Wszyscy Państwo wiecie w jak
fatalnym stanie są drogi będące we władaniu Starostwa Powiatowego. Drogami tymi
włada Powiatowy Zarząd Dróg, któremu dyrektoruje od grudnia 2012 roku Grzegorz
Bieleń.
Powiatowy Zarząd Dróg ma w
swojej pieczy 280 km
dróg powiatowych oraz 101 wojewódzkich. Budżet na utrzymanie tego interesu jest
czymś pośrednim pomiędzy biedą a nędzą. O cyfrach nie rozmawiajmy, bo szkoda
klawiatury. Dość powiedzieć, że na cały ten interes jest coś ok., 2,7 mln zł. Z
płacami pracowników i wszystkimi daninami. Państwo sobie podzielą i wyjdzie
Państwu teoretyczna kwota na utrzymanie 1 km drogi.
Problem remontu dróg poruszony
został podczas tradycyjnego spotkania członków Zarządu Powiatu, szumnie i na
wyrost nazywanym „posiedzeniem”. Z tego spotkania otrzymujemy tzw. „protokół”,
gdzie – podobno! – odzwierciedlony jest autentyczny przebieg dyskusji.
Rzecz jasna Zarząd Powiatu w
składzie: najsłabszy starosta w dziejach samorządu – Piotr Wołowicz, jego
zastępca, który stara się robić dobre wrażenie (i tylko to mu wychodzi) – Paweł
Niedźwiedź, członek Piotr First (dietę w kwocie 1250 zł łyka i w zamian nic nie
daje), niespełniony członek Zarządu o gumowym kręgosłupie – Marek H ołtra.
Oczywiście pamiętać należy, iż grono
to jest w ostrej opozycji w stosunku do: kompetencji, wiedzy i zdrowego
rozsądku. Zajmowane stanowiska spowodowały, że nieomal puste głowy wypełniła „sodówka”
i do dzisiaj nie wyparowała. Ale cóż na to poradzić? Genetyka, kurcze blade!
No a teraz hit, czyli tzw. „protokół”
ze spotkania towarzystwa wzajemnej adoracji.
„Na posiedzenie Zarządu zostali
zaproszeni: Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Górze oraz Główna Księgowa tej
jednostki. Dyrektor przedstawił na piśmie informację pn. „Plan budowy, remontów
i modernizacji dróg powiatowych w roku 2013” .
Informację o sytuacji
finansowej jednostki przedstawiła Główna Księgowa. Informacja ta budzi
niepokój, bowiem środki na zimowe utrzymanie dróg zostały przekroczone w
stosunku do zaplanowanych w budżecie. Koszt za I-II/2013r. to kwota 280 tyś.
zł, a budżet zakładał 170 tys. zł. Brak jest na obecną chwilę faktur za miesiąc
marzec br, Można zakładać, że do zapłaty będzie kwota ok. 100 tys. zł.
Ogłoszony został przetarg na
dostarczenie masy bitumicznej na naprawę dróg wojewódzkich oraz przetarg na
materiał na naprawę dróg powiatowych. Naprawa dróg powiatowych będzie
wykonywana przez pracowników PZD w Górze. Praca może odbywać się na 2 zmiany w
celu szybszego uzupełnienia ubytków na drogach. Prace uzależnione będą jednak
od warunków atmosferycznych.
Pan P. First poinformował, iż w
budżecie jednostki jest bardzo mało środków, dlatego też należy bardzo
skrupulatnie i kompleksowo planować remont dróg. Pracownicy muszą wykazywać
poszanowanie dla pracy i odpowiadać za jej wykonywanie.”
Dyrektor jednostki poinformował,
że koszt poniesiony na zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2012/2013 był wysoki
nie tylko w naszym powiecie. Podobnie było w ościennych powiatach z którymi
Dyrektor konsultował się. Powiaty przyległe do naszego mają nieporównywalnie większe
swoje budżety. Należy zastanowić się nad współpracą z gminami z terenu naszego
powiatu w zakresie wsparcia finansowego odcinków dróg przebiegających przez
teren danej gminy.
Skarbnik wyjaśnił, iż nie ma możliwości
przekazania dla jednostki dodatkowych środków finansowych.
W sprawie przekazania odcinka
ulicy Dworcowej położonej w Górze dla Gminy Góra ustalono zorganizowanie
spotkania z zainteresowanym stronami w celu omówienia tego zagadnienia.
Sprawy podane przez Dyrektora
PZD w Górze w piśmie z dnia 20 lutego 2013r. wymagają podjęcia decyzji co do
ich realizacji przez Dyrektora jednostki.”
No, pogadali sobie. A jaka zażarta dyskusja się wywiązała! Rzeczywiście,
ten fragment tzw. „protokołu” świadczy najlepiej o domniemanej inteligencji jego
twórców. Obciach ponadczasowy! I robienie z Czytelników durni w sposób
wulgarny.
Z fragmentu tzw, „protokołu” wynika jednak niezbicie, że kasy
na drogi nie ma i nie będzie. Mamy tam co prawda „pomysła”, by: „współpracą z gminami z terenu naszego powiatu w
zakresie wsparcia finansowego odcinków dróg przebiegających przez teren danej
gminy”, ale jest to pomysł z tych bardzo durnych. Bo po co w takim razie PZD i
powiat, jak gminy mają partycypować w utrzymaniu dróg?. W równym stopniu np.
wójt gminy Jemielno może prosić o dofinansowanie działalności szkoły
podstawowej i gimnazjalnej w Irządzy. Takie to durnoty przelewają się podczas
spotkań członków Zarządu. A Państwo, jako podatnicy bulicie za to, i to
niemało.
A teraz kolejny przykład, gdy
otwieranie buzi człowiekowi pozbawionemu jakichkolwiek kompetencji absolutnie
nie służy. Głos zabiera członek Zarządu Piotr First i plecie: „w budżecie
jednostki jest bardzo mało środków, dlatego też należy bardzo skrupulatnie i
kompleksowo planować remont dróg. Pracownicy muszą wykazywać poszanowanie dla
pracy i odpowiadać za jej wykonywanie.”
Co to oznacza? To pracownicy
PZD dotąd źle pracowali? Obijali się? Pracy nie szanowali? A może członek Zarządu
Piotr First tak zaglądnie na własne podwórko, gdzie szefuje. Jest dyrektorem szkoły
podstawowej w Pobielu. Ubiegłoroczny sprawdzian szóstoklasistów dał prowadzonej
przez dyrektora Firsta trzecie miejsce w skali powiatu. Trzecie, ale od końca,
by było jasne. W skali gminy Wąsosz placówka prowadzona przez dyrektora Firsta
zajęła pozycję ostatnią. I to bezapelacyjnie!
A tu radny First nam się
wymądrza. Zbuki intelektualne sadzi i jeszcze gadacze, jakby świeże znosił. A weź
się Waść za porządki na własnym podwórku!
Cały sens tego fragmentu tzw. „protokołu”
zamyka się w prawdzie wygłoszonej przez skarbnika powiatu: „nie ma możliwości
przekazania dla jednostki dodatkowych środków finansowych.” I na tym
poprzestańmy. Kasy nie ma, przy tym Zarządzie nie będzie a drogi będą popadały
w ruinę. I nie pomoże tu praca ludzi zatrudnionych w PZD na dwie zmiany, bo
trzeba mieć czym łatać dziury a to kosztuje. Własnymi chujami dziur pracownicy PZD
nie załatają!
Panie Robercie, na temat pracowników PZD - prosze się przejechać po powiecie i zobaczyc ile gałęzi powycinanych z rowów leży na poboczach ! Tak wlasnie pracowali w 2012 pracownicy PZD. Wycieli i zostawili, niech ktoś się zabije albo auto porysuje. Szlak trafil to wszystko - prosze o troche obiektywizmu.
OdpowiedzUsuń