, który ma na ten cel środki własne i do gminy ręki po pieniądze wyciągał nie będzie. „Tekom” ma wykonać te prace w kwietniu i maju br. Po zakończenie wymiany leciwych mediów, nastąpi położenie nawierzchni granitowej. Burmistrz zaznaczyła przy tym, że: „Nie będzie ograniczeń w rynku, bo to nie Rawicz czy Leszno”. Strefą wypoczynku będzie ul. Piłsudskiego, której nadany będzie nowy wygląd. Znajdą się tam nowe ławki i inne estetyczne elementy. Dotąd używane ławki znajdą się m.in. na drodze wiodącej do cmentarza parafialnego. Gmina urządzi lewą stronę drogi do cmentarza, która stanowi naszą własność (idąc w kierunku cmentarza), a prawą stronę Nadleśnictwo Góra Śl., które jest właścicielem tej strony. Co prawda kilka lat temu były tam ławki, ale „zniknęły” (w przyrodzie nic nie ginie, tylko zmienia właściciela), pomimo zabezpieczeń. Gazony z ul. Piłsudskiego znajdą się na rynku w Czerninie.
Ostatnią świetlicą na terenie naszej gminy, w której nie przeprowadzono remontu, jest budynek w Grabownie. Rada przyjęła uchwałę o przeznaczeniu na remont tej świetlicy kwoty 100 tys. zł. Miała być wykonana elewacja świetlicy w Wierzowicach Wielkich. Położona jest on przy drodze należącej do powiatu, ale jej stan techniczny jest tak żałosny i łez godny, że z wykonaniem elewacji gmina wstrzyma się do czasu wyremontowania tej drogi, by strumienie wody spod kół pojazdów nie chlustały na świeżo odnowioną elewację. W Ślubowie przełożony zostanie dach świetlicy a w Witoszycach powstanie boisko.
Po zakończeniu sesji odbyło się połączone posiedzenie komisji porządku publicznego i oświaty, na którym radni zdali relacje z lustracji prawidłowości przewozu dzieci do górowskich szkół prowadzonych przez gminę. Radni pozytywnie ocenili sposób realizacji przewozów szkolnych, postawę osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo dzieci, nauczycieli dozorujących wsiadanie w wysiadanie dzieci z autobusów, czystość pojazdów, punktualność. Radny Jerzy Kubicki stwierdził, że górowska policja podczas przeprowadzanych kontroli autobusów dowożących dzieci do szkół, od dłuższego czasu, nie zatrzymała żadnego dowodu rejestracyjnego a więc stan techniczny autobusów nie budzi zastrzeżeń. Wiceburmistrz Andrzej Rogala przytoczył liczby świadczące o znaczącej roli autobusów przewożących dzieci dla mieszkańców naszej gminy. W ubiegły roku autobusy te przewiozły 232.100 osób.
Radny Zygmunt Iciek składając sprawozdanie z przeprowadzonej przez siebie lustracji zrobił to w sposób żołnierski: tak krótki i minimalnie zwięzły, że nikt z obecnych na sali nie zdążył ich odnotować w zwojach mózgowych. Byliśmy dla wyczynu radnego, pełnego skromności, pełni uznania. To trzeba charyzmę: nikt nie wie, o co chodzi, a wszyscy podziwiają. Ciekawe, czy porody też tak szybko odbiera?
Radny Wacław Grzebieluch zwrócił uwagę na fetor panujący w szkole podstawowej przy ul. Szkolnej. Apelował o podjęcie działań, które doprowadzą do jego likwidacji. Okazało się, że podczas prac związanych z podłączeniem „delfinka” do kanalizacji miejskiej, coś spowodowało wydobywanie się przykrych zapachów z rur kanalizacyjnych. Trwa ustalanie miejsca, z którego ów niekomfortowy dla uczniów i nauczycieli „zapaszek” się ulatnia.
Pozwoliłem sobie zadać wiceburmistrzowi pytanie dotyczące przyczyn braku oświetlenia przy ul. Dąbrówki. Przestały tam działać lampy solarowe. Wiceburmistrz wyjaśnił, że akumulatory tych lamp mają pewną liczbę naładowań i wyładowań, która wynosi od 2700 do 2900. I te cykle się wyczerpały. Obecnie poszukuje się dostawcy nowych akumulatorów, których cykl (a więc i żywotność) byłyby dłuższe. „Technologie się zmieniają i są coraz bardziej nowoczesne” – stwierdził Andrzej Rogala.
Zwróciłem uwagę na stan uliczki wiodącej z ulicy Kościuszki do Domu Kultury (przy starej przychodni), którą porusza się młodzież – i nie tylko – zdążająca do szkół przy ul. Szkolnej. Dziury przykryto tam płytami paździerzowymi, które co nieco wystają ponad powierzchnię mocno zdezelowanego chodnika. Ponadto całość tego bardzo uczęszczanego „szlaku szkolnego” jest mocno nieciekawa. Szczególnie wieczorami trzeba tam maszerować bardzo ostrożnie. I ja, i radny Tadeusz Biernacki jeszcze latem ub.r. zwracaliśmy uwagę na ten niebezpieczny odcinek. Może teraz coś się zmieni.