Popierdoliło się niektórym mocno w główkach. Mamy do czynienia
z próbą grania na nieszczęściu mojego kolegi, który doznał – jak wszystko
wskazuje – załamania nerwowego. Wokół ludzkiej tragedii, która każdemu z nas przytrafić
się może, pewni idioci próbują budować kretyńską ideologię. Jeden palant wystosowuje
„Apel”. Kolejny, który „Woli PiS!” bzdurnie idzie w jego ślady. To jest niesmaczne
i kretyńskie.
Na nieszczęściu sympatycznego skądinąd i lubianego przez
uczniów człowieka próbują stać się sławni i czytani. Tworzą w boleściach (by
wam na mózgi padło!) teksty, które sugerują, iż za nieszczęściem ofiary
załamania psychicznego stoi nowa dyrektorka ZS w Górze. Wykorzystują cudzy ból
i bezczelnie kłamią.
Autor „Apelu” w idiotyczny sposób dowodzi, jakoby nieszczęśliwy
człowiek padł ofiarą złej dyrektorki ZS. Autor ów zapomina przy tym, iż sam był
nauczycielem tej placówki i nagle, w połowie roku szkolnego, „dobrowolnie” zrezygnował
z nauczania. A może ów autor, który w sposób wredny i chamski dorabia do tej smutnej
historii kontekst złej dyrektorki sam zapoznał opinię publiczną z powodami odejścia
z tak ukochanego przez niego zawodu? Szczerze i bez wykrętów.
Idący w parze z nim, „wolący PIS”, anonimowy a więc bohaterski
pajac, również ma w tej sprawie coś do powiedzenia. Też żąda wyjaśnienia sprawy!
Idą ręka w rękę w tym kretynizmie i braku szacunku dla nieszczęścia człowieka. Znalazł
się domorosły psychiatra! Nie właź w kompetencje lekarzy, buraku! To sprawa dla
lekarzy a nie dla anonimowych, bohaterskich cykorów! I szanuj gnoju ból
rodziny.
I tak mamy dwie hieny, dla których ludzkie nieszczęście jest
znakomitym powodem do budowania hipotez o wartości ich mózgów. Życzę hieną z
całego serca, by je szlag trafił! A hieny niech uważają, bo wdeptały na grząski
grunt i by zmysłów nie pomieszał im Kanalia.
Moja rada: zamknąć mordy i pójść się leczyć psychiatrycznie
póki czas. Choćby na nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz