Nowy dyrektor Powiatowego Ośrodka Sportu i Rekreacji został wybrany
w ubiegły czwartek. Od czerwca przebąkiwano kto jest żelaznym faworytem. I
stało się zgodnie z tym, co mówiono za kulisami. Dyrektorem na okres 6 miesięcy
został Tomasz Krysiak.
Na stronie wiecznego kandydata na jakiekolwiek stanowisko
kierownicze ukazał się wpis, który pod niebiosa wychwala wybranego – nieoficjalnie
od czerwca – nowego dyrektora POSiR. Anonimowy autor robi z trenera
Tomasza Krysiaka trenera „całą gębą”.
Przeczytać tam możemy, że trener Tomasz Krysiak pracował w wielu
klubach (nie przeczę!) oraz ma osiągnięcia. Temu ostatniemu ośmielam się
zaprzeczyć na podstawie wyników uzyskanych podczas jego krótkich i powierzonych
mu bardzo nieopatrznie rządów trenerskich w Pogoni Góra.
Szkoda, że anonimowy autor hagiografii nie wspomniał o
wynikach uzyskiwanych przez zespół Pogoni podczas trenowania drużyny przez
Tomasza Krysiaka. Ile to odniesiono zwycięstw? A na którym miejscu była Pogoń
gdy Tomasz Krysiak rezygnował pracy w Pogoni? Odpowiem. Styl gry – a raczej jego braku – wskazywał, że w sezonie 2012/2013 wylądujemy w „B” – klasie.
Pisanie andronów i dupersznytów na temat wspaniałej
atmosfery podczas treningów, ilości zawodników w nich uczestniczących mija się
z celem. Trenera nie rozlicza się z dobrej atmosfery, familijnych stosunków w
drużynie, ale z wyników. A tych, o czym anonimowy autor wpisu zapomniał,
oczekiwano na próżno. Nikt nie wiedział co jest grane, bo drużyna grała nie
wiedząc co gra. Trener Tomasz Krysiak zresztą też nie bardzo, bo jakoś żadnego
przełomu w grze nie było i braliśmy bolesne baty.
Być może atmosfera podczas treningów była dobra, ale – raczę
przypomnieć – że jakoś po meczach o punkty zespół schodził ze zwieszonymi
głowami. Dołowaliśmy ciągle i nieustająco. Liczba widzów przychodzących na
mecze Pogoni zmalała dramatycznie. Jeżeli chodzi o czas, to jestem pewien, że gdyby
Tomaszowi Krysiakowi dać więcej czasu do prowadzenia Pogoni obudzilibyśmy się w
„B” – klasie. Zapewne nadal w drużynie panowałaby wspaniała atmosfera a na
treningi przychodziłoby znowu kilkunastu zawodników. Tylko co z tego wynika?
Przypomnę też, że pomimo braku wyników wydatki na pierwszą
drużynę Pogoni rosły jak opętane. Seniorzy mieli wszystko, co mógł im dać klub
z tak szczupłym budżetem. To jednak nie przynosiło żadnych rezultatów. Czy nie
tak było szanowny anonimie podpisujący się, jako „zawodnik nr 8” ?
Jeżeli idzie o rezygnację z Chrobrego, to proszę zaglądnąć
na oficjalną stronę klubu a nie pisać „podobno sam zrezygnował”. Tam napisano, że „podziękowano
za współpracę” A czemu? A tajemnica tkwi w wynikach – a raczej ich braku - drużyny,
którą prowadził Tomasz Krysiak. A w Polonii Leszno wyniki były? Umowę przedłużono?
Nie jest moja winą, że Stanisław Żet chwalił się publicznie –
w tym mi osobiście zanim mu odbiło na moim tle – że to on wyznaczy dyrektora
POSiR. Można to zweryfikować u wicestarosty Pawła Niedźwiedzia, którego o tym
informowałem. Chyba też trudno nie skojarzyć takiego oto wydarzenia. Byłem
niegdyś u jednego z dyrektorów (osoby bardzo wpływowej), gdy sekretarka weszła do
gabinetu i rzekła: „Panie dyrektorze, pan Żyjewski i Krysiak czekają na
korytarzu. Starczy?
I jeżeli już jesteśmy przy Stanisławie Żet., to pragnę przypomnieć,
że nigdy „figura” ta nie była moim kumplem. Nigdy nie byliśmy na „ty”. A to
dlatego, że podskórnie wyczuwałem, że jest to człowiek „obrotowy” i gdy będzie
to mu na rękę zapomni o oddanych przysługach. Gdyby nie moje dobre serce, prośba
dyrektora wydziału oświaty, kultury i sportu w starostwie powiatowym, tego pana
nie byłoby już w „Arkadii”.
A wiecie Państwo za co? Za chamskie potraktowanie młodzieży!
Nazwał on ich „hołotą”. Ci ambitni młodzi ludzie wywiesili więc podczas jednej
z imprez ogromny transparent o treści: „My hołota? A ty kto?!” Starostą była
wówczas Beata Pona, która natychmiast chciała dyscyplinarnie zwolnić Stanisława
Żet. W jego obronie wystąpił - w odruchu niepotrzebnej litości - dyrektor Sławomir Bączewski.
Stanisław Żet przeprosił młodych ludzi i ostał się w „Arkadii”. Ja nie
opublikowałem całej tej historii, co skończyłoby się dla Stanisława Żet bardzo
źle. Jak odwdzięczył się Stanisław Żet dyrektorowi Bączewskiemu? Nazywając
pracowników kierowanego przez niego wydziału „tumanami” a zmieniając nazwisko
przełożonego na „Długi”. Tenże Stanisław Żet pytał ówczesnego Przewodniczącego
Rady Powiatu – Zbigniewa Józefiaka, kiedy zostanie odwołany Zarząd Powiatu, w
którym funkcję wicestarosty pełni jego kolega Paweł Niedźwiedź. Oto „charakterek”
Stanisława Żet.
Obecnie Stanisław Żet zapowiada, iż pod rządami nowego
dyrektora Kanalia w ogóle nie będzie miała wstępu na halę, co mnie bawi
niezmiernie. Sam Stanisław Żet bawi mnie zresztą niezmiernie w całości i w
szczególe.
Proszę, by anonimowy autor raczył mi nie wciskać, że pisałem
o Andrzeju Jasiaku. Takie rzeczy pisać sobie mogą przygłupy, bo jaki nauczyciel
zrezygnuje z pełnego etatu i pewnego zatrudnienia i pójdzie pracować tam, gdzie
pracuje Stanisław Żet? Toż to nie Japonia i nie ma amatorów na bycie kamikadze!
Anonim pisze też, że Tomasz Krysiak „nie gada” ze mną, bo napisałem
o nim coś w Internecie. A owszem, napisałem. Trzy zdania dotyczące fatalnej gry
prowadzonej przez niego drużyny Pogoni. Zdania – dodam – bardzo oględne i
delikatne. A że trener Tomasz Krysiak ma taki rys charakteru, że zaraz się
gniewa, to już nie moja wina. Musi jednak przywyknąć do tego, że będąc
dyrektorem POSiR będzie na „świeczniku”. A ja zajmuję się przede wszystkim
ludźmi tam sterczącymi. I to od dyrektora Tomasza Krysiaka będzie zależało, jak
często „knot” będzie przycinany i czy da się sterować Stanisławowi Żet., który
zapewnia pracowników, że o każdej porze, bez zapisywania się, może wejść do
starosty. Wiadomo, była persona z PZPN!
Jak więc widzisz szanowny „zawodniku nr 8” Twoja obrona byłego – na szczęście
trenera Pogoni – nie ostaje się w świetle faktów. Ja rozumiem uczucie przyjaźni
dla byłego trenera, i to doceniam. Najważniejsza jest jednak prawda i fakty. A
te są dla prowadzącego Pogoń trenera Tomasza Krysiaka miażdżące. Z faktami się
nie polemizuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz