W naszym mieście słyszymy liczne głosy niezadowolenia
z powodu działalności Zespołu Ratownictwa Medycznego Nowy Szpital we Wschowie, czyli
inaczej karetek pogotowia. Fakt, zdumienie to budzą one swoim wyglądem. Mocno
emerytalnym.
25 września 2012 roku prezes Powiatowego
Centrum Opieki Zdrowotnej w Górze, czyli szpitala, napisał w tej sprawie do
platformerskiego wojewody pismo, które kończy następującym zdaniem: „Sytuacja
powyższa wzbudza mój niepokój o zdrowie i życie obywateli”.
Prezes PCOZ – Stanisław Hoffmann zanim
zakończył swoje pismo tym dramatycznym wyznaniem napisał do wojewody m.in.:
„Szanowny Panie Wojewodo,
Mając na uwadze dobro zdrowotne obywateli
powiatu górowskiego, czuję się zobligowany przedstawić Panu nieprawidłowości związane
z funkcjonowaniem Zespołów Ratownictwa Medycznego Nasz Szpital z siedzibą we
Wschowie (…).
W chwili obecnej pozyskałem informację o
zamiarze aneksowania umowy przedłużającej dalszą działalność wschowskiego
pogotowia, bez możliwości ubiegania się o kontrakt przez Powiatowe Centrum Opieki
Zdrowotnej w Górze w zakresie ratownictwa medycznego na rok 2013.
Z półtorarocznej obserwacji dokonanej na podstawie
własnych doświadczeń i oceny pacjentów z przykrością stwierdzam, że w
realizowanych świadczeniach z zakresu ratownictwa medycznego przez Nowy Szpital
we Wschowie dochodzi do wielu nieprawidłowości.
Wynikają one z niezgodnej z wymogami obsady
lekarskiej w zespołach wyjazdowych S. Zadania często wykonują lekarze bez
stosownych uprawnień z zakresu medycyny ratunkowej. Zdarzają się przypadki, że brak
jest stosownych uprawnień i doświadczenia, co skutkuje zagrożeniem życia. Mylna
ocena stanu chorego przez lekarzy zespołu S, ratowników medycznych powoduje
nieuzasadnione transporty pacjentów do szpitala w Górze, który według
referencji nie posiada oddziałów specjalistycznych, w tym intensywnej opieki
medycznej i oddziału ratunkowego.
W takiej sytuacji niejednokrotnie tracony
jest bezcenny czas a o zastosowaniu zasady „złotej godziny” w ogóle nie można mówić.”
I dalej prezes opisuje wypadek, który tak
wstrząsnął nami wszystkimi:
„Przykładem jest ostatni przypadek
osiemnastoletniego pacjenta po wypadku komunikacyjnym, który zakończył się
zgonem w Izbie Przyjęć szpitala w Górze z urazem wielonarządowym. Pacjent
bezpośrednio powinien być przewieziony do szpitala posiadającego oddział
ratunkowy – zgodnie z przyjętymi wytycznymi w medycynie ratunkowej.”
Dalej prezes Stanisław Hoffmann opisuje to,
co też widzimy:
„Wielokrotnie zdarza się, że po drogach
powiatu poruszają się karetki w złym stanie technicznym, uniemożliwiające w
odpowiednim czasie dotarcie do poszkodowanych. To tylko nieliczne przykłady z
wielu, które świadczą o nieprawidłowościach w realizowaniu świadczeń z zakresu ratownictwa
medycznego przez Nowy Szpital we Wschowie na terenie powiatu górowskiego.”
Przypominam, iż pismo tej treści wysłane
zostało do wojewody Marka Skorupy 25 września 2012 r., a PCOZ w Górze do
dzisiaj nie otrzymało na nie odpowiedzi. To w zakresie kompetencji wojewody leży
Ratownictwo Medyczne. Okazało się, że dla prywatnej spółki, jaką jest Nowy
Szpital, wojewoda ma więcej serca i wyrozumiałości, tolerancji i miłosierdzia,
niż dla samorządowego szpitala. Jakież to dziwne i zastanawiające jednocześnie.
Nieprawdaż?
Pozostawienie Ratownictwa Medycznego na
zasadzie aneksowania przez wojewodę na kolejne lata umowy z prywatnym podmiotem
starosta Piotr Wołowicz przedstawiał podczas sesji Rady Powiatu, jako danie
szpitalom samorządowym czasu na przygotowanie się do kolejnego przetargu na te
świadczenia.
Takie uzasadnienie, które miał wg słów
starosty przedstawiać wojewoda, na kilometry śmierdzi hipokryzją. W czasach,
gdy górowski szpital miał kontrakt z NFZ na Ratownictwo Medyczne zostawała mu
ładna sumka na „górce”, bo ok. 0,4 do 0,5 mln zł. rocznie. Dzisiaj tych
pieniędzy nie mamy. A wojewoda plecie duby smalone o czasie danym samorządowym
szpitalom na przygotowanie się do konkursu. To jest tak, jakby dać człowiekowi
talerz i łyżkę a nie nalać zupy mówiąc, że za dwa lata się ją do talerza naleje,
bo apetyt wzrasta w miarę jedzenia! Durne to jakieś, pokrętne i chyba chory
psychicznie łyknie taka argumentację.
Podczas ostatnie sesji Rady Powiatu
najsłabszy pod każdym względem w historii samorządu powiatowego starosta Piotr
Wołowicz opowiedział, że był u wojewody i ten zapowiedział anektowanie umów na
Ratownictwo Medyczne na rok 2014 z dotychczasowymi firmami świadczącymi te
usługi. Zrobił to z miłości do szpitali samorządowych, rzecz jasna.
W tej sytuacji nie dziwi obojętność platfusowego
wojewody Skorupy i brak odpowiedzi na zacytowane pismo. Wszak prywatne jest zawsze
cool.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz