Sesja Rady Miejskiej, która odbyła się dzisiaj o
8.00 w programie miała trzy punkty zawierające uchwały. Najważniejszą z nich
była uchwała dotycząca zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego,
na moc której będzie można w końcu rozpocząć budowę drugostronnego zasilania
energetycznego linią WN 110 kV.
Pod obrady najpierw trafiła uchwała dotycząca zmian
w budżecie gminy na rok bieżący. Wprowadzone zmiany nie były istotne z punktu
widzenia budżetu. Na rok 2018 założono dochody budżetu na poziomie
95.068.795,69 zł. Po stronie wydatków budżetu założona kwota ma wielkość
107.062.463,62 zł. Deficyt budżetu ma w tym roku wynieść 11.993.667,93 zł.
Omawiając tę kwestię burmistrz Irena Krzyszkiewicz stwierdziła, że suma wolnych
środków wynosi obecnie ok. 5,5 mln zł., toteż i wysokość deficytu będzie można
poddać korekcie i w efekcie będzie on niższy od zakładanego.
Zmiana przepisów podatkowych wymusiło na gminie
zmiany zapisów w budżecie. Dokonana korekta polegała (w związku ze zmianą
przepisów) na przeniesieniu 9 pozycji budżetowych, które dotąd figurowały w budżecie,
jako wydatki inwestycyjne, do wydatków bieżących. Mowa tu o wydatkach do kwoty
10.000 zł. W budżecie gminy zapisano (zgodnie z przepisami wówczas
obowiązującymi) szereg zakupów (np. traktorka ogrodowego, przydomowych
oczyszczalni ścieków, lampy solarowej, altany ogrodowej itp.), które traktowane
były jako wydatki inwestycyjne. Zmiana przepisów wymusiła przeniesienie ich do
wydatków bieżących, gdyż kwota zakupu nie przekracza 10.000 zł (limit dotąd
3500 zł).
Ponadto burmistrz zasygnalizowała radnym, iż na
kolejnej sesji nastąpi kolejna zmiana po stronie dochodów gminy. Otrzymaliśmy bowiem
dofinansowanie z rządowego programu „Maluch+” w kwocie 148.500 zł. Ponieważ
jednak budowa żłobka nam się wydłuża, kwotę tę musimy pomniejszyć o 1/12, co
daje (po odjęciu) kwotę 136.725 zł, które przyjmiemy do budżetu. Środki te
posłużą do zakupu wyposażenia do żłobka i klubu malucha. W związku z konicznością
wyposażenia żłobka i klubu malucha zmniejszono budżet po stronie wydatków o
kwotę 38.200 zł. Te pieniądze pierwotnie przeznaczone były na utwardzenie placu
gminnego w Kłodzie Górowskiej. Przesunięto je na zakup wyposażenia dla żłobka i
klubu malucha. Z horyzontu władz gminy ta inwestycja nie spada, gdyż przewiduje
się wykonanie tej inwestycji po uzyskaniu środków finansowych ze źródeł
zewnętrznych. To nie jedyne pieniądze przeznaczone na wyposażenie nowej
placówki.
Omawiając kwestię żłobka radni dowiedzieli się, że
remont ma się zakończyć do końca lutego. Burmistrz podkreśliła również fachowość
i zaangażowanie wykonawcy remontu żłobka. Nie mniej od 8 lutego wykonawcy
naliczone są odsetki wynikające z przepisów prawa. Dzienna wysokość odsetek – 9
tys. zł. Burmistrz poinformowała radnych, że dla gminy momentem zakończenia
remontu żłobka (każdej budowy czy remontu) jest przyjęcie protokołu zdawczo –
odbiorczego.
Kolejny punkt dotyczył przyjęcia uchwały w sprawie
zaciągnięcia pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej we Wrocławiu. Szczegóły opisałem we wczorajszym poście poświęconym
kolektorom zamontowanym na budynku żłobka. Tak więc radni zaakceptowali zaciągnięcie
pożyczki w kwocie 77.500 zł. Dodam tylko, że pożyczka ta oprocentowana jest w skali
roku w wysokości 2,5%. To pierwszy plus. Drugi to ten, iż po spłacie 50%
wartości pożyczki pozostałe 50% podlega umorzeniu. I trzeci plus, to fakt, iż
nastąpiła zmiana przepisów, która niegdyś nakazywała środki w umorzonej
wysokości zainwestować tylko w przedsięwzięcia ekologiczne. Obecnie trzeba je zainwestować
w przedsięwzięcia dotyczące szeroko pojętej ochrony środowiska.
Radni przyjęli również uchwałę dotyczącą zmian w
planie zagospodarowania przestrzennego naszej gminy, co ma związek z
drugostronnym zasilaniem. Zmiany dotyczą następujących obrębów geodezyjnych: Góra,
Stara Góra, Kłoda Górowska, Zawieścice, Grabowno, Szedziec, Bronów. Łączna
powierzchnia objęta zmianami zagospodarowania przestrzennego wynosi 42 ha.
Burmistrz w kilku zdaniach przedstawiła perypetie
towarzyszące zmianom w planie zagospodarowania przestrzennego. Przyjęcie przez
Radę uchwały stanowi zwieńczenie biurokratycznej mordęgi, która jej
towarzyszyła. Były odwołania, Wojewódzki Sąd Administracyjny i na końcu dobra
wola nadzoru prawnego wojewody, co walnie przyczyniło się do końcowego sukcesu.
W ciągu 2 najbliższych tygodni uchwała Rady Miejskiej ma zostać opublikowana w
Dzienniku Urzędowym naszego województwa i wówczas wykonawca (firma „Elbud”)
będzie mogła przystąpić do realizacji tej inwestycji, po której tak wielu
górowian wiele oczekuje. Trudno podać obecnie dokładną datę zakończenia tej
inwestycji. Pewnie okaże się to w ciągu najbliższego miesiąca. Z tytułu podatku
od nieruchomości do gminnej kasy – jak oszacowano – będzie rocznie wpływał
kwota 134.066 zł.
Burmistrz poinformowała radnych, iż trwają prace nad
podziałem gminy na okręgi. Okręgów wyborczych w zbliżających się wyborach
samorządowych będzie 15 a nie jak dotąd 21. Stąd też w zbliżających się
wyborach wybierzemy 15 a nie 21 radnych. Wynika to ze spadku ludności gminy
(poniżej 20 tys). Projekt uchwały jest na etapie konsultacji z komisarzem
wyborczym we Wrocławiu. Sprawę pilotuje sekretarz naszej gminy – Tadeusz Otto
(przeżył na tym stanowisku 4 burmistrzów i 6 Rad Miejskich). Można rzec, że
nasz sekretarz jest niczym niezatapialny lotniskowiec. I bardzo dobrze, bo to z
pożytkiem dla gminy i jej mieszkańców.
Ponadto burmistrz poinformowała radnych, że pomimo
panującego w naszej gminie bezrobocia, brak jest chętnych do pracy. I tak UMiG
bezskutecznie poszukuje chętnego na kierownika biura zarządzania kryzysowego.
Odbyły się dwa nabory (przy drugim naborze podniesiono wynagrodzenie…i lipa!
Drugi przykład to wspomniany „Elbud” (wykonawca drugostronnego zasilania).
Zgłosił zapotrzebowanie na pracowników. Z całego powiatu zgłosiły się dwie osoby.
Wg słów szefowej gminy oferowane tam zarobki oscylują w okolicach 3,5 tys. na „rączkę”
plus dodatki. Chętnych brak, chociaż firma gwarantuje zatrudnienie na minimum 2
lata. Proza życia.
Tu pełen
niewysłowionej pokory, najsłodszej uprzejmości zwróciłem pani burmistrz
uwagę, że na kierownika biura kryzysowego można by zatrudnić „świeżynę –
emeryta”, czyli siedzącego podczas obrad radnego Arkadiusza Szupera. Żal, że
chłop w pełni sił witalnych więdnął będzie w stanie spoczynku niczym niewinna
stokrotka na mrozie. Pani burmistrz energicznie odpowiedziała, że: „Nie zatrudniamy
emerytów!” No cóż, panu emerytowi pozostaje jedyni romans. Platoniczny rzecz
jasna.
I na tym sesja się zakończyła a wszyscy rozeszli się
w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz