A jutro mamy sesję Rady Powiatu. W
zasadzie nic istotnego, bo jak powszechne wiadomo powiat, jak taki to
współczesna forma samorządowej masy upadłościowej. Na nic
nie ma kasy a – przypomnę! – po tzw. „sprzedaży” szpitala
miało być tak pięknie. Szpitala nie ma a zamiast deklarowanego
piękna i przyszłości pełnej blasku, mamy do czynienia z bagnem
rozwojowym. Nie mniej wpłaty dla zajmujących etaty starostów
„samorządowców” na wspak wpływają na ich konta, zatem
dla tych dwóch osobników krzywda żadna się nie
dzieje. Gorzej dla mieszkańców powiatu: chorych, użytkowników
dróg powiatowych, uczniów. Tak to jest” cierpią
niewinni a szczęśliwi są winowajcy bez elementarnego poczucia
honoru.
Nie mniej sesja może wzbudzać nieco
zainteresowania z dwóch powodów.
Powód pierwszy jest taki, że
sesji ni będzie prowadził przewodniczący Rady Powiatu – Jan
Rewers. Jak wszystkim wiadomo drogi pan Jan z dniem 1 maja przestał
pełnić funkcję kierownika Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Odwołanie
z pełnienia funkcji kierowniczej zbiegło się w czasie ze znaczącym
pogorszeniem staniu zdrowia szanownego pana Jana. W efekcie czcigodny
pan Jan jest na zwolnieniu lekarskim, co skutecznie uniemożliwia mu
prowadzenie obrad. Panu Janowi życzę powrotu do zdrowia, by
skutecznie służyć radą spragnionym zapewne jego bezcennych rad
rolnikom. Również PSL potrzebuje pana Jana, gdyż bez niego i
jego trudnych do uchwycenia w mowie i piśmie talentów może
zwiędnąć niczym koniczynka podczas suszy.
Drugą ciekawostką jest zachowanie się
radnego Marka „Bananowego Uśmiechu” Biernackiego. Po deklaracji
posłów PO, którzy ostatnio przebywali w Górze,
iż PO nie będzie popierało ludzi, którzy z jej rekomendacji
otrzymali intratne stanowiska w samorządach, można oczekiwać, iż
radny „Banan” przynajmniej wstrzyma się w sprawie absolutorium.
Chociaż powinien być przeciw jego udzieleniu, gdyż to człowiek
inteligentny i wie, że zarząd powiatu na absolutorium w żadnym
wypadku nie zasługuje. Choćby za szpital.
Może być jednak i tak, że radny
„Banan” i obecny wódz PO na naszych ziemiach zagłosuje za
absolutorium dla zarządu. Będzie to oznaczało, że słowa trójki
posłów PO są nic nie warte a oni sami są politykami
niepoważnymi, którzy na dodatek nas oszukują. Wyjdzie więc
na to, że PO nie wyciągnęło wniosków z nieodległej
przeszłości i robi potencjalnych wyborców w „bambuko”.
Jest też i inna interpretacja: i nas, i posłów w bambuko
(tak jak pracowników szpitala) zrobi na
„szaro” radny „Banan”. To do niego bardzo podobne, bo leży w jego naturze. Dość pokrętnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz