By zabezpieczyć się przed złymi humorami i kaprysami życzenia należy złożyć. Są ono podobno talizmanem, który chroni przed złem w Nowym Roku i wskazuje dobrą ścieżkę postępowania, którą kroczyć należy. Życzenia muszą być szczere do bólu, bo talizman przed złem chroniący na fałszu zbudowany być nie może. Przystąpmy więc do życzeń.
Zacznijmy od naszego starosty – Piotra Wołowicza. Osobiście – powtarzam to po raz kolejny – nic do niego nie mam. Jako Piotr Wołowicz jest sympatycznym gościem. Ale jako starosta jest pomyłką. Życzę mu, by w Nowym Roku zrozumiał, iż kompletnie nie nadaje się na to stanowisko. Szkoda jego, szkoda powiatu, szkoda nas wszystkich. Z tej mąki chlebka nie będzie a za to zakalec niewąski. Ponadto życzę panu staroście dużo zdrowia, rodzinnego szczęścia i znalezienia sobie pracy na miarę rzeczywistych możliwości intelektualnych. I wówczas będzie szczęśliwszy. Nie będzie męczył nas i siebie.
Wicestaroście Pawłowi Niedźwiedziowi życzę jak najlepiej, ale i tak mam przeczucie, że marnie skończy. Jedno muszę oddać panu wicestaroście: zerwał w roku 2013 maskę człowieka kompetentnego i odkrył twarz prawdziwą, pełną niekompetencji i awersji do działania. Za to mu dziękuję. Złudzenia trafił szlag! W Nowym Roku życzę panu wicestaroście kontynuacji tego zbożnego dzieła politycznej samozagłady, bo dobrze życzę mieszkańcom gminy Wąsosz. Życzę panu wicestaroście, by w nowym roku ożenił się, wykazał się trudną sztuka „ars amandi” i w toku miłosnej walki zafundował sobie takie małe różowiutkie dziecię. Jednym słowem – bądź pan wicestarosto choć raz produkcyjny. Zdrówka życzę mu również, bo ja już do niego zdrowia nie mam.
Członkowi Zarządu Markowi Hołtrze nie życzę nic. Dlaczego? Trudno życzyć garniturowi pozornie ciałem wypełnionemu czegokolwiek. Sztuką jest mieć parę uszu i nic pomiędzy nimi.
Członkowi Zarządu Piotrowi Firstowi życzę, by spełnił się jako dyrektor szkoły podstawowej w Pobielu. Dotychczasowe, tragiczne wyniki sprawdzianu szóstoklasistów w prowadzonej przez niego placówce dowodzą niezbicie, że jako dyrektor Piotr First się nie spełnia. Żal mi dyrektora, ale dzieci bardziej. Członkowi Zarządu Piotrowi Firstowi życzę jak najlepiej i niech przestanie nas męczyć pozostając na tej funkcji. Dużo, dużo zdrowia panie członku Zarządu.
A teraz życzenia dla radnych powiatowych.
Radny Marek Biernacki. Panu radnemu życzę, by wlał sobie trochę oleju do główki. Nie musi to być zaraz „Mobil one”. Może być olej rzepakowy z Kruszwicy po pierwszym tłoczeniu. Chyba, że korek wlewu oleju zardzewiał i za diabła go ruszyć nie można. Trzeba będzie ciąć! A to bolesne. Ponadto życzę panu radnemu dużo szczęścia, bo będzie go w Nowym Roku bardzo, bardzo potrzebował.
Radnemu Janowi Bondziorowi życzę zdrowia i krytycznego spojrzenia na to, co wyprawiają koledzy z koalicji. W wieku pana Jana już nie czas na pomyłki. Zalecam szczere spojrzenie w lustro i odpowiedzenie sobie na pytanie: dlaczego swoim nazwiskiem żyruję nieróbstwo i beztalencia?
Radnemu Piotrowi Iskrze życzę tylko jak najlepiej. Najlepiej będzie, jak przestanie być zakładnikiem Platformy, rzekomo Obywatelskiej. To towarzystwo radnego zaprowadzi na dno przepaści politycznej. Życzę radnemu również, by przestał uprawiać orwellowskie dwójmyślenie. Nie można wierzyć, że Zarząd Powiatu jest cacy i opozycja też cacy. Takie myślenie prowadzi prosto do Tworek. A tego radnemu nie życzę. Zdrowia życzę i używania własnego rozumu w 2013 roku.
Radnemu Janowi Kalinowskiemu gorąco życzę, by nie opuszczał go humor, nawet ten wisielczy. Radny Jan Kalinowski ma jedno życzenie: by na pełnionym przez niego dyżurze zjawił się pacjent z pętla na szyi i stwierdził, że sam się wieszał i sam się odciął. Radnemu Janowi Kalinowskiemu jest całkowicie obojętne, kto miałby być tym pacjentem. Mi nie. Mam faworyta. No więc niech spełni się nam obu to życzenie w tym 2013 roku. Zdrowia i dowcipu szanowny panie Janie.
„Młodemu radnemu” Grzegorzowi Aleksandrowi Trojankowi życzę dalszej wytrwałości w demaskowaniu miernego radnego Marka Biernackiego. Fakt, sztuka to nieduża, bo i ofiara mało znacząca. Ale ubaw jest przedni! Dociekliwości, ironii, humoru oraz zdrowia w nadchodzącym roku.
Szefowi „Unii Górowian” Zbigniewowi Józefiakowi życzę, by drugi raz nie dał się nabrać na platformerskie gadki – szmatki. Niech będzie surowym krytykiem i recenzentem poczynań koalicji spod znaku „miękkiego podbrzusza” a za dwa lata owoc dojrzeje i sam spadnie. Życzę zdrowia i dalszego celnego puentowania nieudolności Zarządu.
Radnej Danucie Rzepieli życzę, by się nie zmieniała. W jej przypadku jakakolwiek zmiana może ją zabić a nie wzmocnić. Sukcesów w ubezpieczaniu klientów, ale z pominięciem mienia powiatu. Zdrowia i pozostawania w błogosławionym stanie totalnej niewiedzy.
Panu Władysławowi Stanisławskiemu serdecznie życzę wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń. To prywatnie. Jako radnemu życzę Władysławowi Stanisławskiemu celnych strzał, które bezbłędnie trafiają w miękkie podbrzusze Zarządu Powiatu. Chociaż, z drugiej strony, cały Zarząd i koalicja, to jedno miękkie podbrzusze. I proszę pamiętać: „Najlepsze są te dni, których jeszcze nie znamy”.
Radnemu Dariuszowi Wołowiczowi składam najserdeczniejsze wyrazy uznania za gumowy kręgosłup moralny. Wykiwany przez koalicje przy wyborze na stanowisko Przewodniczącego Rady Powiatu w sposób ośmieszający go totalnie, pozostał jej wierny. Nawet pies porzuca kość, gdy nie ma na niej mięsa. Ta wierność zasługuje na podkreślenie i wyrazy głębokiego znania. Niech pana rozum panie radny zawsze będzie, albo przed panem albo za panem. Życzę dalszych sukcesów na niwie kultury. Niech dzięki panu słowo „kultura” w gminie Niechlów będzie tożsame ze słowem „pustynia”. Zamienić ugór w pustynie, to duża sztuka!
Radny powiatowy Edward Szendryk zasłużył na specjalne życzenia. Bardzo frapują mnie zawsze głębokie przemyślenia radnego Szendryka, który wciela się, jako przewodniczący w role moralizatora. Niestety, daje się zauważyć, że wraz z wiekiem postępuje u pana radnego pogorszenie wzroku. Widzi rozwój powiatu. Nawet ja po „przyprawieniu się” go nie dostrzegam. Życzę wizyty u okulisty (przyjmuje na Świętosławy 1). Panu radnemu życzę, by jego pacjenci w Nowym roku 20134 nie musieli go godzinami oczekiwać, bo ktoś może się zdenerwować i dać cynk do NFZ. Ponadto życzę zdrowia i udanego zięcia. Zalecam też lecytynę 3 razy dziennie, to może pamięć na temat nieuregulowanej należności wobec szpitala (drobne 50 tys. zł.) wróci.
Radnemu Markowi Zagrobelnemu życzą, by był nadal aktywnym radnym i trzymał się realiów powiatu a nie wielkiego g…, jakim jest polityka krajowa. Droga jest dobra i nie ma co się przejmować wpisami pltformerskich przydupasów na internetowych blogach. „Mocniej, celniej i zawsze” – niech panu takie motto przyświeca w roku 2013. Niech Komisja Rewizyjna będzie zawsze polem bitwy, na którym bielały będą platformerskie kości. Zdrowia i pomyślności.
Radnemu Jerzemu Pali życzę zdrowia i dotrzymania publicznie złożonej obietnicy, iż nie zagłosuje za sprzedaży szpitala jeżeli jego wywoławcza cena będzie niższa niż 10,5 mln zł. Słowo droższe złota a honor ma się tylko jeden, panie radny. Nawiasem mówiąc, też panu nie do twarzy z koalicją „miękkiego podbrzusza”.
I tak życzenia dobiegły końca. Prawie dobiegły, bo jeszcze Państwo, czyli moi wierni Czytelnicy mi zostali.
Życzę Państwu wszystkiego tego, co Państwo życzą sobie. Nie jestem Nostardamusem tylko skromną Kanalią więc trudno mi przewidzieć, co Państwo życzą sobie w Nowym Roku. Myślę, że każdy z Państwa chciałby, by nadchodzący rok był wyjątkowy i szczególny. Niech dla Państwa ten 2013 rok nie będzie wredny i ciężki. Niech dopisuje Państwu zdrowie, humor, poczucie szczęścia i spełnienia. Niech nie opuszczają Państwa marzenia i wiara w to, że po każdej burzy wychodzi słońce. Dużo szczęśliwych dni bez burz a ze słońcem nad górą życzy:
Państwa sługa uniżony - Robert.