Dalszy opis sesji Rady Powiatu 24 lipca 2013 r. Znajdujemy
się w punkcie „Interpelacje i zapytania”. O głos prosi radny Zbigniew Józefiak.
Radny Zbigniew Józefiak:
„Proszę mi powiedzieć, czy korzystał pan, panie
przewodniczący ze swoich uprawnień nadzoru merytorycznego nad pracą biura Rady odnośnie
zlikwidowania nagrywania posiedzeń komisji?”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Proszę sprecyzować, bo nie rozumiem pytanie?”
Radny Zbigniew Józefiak:
„Powtarzam jeszcze raz. Czy w ramach swoich uprawnień
nadzoru merytorycznego nad pracą biura Rady wydawał pan polecenie, by nie nagrywać
posiedzeń komisji?”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Nigdy, nikomu…”
Radny Zbigniew Józefiak:
„Krótko, czy pan wydawał taką dyspozycję?”
„Nie. Trudno mi się w ogóle odnieść. Na takie postawione pytanie
mogę się odnieść jednoznacznie – nikt mnie w ogóle o to nie pytał, nikomu nie zakazywałem,
i uważam, że wszystkie komisje powinny być na tyle jawne; jeżeli już, jeżeli są
to jakieś tematy, które są – ewentualnie! – na etapie przygotowywania uchwał, a
mogłyby godzić w imię czegoś, powiedzmy, hym, hym, hym, interes, to oczywiście.
Ale to nie było w żadnym wypadku oficjalne i nawet sobie nie przypominam. Ja
tylko teraz interpretuję, jakbym się zachował, gdyby takie pytanie4
gdziekolwiek padło. Tak że, na pewno nie!”
Radny Zbigniew Józefiak:
„Dziękuję za odpowiedź. W takim razie prosiłbym o wyjaśnienie,
nie wiem kogo, z Biura Organizacyjnego, co jest powodem, dla którego posiedzenia
komisji Rady Powiatu nie SA nagrywane od jakiegoś czasu. Powiedzmy, że od
półtora miesiąca? Nagranie przede wszystkim ułatwiają pracę przy sporządzaniu
protokółów i nie tylko. Porusza się różne kwestie, trzeba niekiedy odwołać się
do wcześniej wypowiedzianych słów. I dlatego warto z tego korzystać. Tak samo,
jak z nagrań w trakcie sesji. A dlatego pytałem pana, bo jedyną osobą
uprawnioną do wprowadzania tego rodzaju zakazów czy porządków jest przewodniczący
Rady.”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Jeżeli ad vocem mogę odpowiedzieć, to zawsze, gdy uczestniczyłem
na komisjach, to pani, yhm, yhm, yhm… Michalewska, Anna, przychodzi z
odpowiednim sprzętem, i nie widziałem, by były jakieś problemy z …”
Radny Zbigniew Józefiak:
„Czy ktoś odpowie mi na to pytanie z Biura Organizacyjnego?
Pani sekretarz może?”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„W tym momencie zadał pan radny pytanie. Ja swoje –
ewentualnie – odpowiedzi w tym momencie dałem. I że…, tak proszę, następne
pytanie.”
Radny Piotr Iskra:
„Pytanie do pana przewodniczącego. Czy jest obowiązek
nagrywania komisji? I też będę prosił w odpowiednim punkcie o odpowiedź.”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Mogę w tym momencie, żeby nie przedłużać, to mogę powiedzieć,
że nie spotkałem się, że z posiedzenia komisji muszą być nagrania. Nie
spotkałem się po prostu, że muszą być nagrywane. Nie wiem, jaki statut,
chciałem odpowiedzieć, że nie ma obowiązku, natomiast dla usprawnienia, jak
najbardziej. Jeżeli życzą sobie wszyscy uczestnicy, to też uważam, że dla ewentualnego
odtworzenia pewnych kwestii można nagrywać. To kwestia przewodniczącego
komisji, ewentualnie działania pozostałych radnych. Czy jeszczed są jakieś
pytania?
W tym punkcie obrad dyskusja nad zanikiem dobrej i mądrej
tradycji nagrywania słów wypowiedzianych podczas posiedzeń komisji Rady Powiatu
się zakończyła. W punkcie „Odpowiedzi na interpelacje i zapytania do tematu
powrócił wybitny specjalista od ekstremalnej interpretacji ustawy Prawo
farmaceutyczne, czyli czcigodny starosta Piotr Wołowicz.
Starosta Piotr Wołowicz:
„Jeżeli chodzi o to pytanie dotyczące e, e, e, e, nagrywania
komisji, ja powiem tylko tyle, że jeżeli chodzi o, e, przebieg posiedzeń komisji,
o techniczne, jak gdyby zapewnienia obsługi, to oczywiście, odpowiada Biuro
Rady. Natomiast decyzje związane z tym, jak są przygotowane protokoły, czy są nagrywane
czy też nie, to ze strony starostwa ich nie ma, tylko Biuro realizuje, to co
przewodniczący danej komisji w porządku swoich prac proponuje.”
Radny Zbigniew Józefiak:
„Nie wiem, na jakiej podatnie przewodniczący komisji o tym
decyduje. Ja tylko wiem, że w paragrafie 36 statutu powiatu zapisano, że
merytoryczny nadzór nad pracą Biura Rady sprawuje przewodniczący Rady. Jeżeli
do przewodniczącego nie wpłynął żaden wniosek – a tak to rozumiem – to wydaje
mi się, że coś tutaj jest w sferze niedomówień. Wydaje mi się, że działalność
Rady Powiatu, radnych i komisji powinna być jawna i transparentna, i nie bardzo
rozumiem nad czym my się tutaj tak pochylamy. Jest maksyma prawna, ze czego
prawo nie zakazuje, to jest dozwolone. Pan przewodniczący komisji Iskra jakieś
pytanie podobne formułował: czy jest nakaz? Nie ma nakazu! Tak samo nie ma
nakazu na nagrywanie sesji. Wydaje mi się, że trzeba iść z duchem czasu i wykorzystywać
środki audiowizualne, które zapewniają nam komunikację radnych z wyborcami. I
to tylko tyle.”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Ja może tylko bym się odniósł w ten sposób, że nagrywanie
to jest dla mnie tylko dowód, że chcemy utrwalić, to co mówiliśmy. Gorzej jest
jeżeli na zewnątrz wychodzi, przed autoryzowaniem, uchwałą, ewentualnie jeżeli
już wcześniej pojawiają się informacje. I tu uważam, że rzeczywiście uważam, że
komisje powinny decydować, nie przewodniczący Rady, bo powiedzmy, bo o
wszystkich zagadnieniach nie muszą wiedzieć, jakie będą przez poszczególnych
radnych przedstawione. A jak powiedziałem, dopiero projekt uchwały ma ta
jawność i nad tym projektem my się możemy tu ewentualnie pochylić i dyskutować.
Natomiast w trakcie projektu mogą paść argumenty, które niejednokrotnie
przekonywać jakby powinny innych radnych o słuszności np. mojej hipotezy. I tu może
to godzić w interes poszczególnych osób. Tak to widzę. A zatem w takiej fazie
roboczej nagrywanie do jakiego celu by miało służyć?”
Głos z Sali:
„Jawności!”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„No jawności, jak się rozmawia głośno, to tez jest jawność!
Kto umie szybko pisać opisze. A tu chodzi ewentualnie o przekazywanie na
zewnątrz przed ostatecznym opracowaniem np. projektu uchwały. Ja tak to widzę. Państwo
możecie mieć inne zdanie i się z tym zgadzam. Każdy ma inne zdanie, tylko ja
uzasadniam, tak szukam ewentualnie uzasadnienia, żeby to miało ewentualnie jakieś
potwierdzenie, że nie wszyscy chcą nagrywania tych rozmów. Dlatego tylko a nie,
że zabraniam, bo uważam, że rzeczywiście, jeżeli komisja uważa, że można nagrywać,
ależ proszę bardzo!”
Radny Grzegorz Aleksander Trojanek:
„Ja przepraszam panie przewodniczący, ale to wszystko jest rozstrzygnięte
w naszym statucie. Tam jest wyraźnie powiedziane, że obrady komisji są jawne i
każdy może przyjść na nie i wysłuchać. Więc nagrywanie nie uderza w kogoś, w
jego dobra osobiste.”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Nie zrozumieliśmy się, może Państwo nie poznali mojej
intencji, że w trakcie roboczych dyskusji
mogą paść informacje, o chociażby jakieś finansowe, które ewentualnie naruszyłyby
interes osób trzecich nie będących na komisji. Komisja Porządku Publicznego porusza
różne tematy. I tu ewentualnie podjęcie jakiejś uchwały musi być sprecyzowane i
nie każdy radny musi się godzić ewentualnie na ujawnianie w tym momencie swoich
informacji.”
Radny Piotr Iskra:
„Jeżeli mówimy już, dotknęliśmy tematu informacji
niejawnych, to są takie informacje…
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Oczywiście!”
Radny Piotr Iskra:
„I wtedy komisja jedna czy druga jest tajna. SA takie
sytuacje, są takie sytuacje. I proszę się nie śmiać, bo są takie sytuacje.
Natomiast nie wszyscy jesteśmy mistrzami języka polskiego a to się niestety
wykorzystuje. Niepotrzebnie!
Ja:
„Potrzebnie!”
Radny Piotr Iskra:
„Niepotrzebnie. Dziękuję bardzo.”
Przewodniczący Rady – Edward Szendryk:
„Tak, bo my w ten sposób nie nauczymy polszczyzny, krytykując
tylko dlatego, żeby krytykować. Niektórzy skrótowo myślą, nie nadążą inni, i im
się wydaje, że treść jest jakaś dziwaczna. Ja potwierdzam to zdanie.”
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz