Wszyscy chyba mieliśmy ubaw czytając wypowiedzi
wicestarosty górowskiego na temat stanu dróg powiatowych, które przeczytać
można na portalu „elki”.
„To pierwszy budżet od dawna, gdzie możemy sobie pozwolić na
jakiekolwiek inwestycje
– mówi Andrzej Rogala, wicestarosta górowski.”
Gość tym stwierdzeniem
rozwalił mnie kompletnie! Dlaczego? Odpowiedź poniżej.
Budżet powiatu na rok 2018. Zapis w dziale 600 „Transport
i łączność”.
Czytamy: „Wydatki bieżące w kwocie 1.400.710 zł., wPIcm wydatki z przeznaczeniem na wykonywanie robót z zakresu bieżącego letniego
i zimowego utrzymania dróg powiatowych (1.167.000 zł w tym 42.751 zł na dotację dla gmin Jemielno i
Wąsosz na utrzymanie dróg powiatowych), na wynagrodzenia i pochodne (183.440
zł) i pozostałe wydatki bieżące (rozdział 60014) oraz pozostałe zadania zlecone
przez Urząd Wojewódzki (rozdział 60095).
Wydatki te, w ramach których 281.100 zł stanowią wydatki na ochronę środowiska
dokonuje Starostwo Powiatowe.
Wydatki majątkowe w kwocie 4.353.000 zł przeznacza
się na opracowanie dokumentacji oraz prace modernizacyjne na drogach
powiatowych i na sfinansowanie zadania własnego na drodze DP 1076 w Czerninie
(55.000) powierzonego do wykonania gminie Góra."
A teraz projekt budżetu na
rok przyszły:
„Wydatki bieżące w kwocie 1.300.555 zł., w tym
wydatki z przeznaczeniem na wykonywanie robót z zakresu bieżącego i letniego
utrzymania dróg powiatowych (990.010 zł., w tym 30.010 zł na dotacje dla gmin
Jemielno i Wąsosz na utrzymanie dróg powiatowych (990.010 zł na wynagrodzenia i
pochodne (213.850 zł) i pozostałe wydatki bieżące (rozdział 60014 – 96.695 zł)
oraz pozostałe zadania zlecone przez Urząd Wojewódzki (rozdział 6009 – 174 zł).
Wydatki majątkowe w kwocie 224.000 zł przeznacza się
na prace modernizacyjne na drogach powiatowych.”
Te „wydatki majątkowe” to właśnie budowa i naprawa
dróg powiatowych. Proszę zapisów budżetowych - w przypadku naszego Starostwa - nie
brać poważnie. Kwoty wymienione w budżecie są wzięte z sufitu, pobożnych (niespełnionych)
życzeń, wybujałej fantazji i niczym nieokiełzanej całkowicie jałowej twórczości.
Cyfry zawarte w dziale „Transport i łączność”
nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, bo stan dróg powiatowych
(rzeczywistość) boleśnie odczuwalna i przeraźliwie widoczna jest dla każdego
kto z nich korzysta.
„Remonty
prowadzone były tylko w takim zakresie, w jakim pozwalały na to środki. Obecnie
prowadzimy rozmowy z wykonawcami, którzy skłonni będą rozłożyć w czasie
finansowanie napraw - wyjaśnia Andrzej Rogala wicestarosta
górowski.”
A cały dowcip (dość ponury!) leży tu w słowach: „rozłożyć
w czasie finansowanie napraw”. Trzeba Państwu wiedzieć, że powiat ma ok.260 km
swoich dróg. Jeżeli podzielimy owe 224.000 zł (model teoretyczny, bo to tylko
zapis budżetowy) przez kilometry dróg, to wyjdzie nam, że na 1 km powiat (w papierowym
budżecie) przeznaczył 861,54 zł.
Tandetny spryt wicestarosty polega tu na próbie
dogadania się z firmami, by te naprawiały drogi powiatowe, ale nie chciały za
swoją pracę pieniędzy po jej wykonaniu. Czy on ma wykonawców za tępaków albo
zakon miłosierdzia? Przecież wirtualny budżet powiatu nie jest kromką chlebusia masełkiem posmarowanym. Przypomina on raczej bardzo lichy sucharek, który sam
się zjada.
Proszę też zauważyć, że w wynurzeniach wicestarosty nie ma mowy o kwocie, którą powiat przeznaczy na drogi. Wypowiedź gościa jest w stylu: "gadka- szmatka". Bez konkretów, bo konkret to w tym przypadku zguba!
Można rzecz ująć i tak, że roczna pensja starosty i
jego zastępcy, z narzutami, pewnie są równe tej kwocie przeznaczonej na
wirtualną modernizację dróg. A jak Państwo widzą (choćby po stanie dróg) pożytku
z wydatkowania tych pieniędzy żadnych nie mamy.
Wg informacji z wykonania budżetu za I półrocze
mijającego roku jasno wynika, że założenia budżetowe w dziale „Transport i
łączność” były bezczelny picem. Do 1 lipca br. Z planowanych 4.353.000 zł
wykonano w 16,68% (990.0674,66 zł). Na remonty wydano 323.051,82 zał. Efekt
wirtualnego budżetu na drogi widać gołym okiem. I żadne ściemy wicestarosty
tego nie zmienią.
Swoją drogą ciekaw jestem czy wicestarosta wziął
pensję za miesiąc, w którym dokonano „remontu” drogi Góra – Strumienna? Czy też
weźmie ją dopiero, gdy naprawdę (nie teoretycznie) doga zostanie naprawiona?
Sądzę, że niezrównany radny Marek „Bananowy Uśmiech”
Biernacki, który tak wiele dobrego uczynił dla gminy będą radnym powiatowym (to
jest sztuka!), wyjaśni „remont” tej drogi. W swoim nieustającym dążeniu do prawdy,
dobra i piękna, pragnąc żyć w zgodzie z praktykowaną przez siebie tak wytrwale cnotą
obywatelską, nie będzie szczędził swoich sił, ogromu wiedzy i doświadczenia, stalowej
woli, by dowiedzieć się dlaczego ta droga po remoncie wygląda niczym zerwany
przez nieznanych sprawców jego dostojny bilmord wyborczy. I wierzę głęboko, że
na swoim fejsie objaśni on wszystkim przeraźliwie nagą prawdę. Bowiem on jest
powiatową cnotą samorządową a cnota nim. Alleluja i do przodu!