Jak już niegdyś Państwa
informowałem, wojewoda dolnośląski zaskarżył uchwałę Rady Miejskiej dotyczącą
zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dotyczących obrębów geodezyjnych
Góra, Stara Góra, Kłoda Górowska, Włodków Dolny, Zawieścice, Grabowno, Szedziec.
To przez te obręby geodezyjne będzie przebiegało drugostronne zasilanie, do którego
powstania tak wielu mieszkańców przywiązuje dużą wagę i łączy wielkie nadzieje
na rozwój gospodarczy gminy. Moim skromny zdaniem są to oczekiwania na wyrost.
6 października WSA we
Wrocławiu wydał niekorzystny dla nas wyrok w tej sprawie, który „uwalił”
uchwałę o zmianach w planie przestrzennego zagospodarowania w ww. obrębach
geodezyjnych. Wydawało się, że sprawa drugostronnego zasilania przesunie się
znacznie w czasie.
Władze nie zasypywały
jednak „gruszek w popiele” i przeprowadzały w listopadzie i grudniu ub. r. konsultacje
z wojewodą dolnośląskim. W wyniku przeprowadzonych rozmów udało się uzgodnić z
wojewodą szczegóły dotyczące treści nowej uchwały w tej sprawie. W chwili
obecnej ze zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego każdy z Państwa
może zapoznać się w budynku UMiG. Plan do wglądu wyłożony jest od dzisiaj do 24
stycznia. 18 stycznia o godz. 12 w sali nr 110 (I piętro) odbędzie się dyskusja
publiczna na ten temat. Przewiduje się, że nowa uchwała w tej sprawie może
zostać podjęta już w lutym, co pozwoli wykonawcy – firmie „Elbud” z Poznania –
wraz z wiosną rozpocząć prace. Gminy Bojanowo i Rawicz też miały swoje „przeboje”
z wojewodą poznańskim, ale to już poza nimi.
Poniżej mają Państwo
skromne wyciągi z liczącego sobie 28 stron wyroku WSA we Wrocławiu w tej
sprawie. Przeważają cytaty, które rzucą Państwu jakieś światełko na sprawę.
Zdaniem wojewody: „Przeprowadzona
ocena zgodności z prawem niniejszej uchwały, tj. pod katem art. 28 ust. 1
ustawy, pozwoliła stwierdzić, ze Rada Miejska Góry, uchwalając kontrolowany
plan zagospodarowania przestrzennego, naruszyła w sposób istotny tryb sporządzania
planu miejscowego.”
Ciekawe jest w tym
przypadku postępowanie wojewody dolnośląskiego. Rada Miejska uchwałę nr XXX/211/16
uchwaliła 16listopada 2016 r. Niezwłocznie, bo już 6 dni później (22 listopada)
została ona doręczona wojewodzie. uzasadnieniu I jak czytamy w uzasadnieniu do
wyroku WSA: „Wojewoda Dolnośląski nie wydał rozstrzygnięcia nadzorczego w
stosunku do zaskarżonej uchwały Rady Miejskiej Góra. Wobec powyższego uchwala
została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Dolnośląskiego dnia 21
grudnia 2016 roku poz.5928, a plan wszedł w życie po upływie 14 dni od
publikacji.”
Skarga na uchwałę Rady
Miejskiej została złożona do wrocławskiego WSA dopiero dnia 8 czerwca 2017 a
więc po upływie ponad pół roku.
Skarżący (wojewoda)
podniósł w skardze zarzut polegający na zamieszczeniu w zmianie planu
zagospodarowania przestrzennego dwóch sformułowań. Pierwsze dotyczyło zwrotu: „szerokość
35 m” a drugie: „jego powierzchnia wynosi 42 ha”. W uchwale przyjętej przez
Radę Miejską zwrot „szerokość 35 m” dotyczyła szerokości korytarza
technologicznego dla linii elektroenergetycznej, której długość ma wynosić ok.
12 km na ternie naszej gminy. Zwrot: jego powierzchnia wynosi 42 ha” wynika z
przemnożenia szerokości tego pasa przez jego długość.
Według wojewody stanowi
to: „istotnie naruszenie procedury sporządzania planu miejscowego, poprzez brak
uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne.”
Na zarzuty wojewody
odpowiedziała burmistrz Irena Krzyszkiewicz, która w piśmie do wojewody
stwierdziła, że; „nie można zgodzi się z twierdzeniem, ze (…) można będzie zrealizować
linię 110kV w całkowicie dowolnym miejscu - w ramach 35,00 m korytarza technologicznego.”
W odniesieniu do zarzutu o braku zgody na zamianę gruntów leśnych na nieleśne
burmistrz stwierdziła: „Należy jednoznacznie stwierdzić, ze decyzja Ministra Środowiska
(…) z dnia 7 marca 2016 r. ogranicza możliwość lokalizacji tej linii 110kV do
pasa terenu o szerokości 15,00 m na graniach leśnych wchodzących w skład
wymienionych w decyzji pododdziałach, na terenach leśnych przewidzianych dla
wyznaczania korytarza napo- wietrznej linii (…) Inna interpretacja ustalen
planu miejscowego kłóci się z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym.”
Wojewoda, a właściwie podległy
mu organ nadzoru nie podzielił stanowiska burmistrza. Zauważył, że: „Minister Środowiska
dnia 7 marca 2016 r. wydal decyzję (…) w której wyraził zgodę na przeznaczenie
na cele nierolnicze i nieleśne w miejscowym planie zagospodarowania
przestrzennego Miasta Góra ok. 3,2378 ha gruntów leśnych Skarbu Państwa,
lezących w pasie 15 m wzdłuż projektowanej linii elektroenergetycznej 110 kV,
których konkretna lokalizacje i przebieg oznaczono na mapach stanowiących załączniki
do decyzji.”
Stanowisko Gminy Góra
nadal było niegięte: „Granice planu miejscowego: szerokość 35 metrów jak i
przebieg korytarza związanego z linią WN 110 kV zostały wyznaczone w studium uwarunkowań
i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Góra. Organ sporządzając
projekt planu miejscowego jest zobligowany do zachowania zgodności jego ustaleń
z zapisami studium, a więc nie była możliwa zmiana szerokości korytarza
technologicznego linii 110kV z 35 metrów na 15 metrów, ponieważ byłoby to
niezgodne z zapisami studium.”
Gmina podnosiła również
że nie zachodzi konieczność: „dokonania zmiany przeznaczenia gruntów leśnych na
cele nieleśne w całym 35 metrowym korytarzu, bowiem zajęciu, w ramach terenów (…)
podlegać będą tylko grunty pod fundamenty słupów linii. Wyłącznie w tych
miejscach, na etapie pozwolenia na budowę, inwestor będzie występował o wyłącznie
gruntów z produkcji leśnej. Lokalizacja linii WN 110kV związana będzie z
miejscową i to tam gdzie będzie to niezbędne, wycinka drzew.”
W swoich pismach gmina
stwierdziła: „Strona zaprzecza temu twierdzeniu wojewody, albowiem, jak to zostało
już wcześniej opisane, opiera się ono na wyjętych z całości fragmentów przepisów
planu miejscowego. Poza subiektywna ocena skarżącego, twierdzenie to nie
zostało potwierdzone żadną argumentacją.”
W obszernym uzasadnieniu
wyroku WSA we Wrocławiu stwierdził m.in., że: „Stwierdzenie nieważności,
zgodnie z wnioskiem skarżącego (wojewody), doprowadziłoby do zmiany granic
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co skutkowałoby wkroczeniem
w kompetencje Rady Miejskiej Góry. Także tym działaniem wojewoda wkroczył w
kompetencje przynależne innemu organowi, czym naruszył art. 7 Konstytucji.” Dodatkowo
WSA zauważył; „Nadto wniosek skarżącego (wojewody) nie zasługuje na uwzględnienie,
wobec tego, ze jest on nieuprawniony, ponieważ doprowadziłoby to do zmiany granic
planu miejscowego w wyniku orzeczenia sadu administracyjnego, niezgodnie z ustaleniami
studium.”
Nie mnie WSA
stwierdził, że; „skarga jest uzasadniona” i wytknął gminie Góra popełnione
błędy. W uzasadnieniu czytamy: „(…) zdaniem sadu, w rozpoznawanej sprawie
spełnione zostały zatem przesłanki do stwierdzenia nieważności uchwały z powodu
naruszenia ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.”
Następnie WSA je
wymienia. I tak sąd zauważył, że: (…), plan miejscowy uchwala rada gminy, po
stwierdzeniu, ze nie narusza on ustaleń studium.” Sąd dopatrzył się naruszeń studium
uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego obowiązujących dla naszej
gminy. A trzeba państwu wiedzieć, że każda zmiana miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego musi być zgodna z owym studium.
Wytknął Sąd wytknął nam,
że: „zwarte kompleksy lasów pozostające do zachowania, służące
prowadzeniu planowanej
gospodarki leśnej (…);.Dodatkowo, że w studium wskazuje się wyraźnie, ze zadania
ochrony lasu sprowadzają się do zachowania i powiększania obszarów leśnych”. My
w związku z koniecznością posiadania drugostronnego zasilania chcieliśmy je
wycinać. Sąd zauważył, że: (…) niniejszym planem zmienia się przeznaczenie
gruntów leśnych o powierzchni 3,2378 ha, na cele określone w uchwale.”
WSA zauważył, iż: „Taki
stan rzeczy, bez stosownych zmian zapisów studium, uniemożliwia zatem uchwalenie
planu miejscowego przewidującego inne przeznaczenie terenu (na cele nieleśne)
niż określone w studium. Stwierdzenie zaś w części nagłówkowej zaskarżonej
uchwały zgodności zapisów planu z ustaleniami studium jest niezgodne ze stanem
rzeczywistym.”
Wątpliwości sadu
wzbudziły zapisy dotyczące form zabudowy na objętych zmianami planu terenach.
Tu sąd wskazał, że: „(…) rodzi się fundamentalne pytanie jakie formy zagospodarowania,
a ściślej zabudowy (czy tez zakazu zabudowy) dopuszcza plan. Zdaniem sadu zacytowane
unormowania w sposób rażący naruszają (…) zasady kształtowania zabudowy. Sa one
częściowo ze sobą sprzeczne i nie udzielają odpowiedzi na pytanie jak autor
planu ustalił zasady kształtowania zabudowy w terenie.”
Inna uwaga sądu
dotyczyła zapisu w brzmieniu: „wprowadzono zakaz lokalizowania tablic reklamowych
na całym terenie objętym planem.” WSA zauważył, że; „(…) dla podjęcia tego typu
rozwiązań, dotyczących tablic reklamowych winna być podjęta w odrębnym trybie i
nie może być zawarta w uchwale o planie zagospodarowania przestrzennego.”
WSA zauważył też, że: „wprowadzono
unormowania szczegółowe, dotyczące realizacji inwestycji, dla której plan
został uchwalony, a takich uwarunkowań nie przewiduje przywołany przepis.
Warunki prowadzenia prac przy realizacji zamierzenia będzie szczegółowo określać
decyzja zezwalająca na jej realizację, a takich kompetencji nie posiada rada
gminy, opracowując plan miejscowy.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz