Znakomity wynik uzyskali uczniowie III klasy naszego Gimnazjum
Dwujęzycznego, które funkcjonowało przy naszym LO w Górze. W tabeli poniżej
mają Państwo zestawienie uzyskanych przez 25 uczniów i uczennic wyników. Trzeba
przyznać, że uzyskane przez młodzież wyniki muszą wzbudzać uznanie i szacunek.
Rzec można: „czapki z głów!” Wychowawcą tej zasługującej na najwyższe uznanie
klasy była pani Dorota Giezek. Nie należy też zapominać o uczniach, którym
chciało się uczyć, bo rozumieli, że uczą się, by stworzyć sobie szansę na przyszłość,
ich rodzicach, którzy potrafili swoje pociechy zmotywować do wysiłku oraz
nauczycielach umiejących wykorzystać zapał młodych do nauki.
Starosta Kazimierz Bogucki pogratulował byłym już
gimnazjalistom i stwierdził: „Jestem z Was dumny!” Wyraził swoje uznanie dla młodzieży
za osiągnięte rewelacyjne wyniki. Głos i wyraz twarzy starosty świadczyły o jego
wyraźnym wzruszeniu. Przyznał, że o wynikach egzaminu dowiedział się tego dnia
z rana. Pytał młodzież o plany związane z dalszym kształceniem i zachęcał do
kontynuowania dalszej nauki w górowskim ogólniaku, w którym sam się uczył wiele
lat temu. „Wy za kilka lat zajmiecie nasze miejsca” – powiedział z uśmiechem do
grupy młodzieży, która bez krępacji zajęła miejsca za stołem, gdzie zawsze
podczas sesji zasiada przewodniczący.
Starosta pytał również o problemy, które napotykali gimnazjaliści
podczas swojej nauki w gimnazjum. I tu spotkała starostów smutna niespodzianka.
Dowiedzieli się bowiem, że od dłuższego czasu w ogólniaku nie funkcjonuje
pracownia chemiczna, która jest w permanentnym, niekończący się remoncie. Jedna
z dziewcząt wyznała, że interesuje się chemią, chce iść do szkoły średniej a
następnie na studia związane z tym przedmiotem, ale jak uczyć się chemii bez doświadczeń
chemicznych? Obaj starostwie byli tą informacją zaskoczeni, co przyznali
publicznie stwierdzając, że nic o tym nie wiedzieli. Starosta z wyraźną irytacją
w głosie stwierdził, że: „Tak nie może być!” Zapewnił, że dołoży wszelkich starań,
by ten koszmar przerwać.
Nawiasem mówiąc, ciekaw jestem jak realizowany był
program nauczania chemii bez doświadczeń? Bo brak pracowni dotykał nie tylko
uczniów Gimnazjum Dwujęzycznego, ale także uczniów ogólniaka. Ogromnie też ciekaw
jestem dlaczego starostowie dowiedzieli się o tym fakcie od byłych już
gimnazjalistów a nie od dwuosobowego gremium dyrektorskiego? Proszę, jak bardzo
„dba” dyrekcja o „prestiż” szkoły. A potem jest płacz, jęki, lamenty, że nabór
do ogólniaka mierny i mizerny a co za tym idzie pieniądze z subwencji oświatowej,
które idą za uczniem do szkoły przez niego wybranej, marne. A między siódmą a
ósmą z górowskiego dworca PKS dwa autobusy do Leszna pełne górowskiej młodzieży
do leszczyńskich ogólniaków jadą. Jedzie w nich młodzież i razem z nią odjeżdża
przysługują na nią subwencja oświatowa. Parodia dyrekcji, parodia zarządzania
szkołą, parodia troski o poziom nauczania w górowskim LO.
Wicestarosta Grzegorz Kordiak przedstawił się
zebranej młodzieży. Wspomniał swoją naukę w górowskim LO w latach 1995 – 1998.
Mówił o tym, że studiował we Wrocławiu. „Zachłysnąłem się tym miastem” –
stwierdził. „Żona sprowadziła mnie do parteru” (nie pierwszego i nie ostatniego - uwaga moja) – przyznał szczerze i: „Powróciłem.”
Wicestarosta Grzegorz Kordiak zachęcał – tak jak starosta – młodzież do kontynuowania
nauki w górowskim LO. „Szukamy środków na oświatę. Zwrócimy się do fundacji
KGHM, z którą mamy bardzo dobre kontakty o dofinansowania remontu pracowni
chemicznej.” Wspominał swoje lekcje chemii i swój udział w przeprowadzaniu
doświadczeń chemicznych, jako wielką frajdę. „Mamy wolę działania i chęć do poprawy
sytuacji” powiedział. „Zachęcamy do pozostania w ogólniaku a my w Waszym kształceniu
pomożemy” – przyrzekł. „Trzeba rozmawiać. Nikt nam o pracowni nie mówił.”
Starosta Kazimierz Bogucki otwarcie powiedział, że: „Bywała
u mnie pani dyrektor LO, ale nigdy o tym problemie nie mówiła. Może nie śmiała
powiedzieć?” – zażartował. „Dziękujemy Wam za przybycie, przepraszamy, że zabraliśmy
Wam godzinę wakacji.” Na zakończenie starosta życzył młodzieży „dobrych,
bezwypadkowych wakacji.” „Do zobaczenia!” – tymi słowami zakończył spotkanie z
młodzieżą, której wszyscy możemy być dumni.