Mowa jest też o budżecie powiatu. Rzecz jasna powierzchowny
redaktor (tytuł na wyrost) nie ma zielonego pojęcia o złej kondycji finansowej
powiatu i łyka niczym stonka ziemniaczna teksty serwowane mu przez Wielce Czcigodną
Pomyłkę. Nie zna faktów, cyfr a łyka. Widać nie jadł śniadania i postanowił
zadowolić się informacyjnymi zbukami.
Mowa też jest o likwidacji Powiatowego Zarządu Dróg. I tu
również redaktor „elki” (tytuł umowny i na wyrost) nie popisuje się znajomością
tematu. Też łyka wygodne dla Wielce Czcigodnej Pomyłki (od 9 grudnia 2010 r.
mówiłem, że Wielce Czcigodna Pomyłka nie nadaje się na to stanowisko) rzekome
fakty. Ale życie weryfikuje takie fakty.
Dzisiaj zawezwano do starostwa pracowników byłego
Powiatowego Zarządu Dróg. Stawiali się oni pojedynczo przed tzw. władzą. Tzw.
władza dokonywała przesłuchań i oceny dalszej ich przydatności w służbie. W
efekcie wyszło tak, że ofertę pracy otrzymało 4 pracowników administracyjnych
zlikwidowanego PZD i 4 pracowników fizycznych byłego PZD. Wynik remisowy: 4 do
4. Sześciu pracowników znajdzie się na zasiłku dla bezrobotnych. Naprawdę,
reforma godna Wielce Czcigodnej Pomyłki. Podobno mają być z tej „reformy”
oszczędności. Idę w zakład, że szybciej kurwie odrośnie błona jak z tego będą
oszczędności.
Można rzec, że receptą na "sukces" obecnego Zarządu Powiatu,
na czele którego stoi Wielce Czcigodna Pomyłka jest hasło „Sprzedać i
rozpiździć”. Sprzedać nasz szpital a pracowników PZD wygnać na bezrobocie. Administrację
ocalić!
W beznadziejnym słowotoku dla „elki” Wielce Czcigodna
Pomyłka (z „platfusów” ona jest) zapewnia, że drogi zimą będą odśnieżane. No,
kurwa zobaczymy!
W wywiadzie dla „elki” redaktor (tytuł umowny i na wyrost), w
ramach dziennikarskiej rzetelności nawet nie zająknął się na temat zamiaru
przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Wielce Czcigodna Pomyłka również. W
tym miejscu muszę poinformować Państwa, iż burmistrz naszej gminy – Irena
Krzyszkiewicz – odmówiła złożenia podpisu pod listą inicjatorów referendum. To
fakt smutny, ale konsekwentny, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż zarówno Wielce
Czcigodna Pomyłka oraz burmistrz należą do tej samej „platfusowej partii”. Szkoda,
wielka szkoda, że burmistrz Irena Krzyszkiewicz nie rozumie, że powinna być z
mieszkańcami a nie z Zarządem Powiatu i Wielce Czcigodną Pomyłką.
Trzeba też w tym kontekście przypomnieć nieszczęsne i
kompletnie niepotrzebne wystąpienie burmistrz Ireny Krzyszkiewicz podczas ostatniej
sesji Rady Powiatu. Szefowa naszej gminy zarzuciła radnym, którzy nie popierają
Wielce Czcigodnej Pomyłki i jego zwolenników, iż ci nie przyszli do jej
gabinetu, bądź na sesję Rady Miejskiej, i nie pytali co gmina ma zamiar robić w
sprawie szpitala. Obiektywnie muszę przyznać, iż intelektualny poziom wystąpienia
burmistrz Ireny Krzyszkiewicz był dla mnie żenujący. Znam szefową gminy z
dobrych i mocnych intelektualnie wystąpień, ale muszę przyznać, że gdy
wysłuchałem jej wystąpienia poczułem się zażenowany. Może się zużyła? A może
już „Czas na zmianę” na tym stanowisku? Wpadka była straszna. To była
beznadziejna obrona rządzącej powiatem koalicji. Ich bronić się nie da! Na ich
obronie można tylko popłynąć w siną dal zapomnienia.
Z tej okazji należy przypomnieć Państwu, jako wyborcą, iż szefowa
gminy i Wielce Czcigodna Pomyłka byli w składzie tego samego komitetu
wyborczego o nazwie (o ile pamięć mnie nie myli), „Czas na zmiany”. I ja sobie
nie przypominam, aby w programie tegoż gremium była mowa o sprzedaży szpitala. Na
ten czyn mandatu wyborczego nie otrzymali.
I trzeba też Państwu przypomnieć, że nasz szpital jest
dorobkiem wielu pokoleń górowian. To nie jest własność pani burmistrz czy też 9
radnych powiatowych. To Państwo mają prawo i obowiązek wypowiedzieć się na ten
temat. I po to inicjowane jest referendum. To Państwo wypowiedzą się w tej
kwestii. Sytuacja byłaby jasna, gdyby program wyborczy „Czasu na zmiany” taką
wzmiankę zawierał. A nie zawierał! I dla mnie osobiście jest to nieuczciwe! I
na to nie możemy sobie pozwolić! To jest plucie nam do symbolicznego talerza!
Zbieranie podpisów pod inicjatywą referendalną przebiega
bardzo sprawnie. Z informacji dobiegających ze sztabu referendalnego wynika, iż
inicjatorzy referendum są już dzisiaj w posiadaniu ponad 3 tys. podpisów. Dzisiaj
zdecydowano jednak, że akcja zbierania podpisów popierających ideę zwołania
referendum będzie kontynuowana przez kilka najbliższych dni. Pośpiechu nie ma,
tym bardziej, że wg ustawy o referendum lokalnym, od dnia powiadomienia
starosty, inicjatorzy referendum mają 60 dni na zebranie wymaganej prawem ilości
podpisów, czyli 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców powiatu górowskiego.
A tych jest niespełna 30 tys.
Zamiar przeprowadzenia referendum nie jest na „rączkę”
rządzącym. I tego nie ma co ukrywać. Rządzący nie lubią inicjatyw oddolnych, bo
te mogą się stać zaczynem, na którym zbuduje się prawdziwe społeczeństwo
obywatelskie, którego na naszym terenie nie ma. A to groźne dla rządzących.
Każdych rządzących! Pole manewru zostanie ograniczone. A władza tego nie lubi!
Oj, nie lubi!
Tak z szacunku dla rzeczywistości, która nas otacza, muszę
powiedzieć, że w mieście snuje się kolejny pomysł na referendum. Propozycja
dotyczy Straży Miejskiej. Nie mówimy tak, ale też nie mówimy nie. Trzeba być z
ludem! On jest suwerenem!
Wyborcy się budzą z letargu.
Wyborcy się budzą z letargu.