Trwają intensywne prace nad przebudową basenu. Poniżej mają
Państwo galerię zdjęć z ostatnich 3 tygodni, które najlepiej obrazują postęp
dokonujący się na budowie.
W tym miejscu powstanie nowy, dwukondygnacyjny budynek
składający się z piwnicy oraz parteru. W pomieszczeniach piwnicznych znajdą się
pomieszczenia techniczne: filtrownia, rozdzielnia elektryczna, wc, chlorownia,
magazynek chloru, pomieszczenie dla korektora pH (kwasowość wody). Łączna
powierzchnia piwnicy wyniesie 110 m kw.
Taką samą powierzchnię będzie miał parter budynku, którego
główna funkcja będzie obsługa basenu. Na parterze budynku znajdą się: kasa
biletowa, pomieszczenia dla pracowników (sanitariat i pokój śniadań), magazyn
podręczny. Na parterze usytuowane będą również szatnie i sanitariaty dla osób
korzystających z basenu. Wybudowane zostaną szatnie służące niepełnosprawnym,
pomieszczenie dla ratowników i pierwszej pomocy wraz z węzłem sanitarnym i
magazynkiem na sprzęt basenowy. Na zakończeniu budynku znajdzie się zadaszony
taras przeznaczony dla ratowników. Powierzchnia parteru budynku – 11 m kw.
Jako ciekawostkę podam Państwu fakt, iż na wykonanie wykopu
pod fundamenty budynku zużyto ok. 600 l paliwa.
Trawa zalewnie fundamentów. W sobotę beton do zalania
fundamentów dostarczały dwie „gruszki”. Każda z nich ma pojemność 9 kubików. Na
moich oczach opróżnianie takiej gruszki trwało ok. 10 minut. Beton dowożony
jest z Leszna.
Basen ma być skończony do 10 sierpnia bieżącego roku. Do
końca budowy pozostało więc – licząc dzisiejszy dzień – 105 dni. Pracownicy
firmy „Rejjs” z Wilkowa k. Złotoryi nie mogą się nadziwić ogromnemu
zainteresowaniu, jakim cieszy się ta inwestycja wśród górowian. Opowiadali mi w
sobotę, iż bardzo wiele osób przystaje i bacznie przygląda się tej inwestycji.
Przyznać trzeba, iż padło z ich strony pytanie o powód tak wzmożonego
zainteresowania. Są tacy – stwierdziłem – którzy diabłu gotowi są zapalić
świecę siarczystą, by się nie udało wybudować basenu na czas, bo w kampanii
wyborczej do samorządu stanie się to „dowodem” na nieudolność szefowej gminy. A
są tez i tacy, którzy chcą, by się udało, bo im nie o kampanie idzie, ale o
dobro gminy i dzieci.
Nie wiem jak Państwo, ale ja jestem wśród tych drugich.
Trzymajmy kciuki za wykonawcę, bo powodzenie tego przedsięwzięcia leży w
interesie tych wszystkich, którzy kochają to miasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz