Autorzy opracowania w rozdziale „Zagrożenia
środowiskowe” zestawili trasy, po których podróżują TSP w tabelce.
Dodać do tego należy „przewożone
paliwa płynne w nieokreślonych ilościach” oraz fakt, iż: „w ruchu tranzytowym
przewożone są inne substancje, m.in.:
amoniak, chlor, itp.” Biorąc pod uwagę jakość naszych dróg powiatowych i
wojewódzkich optymistycznie to nie wygląda.
Autorzy opracowania kreślą
konsekwencje, które mogą wystąpić w przypadku katastrofy i tu również wizje są
mało perspektywiczne:
- substancje gazowe: możliwość powstania toksycznej chmury gazowej
z zanieczyszczeniem powietrza niosącym zagrożenie zdrowia, życia ludzi i
zwierząt. Szkodliwe oddziaływanie na dużych obszarach może się rozpocząć już po
czasie kilku minut i zazwyczaj ustępuje
po kilku godzinach,
- substancje ciekłe
ropopochodne: możliwość skażenia gruntu na obszarze do 100 m2 lub wód
powierzchniowych, wymagające podejmowania długotrwałej akcji technicznej
usuwania zanieczyszczeń i ewentualnej ochrony ujęć wody pitnej,
- substancje ciekłe chemiczne żrące i trujące: możliwość skażenia
gruntu na obszarze do ok. 100
m2 lub wód powierzchniowych; wymagające
podjęcia neutralizacji lub rozcieńczenia medium poniżej granic szkodliwości i
ewentualnej ochrony zasobów ujęć wody pitnej."
Jak źle to może wyglądać w
praktyce? Tu również mamy przewidywania dotyczące konsekwencji takiej katastrofy.
Czytamy:
„Jest oczywiste, że ewentualny
stopień zagrożenia będzie funkcją ilości transportowanych substancji, jej
parametrów fizyko - chemicznych, toksyczności, a także jej stopnia ekspozycji
na ludzi, zwierzęta i środowisko. Orientacyjne obliczenia przeprowadzone dla
transportowanych mediów (amoniak i chlor) wskazują, że maksymalny zasięg stężeń
śmiertelnych dla ludzi i zwierząt może dochodzić do 181 m .”
Okazuje się też, że „plusy
dodatnie i plusy ujemne” ma oddanie do eksploatacji mostu w Ciechanowie.
„W związku z otwarciem w 2012 r.
mostu na rzece Odra w Ciechanowie, należy przewidywać znaczący wzrost natężenia
ruchu środków transportu kołowego. Dlatego po dopuszczeniu do ruchu pojazdów o
masie powyżej 12 ton, trzeba mieć świadomość, iż ilość przewożonych przez teren
powiatu górowskiego toksycznych środków przemysłowych ulegnie znaczącemu
zwielokrotnieniu, co przyczyni się do radykalnego wzrostu zagrożenia.”
Autorzy informacji zajęli się również
oceną zagrożeń ze strony zakładów pracy na terenie naszego powiatu, które do
produkcji używają toksycznych środków przemysłowych. Takich firm na terenie
naszego powiatu mamy 4. W Spółdzielni Mleczarskiej ,,Demi” w Górze znajduje się
ok. 900 kg
amoniaku (instalacja chłodnicza). Co się stanie, gdy wycieknie?
„W przypadku
wycieku amoniaku z instalacji mogą wystąpić strefy obezwładniające i śmiertelne,
które swym zasięgiem mogłyby objąć powierzchnię całego zakładu oraz zagrozić
sąsiednim budynkom. W przypadku największego zagrożenia, występującego przy
wietrze zachodnim, oprócz mleczarni zagrożone mogą być obiekty usytuowane na
wschód od zakładu tj.: tartak, dworzec PKS, budynki mieszkalne przy ul.
Poznańskiej w kierunku SP nr 3 i Gimnazjum nr 2 oraz obiekty zlokalizowane przy
ul. Dworcowej.”
Na stanie Przedsiębiorstwa
Przemysłu Ziemniaczanego S.A. w Niechlowie znajduje się ok. 800 kg kwasu siarkowego, podchlorynu
sodu (środek groźny dla środowiska i żrący) oraz ok. 600 kg kwasu solonego. W
przypadku ich uwolnienia: „mogą powodować zagrożenie szczególnie dla
pracowników przedsiębiorstwa. W przypadku drobnych awarii (uwolnienie
toksycznego środka przemysłowego w ilości do 200 l ) może dojść do skażenia
gruntu lub wód powierzchniowych.”
Firma PPHU Czesław Rydełkiewicz w
Goli Górowskiej ma ok. 50.000
litrów alkoholu etylowego, który przetwarza i
przechowuje. Co prawda w 2010 roku zakład został zmodernizowany, ale nadal
występują tam strefy zagrożenia wybuchem.
Nowym zagrożeniem, które powstaje
na naszych oczach i po części za pieniądze powiatu jest Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych w Rudnej Wielkiej, gdzie, jak czytamy: "Zagrożenie pożarowe
może coraz częściej występować”. Raz już się sfajczyli. W informacji czytamy:
„Znajdują się tam dwie kwatery,
na których składowane są odpady. Pierwsza kwatera posiada powierzchnię 1,8 ha i pojemność 360 tys.
m3, druga kwatera posiada powierzchnię 3,8 ha i pojemność 570 tys.
m3. W wyniku składowania odpadów, na terenie zakładu powstaje
biogaz, który jest gazem łatwopalnym i wybuchowym. W celu zmniejszenia
zagrożenia pożarowego i wybuchowego, na hałdach wykonano łącznie 9 odwiertów
odgazowujących składowisko.”
Nie mniej jebnąć zawsze może, bo
siły natury są nieobliczalne, nieprzewidywalne i kapryśne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz