Strony

wtorek, 13 lutego 2018

Krótko ale obficie

Sesja Rady Miejskiej, która odbyła się dzisiaj o 8.00 w programie miała trzy punkty zawierające uchwały. Najważniejszą z nich była uchwała dotycząca zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, na moc której będzie można w końcu rozpocząć budowę drugostronnego zasilania energetycznego linią WN 110 kV.

Pod obrady najpierw trafiła uchwała dotycząca zmian w budżecie gminy na rok bieżący. Wprowadzone zmiany nie były istotne z punktu widzenia budżetu. Na rok 2018 założono dochody budżetu na poziomie 95.068.795,69 zł. Po stronie wydatków budżetu założona kwota ma wielkość 107.062.463,62 zł. Deficyt budżetu ma w tym roku wynieść 11.993.667,93 zł. Omawiając tę kwestię burmistrz Irena Krzyszkiewicz stwierdziła, że suma wolnych środków wynosi obecnie ok. 5,5 mln zł., toteż i wysokość deficytu będzie można poddać korekcie i w efekcie będzie on niższy od zakładanego.

Zmiana przepisów podatkowych wymusiło na gminie zmiany zapisów w budżecie. Dokonana korekta polegała (w związku ze zmianą przepisów) na przeniesieniu 9 pozycji budżetowych, które dotąd figurowały w budżecie, jako wydatki inwestycyjne, do wydatków bieżących. Mowa tu o wydatkach do kwoty 10.000 zł. W budżecie gminy zapisano (zgodnie z przepisami wówczas obowiązującymi) szereg zakupów (np. traktorka ogrodowego, przydomowych oczyszczalni ścieków, lampy solarowej, altany ogrodowej itp.), które traktowane były jako wydatki inwestycyjne. Zmiana przepisów wymusiła przeniesienie ich do wydatków bieżących, gdyż kwota zakupu nie przekracza 10.000 zł (limit dotąd 3500 zł).

Ponadto burmistrz zasygnalizowała radnym, iż na kolejnej sesji nastąpi kolejna zmiana po stronie dochodów gminy. Otrzymaliśmy bowiem dofinansowanie z rządowego programu „Maluch+” w kwocie 148.500 zł. Ponieważ jednak budowa żłobka nam się wydłuża, kwotę tę musimy pomniejszyć o 1/12, co daje (po odjęciu) kwotę 136.725 zł, które przyjmiemy do budżetu. Środki te posłużą do zakupu wyposażenia do żłobka i klubu malucha. W związku z konicznością wyposażenia żłobka i klubu malucha zmniejszono budżet po stronie wydatków o kwotę 38.200 zł. Te pieniądze pierwotnie przeznaczone były na utwardzenie placu gminnego w Kłodzie Górowskiej. Przesunięto je na zakup wyposażenia dla żłobka i klubu malucha. Z horyzontu władz gminy ta inwestycja nie spada, gdyż przewiduje się wykonanie tej inwestycji po uzyskaniu środków finansowych ze źródeł zewnętrznych. To nie jedyne pieniądze przeznaczone na wyposażenie nowej placówki.

Omawiając kwestię żłobka radni dowiedzieli się, że remont ma się zakończyć do końca lutego. Burmistrz podkreśliła również fachowość i zaangażowanie wykonawcy remontu żłobka. Nie mniej od 8 lutego wykonawcy naliczone są odsetki wynikające z przepisów prawa. Dzienna wysokość odsetek – 9 tys. zł. Burmistrz poinformowała radnych, że dla gminy momentem zakończenia remontu żłobka (każdej budowy czy remontu) jest przyjęcie protokołu zdawczo – odbiorczego.

Kolejny punkt dotyczył przyjęcia uchwały w sprawie zaciągnięcia pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Szczegóły opisałem we wczorajszym poście poświęconym kolektorom zamontowanym na budynku żłobka. Tak więc radni zaakceptowali zaciągnięcie pożyczki w kwocie 77.500 zł. Dodam tylko, że pożyczka ta oprocentowana jest w skali roku w wysokości 2,5%. To pierwszy plus. Drugi to ten, iż po spłacie 50% wartości pożyczki pozostałe 50% podlega umorzeniu. I trzeci plus, to fakt, iż nastąpiła zmiana przepisów, która niegdyś nakazywała środki w umorzonej wysokości zainwestować tylko w przedsięwzięcia ekologiczne. Obecnie trzeba je zainwestować w przedsięwzięcia dotyczące szeroko pojętej ochrony środowiska.

Radni przyjęli również uchwałę dotyczącą zmian w planie zagospodarowania przestrzennego naszej gminy, co ma związek z drugostronnym zasilaniem. Zmiany dotyczą następujących obrębów geodezyjnych: Góra, Stara Góra, Kłoda Górowska, Zawieścice, Grabowno, Szedziec, Bronów. Łączna powierzchnia objęta zmianami zagospodarowania przestrzennego wynosi 42 ha.

Burmistrz w kilku zdaniach przedstawiła perypetie towarzyszące zmianom w planie zagospodarowania przestrzennego. Przyjęcie przez Radę uchwały stanowi zwieńczenie biurokratycznej mordęgi, która jej towarzyszyła. Były odwołania, Wojewódzki Sąd Administracyjny i na końcu dobra wola nadzoru prawnego wojewody, co walnie przyczyniło się do końcowego sukcesu. W ciągu 2 najbliższych tygodni uchwała Rady Miejskiej ma zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym naszego województwa i wówczas wykonawca (firma „Elbud”) będzie mogła przystąpić do realizacji tej inwestycji, po której tak wielu górowian wiele oczekuje. Trudno podać obecnie dokładną datę zakończenia tej inwestycji. Pewnie okaże się to w ciągu najbliższego miesiąca. Z tytułu podatku od nieruchomości do gminnej kasy – jak oszacowano – będzie rocznie wpływał kwota 134.066 zł.

Burmistrz poinformowała radnych, iż trwają prace nad podziałem gminy na okręgi. Okręgów wyborczych w zbliżających się wyborach samorządowych będzie 15 a nie jak dotąd 21. Stąd też w zbliżających się wyborach wybierzemy 15 a nie 21 radnych. Wynika to ze spadku ludności gminy (poniżej 20 tys). Projekt uchwały jest na etapie konsultacji z komisarzem wyborczym we Wrocławiu. Sprawę pilotuje sekretarz naszej gminy – Tadeusz Otto (przeżył na tym stanowisku 4 burmistrzów i 6 Rad Miejskich). Można rzec, że nasz sekretarz jest niczym niezatapialny lotniskowiec. I bardzo dobrze, bo to z pożytkiem dla gminy i jej mieszkańców.

Ponadto burmistrz poinformowała radnych, że pomimo panującego w naszej gminie bezrobocia, brak jest chętnych do pracy. I tak UMiG bezskutecznie poszukuje chętnego na kierownika biura zarządzania kryzysowego. Odbyły się dwa nabory (przy drugim naborze podniesiono wynagrodzenie…i lipa! Drugi przykład to wspomniany „Elbud” (wykonawca drugostronnego zasilania). Zgłosił zapotrzebowanie na pracowników. Z całego powiatu zgłosiły się dwie osoby. Wg słów szefowej gminy oferowane tam zarobki oscylują w okolicach 3,5 tys. na „rączkę” plus dodatki. Chętnych brak, chociaż firma gwarantuje zatrudnienie na minimum 2 lata. Proza życia.

Tu pełen  niewysłowionej pokory, najsłodszej uprzejmości zwróciłem pani burmistrz uwagę, że na kierownika biura kryzysowego można by zatrudnić „świeżynę – emeryta”, czyli siedzącego podczas obrad radnego Arkadiusza Szupera. Żal, że chłop w pełni sił witalnych więdnął będzie w stanie spoczynku niczym niewinna stokrotka na mrozie. Pani burmistrz energicznie odpowiedziała, że: „Nie zatrudniamy emerytów!” No cóż, panu emerytowi pozostaje jedyni romans. Platoniczny rzecz jasna.


I na tym sesja się zakończyła a wszyscy rozeszli się w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz