poniedziałek, 4 czerwca 2018

Zgniłe jaja na wodzie

Zrobił się zamieszanie wokół obecności bakterii coli w wodzie, która służy do celów bytowych mieszkańcom Góry oraz 13 wymienionych w komunikacie Państwowego Inspektora Sanitarnego w Górze miejscowości wiejskich. Wiadomo powszechnie, że bakteria ta zaczyna zagrażać życiu człowieka, zwłaszcza kiedy przedostanie się do wodociągów, skażając wodę pitną. Na szczęście gadzina ta ma małą wytrzymałość. Jej byt dobiega końca w temperaturze 60 stopni i jest bezbronna wobec większości środków dezynfekujących. Ale naszemu układowi pokarmowemu może dać nieźle popalić.

No i starczy tych mikro naukowych wywodów. Czas przejść do meritum sprawy. Wyborcy się bowiem odrobinę znarowili, bo doszli do smutnego dla siebie wniosku, że ktoś ich struga jak marchewkę, czyli usiłuje wała z nich robić. A nerw mieli! O czym moje delikatne i subtelne uszy się dzisiaj przekonały. Przyjąłem porcję tego narowu wyborców do małżowin bez zająknienia. I powiem Państwu, że rzeczywiście, ktoś próbuje robić durniów z mieszkańców naszej gminy.

Przypatrzmy się komunikatowi który ukazał się na stronie naszego UMIG dzisiaj, krótko przed południem. Widzimy komunikat, urzędowe pieczęcie i kierowniczy artystyczny zawijasek – wywijasek osoby odpowiedzialne w tutejszym sanepidzie za m.in. stan i jakość naszej kranówki podawanej nam do konsumpcji.


A teraz przypatrzmy się komunikatowi ze strony Starostwa Powiatowego. Komunikat prawie jota w jotę taki sam. A jednak… Widnieje na nim datę: 29.05.2018 r. Czyli komunikat o jakości wody, złej jakości wody, tak dupiastej, że bez przegotowania nie nadającej się do picia, dotarł do starostwa i do gminy 29 maja (a dzisiaj mamy 4 czerwca) i w naszej gminie nikt nie pofatygował się, by ostrzec mieszkańców – wyborców, że oni i ich najbliżsi narażeni są na niebezpieczeństwo. Głupota czy działanie z premedytacją?
A czemu z komunikatu zamieszczonego na stronie gminy wyparowała data? Bakteria coli zeżarła? Po co robić mieszkańcom gminy ludziom myślącym, wodę z mózgu? To w naszej gminie są tacy idioci, którzy sądzą, że ludzie się nie dowiedzą? Za świniopasów ma się wyborców? Debilów? Tępaków? Ten numer musiał tęgi debil wymyślić. Tytuł "Gminnego Debila Dziesięciolecia" murowany! Co to kurwa jest!? Grzecznie pytam?





Ale powróćmy do reakcji wyborców. Mój narząd słuchu wyłapać musiał mnóstwo przykrych uwag. Najlżejsze z nich: w dupie nas mają, olewają nas, jak zachorujemy to który szpital nas przyjmie, pan też w ich trąbkę dmucha, kupili pana, skandal, ja sobie to zapamiętam. Padały też takie uwagi – z wodą niezwiązane – a wie pan, że nieślubna dziewczyna starszego syna wiceburmistrza pracuje w starej przychodni? I robotę dostała bez konkursu?! Co to panie, kurwa jest?! A wie pan, że dziewczynę młodszego syna przed porodem zatrudnili w ZEC?!Chuj z taką władzą, co dba o swoją rodzinkę a nasze zdrowie ma w dupie!

I podobne wątki, ale z wodą nie związane, przychodziło mi wysłuchiwać. A było tych żali sporo.


Wygląda więc na to, że mieszkańcy – wyborcy poczuli się nieco urażeni tą całą historią. Wodny morał z tej historii płynie taki, że ogólne oburzenie nie może spłynąć po naszej władzy jak woda po kaczce, bo może być tak, że coś przepadnie jak kamień w wodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz