Strony

wtorek, 2 stycznia 2018

Obustronna przepychanka

Jak już niegdyś Państwa informowałem, wojewoda dolnośląski zaskarżył uchwałę Rady Miejskiej dotyczącą zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dotyczących obrębów geodezyjnych Góra, Stara Góra, Kłoda Górowska, Włodków Dolny, Zawieścice, Grabowno, Szedziec. To przez te obręby geodezyjne będzie przebiegało drugostronne zasilanie, do którego powstania tak wielu mieszkańców przywiązuje dużą wagę i łączy wielkie nadzieje na rozwój gospodarczy gminy. Moim skromny zdaniem są to oczekiwania na wyrost.

6 października WSA we Wrocławiu wydał niekorzystny dla nas wyrok w tej sprawie, który „uwalił” uchwałę o zmianach w planie przestrzennego zagospodarowania w ww. obrębach geodezyjnych. Wydawało się, że sprawa drugostronnego zasilania przesunie się znacznie w czasie.

Władze nie zasypywały jednak „gruszek w popiele” i przeprowadzały w listopadzie i grudniu ub. r. konsultacje z wojewodą dolnośląskim. W wyniku przeprowadzonych rozmów udało się uzgodnić z wojewodą szczegóły dotyczące treści nowej uchwały w tej sprawie. W chwili obecnej ze zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego każdy z Państwa może zapoznać się w budynku UMiG. Plan do wglądu wyłożony jest od dzisiaj do 24 stycznia. 18 stycznia o godz. 12 w sali nr 110 (I piętro) odbędzie się dyskusja publiczna na ten temat. Przewiduje się, że nowa uchwała w tej sprawie może zostać podjęta już w lutym, co pozwoli wykonawcy – firmie „Elbud” z Poznania – wraz z wiosną rozpocząć prace. Gminy Bojanowo i Rawicz też miały swoje „przeboje” z wojewodą poznańskim, ale to już poza nimi.

Poniżej mają Państwo skromne wyciągi z liczącego sobie 28 stron wyroku WSA we Wrocławiu w tej sprawie. Przeważają cytaty, które rzucą Państwu jakieś światełko na sprawę.

Zdaniem wojewody: „Przeprowadzona ocena zgodności z prawem niniejszej uchwały, tj. pod katem art. 28 ust. 1 ustawy, pozwoliła stwierdzić, ze Rada Miejska Góry, uchwalając kontrolowany plan zagospodarowania przestrzennego, naruszyła w sposób istotny tryb sporządzania planu miejscowego.”

Ciekawe jest w tym przypadku postępowanie wojewody dolnośląskiego. Rada Miejska uchwałę nr XXX/211/16 uchwaliła 16listopada 2016 r. Niezwłocznie, bo już 6 dni później (22 listopada) została ona doręczona wojewodzie. uzasadnieniu I jak czytamy w uzasadnieniu do wyroku WSA: „Wojewoda Dolnośląski nie wydał rozstrzygnięcia nadzorczego w stosunku do zaskarżonej uchwały Rady Miejskiej Góra. Wobec powyższego uchwala została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Dolnośląskiego dnia 21 grudnia 2016 roku poz.5928, a plan wszedł w życie po upływie 14 dni od publikacji.”

Skarga na uchwałę Rady Miejskiej została złożona do wrocławskiego WSA dopiero dnia 8 czerwca 2017 a więc po upływie ponad pół roku.

Skarżący (wojewoda) podniósł w skardze zarzut polegający na zamieszczeniu w zmianie planu zagospodarowania przestrzennego dwóch sformułowań. Pierwsze dotyczyło zwrotu: „szerokość 35 m” a drugie: „jego powierzchnia wynosi 42 ha”. W uchwale przyjętej przez Radę Miejską zwrot „szerokość 35 m” dotyczyła szerokości korytarza technologicznego dla linii elektroenergetycznej, której długość ma wynosić ok. 12 km na ternie naszej gminy. Zwrot: jego powierzchnia wynosi 42 ha” wynika z przemnożenia szerokości tego pasa przez jego długość.

Według wojewody stanowi to: „istotnie naruszenie procedury sporządzania planu miejscowego, poprzez brak uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne.”

Na zarzuty wojewody odpowiedziała burmistrz Irena Krzyszkiewicz, która w piśmie do wojewody stwierdziła, że; „nie można zgodzi się z twierdzeniem, ze (…) można będzie zrealizować linię 110kV w całkowicie dowolnym miejscu - w ramach 35,00 m korytarza technologicznego.” W odniesieniu do zarzutu o braku zgody na zamianę gruntów leśnych na nieleśne burmistrz stwierdziła: „Należy jednoznacznie stwierdzić, ze decyzja Ministra Środowiska (…) z dnia 7 marca 2016 r. ogranicza możliwość lokalizacji tej linii 110kV do pasa terenu o szerokości 15,00 m na graniach leśnych wchodzących w skład wymienionych w decyzji pododdziałach, na terenach leśnych przewidzianych dla wyznaczania korytarza napo- wietrznej linii (…) Inna interpretacja ustalen planu miejscowego kłóci się z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym.”

Wojewoda, a właściwie podległy mu organ nadzoru nie podzielił stanowiska burmistrza. Zauważył, że: „Minister Środowiska dnia 7 marca 2016 r. wydal decyzję (…) w której wyraził zgodę na przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Miasta Góra ok. 3,2378 ha gruntów leśnych Skarbu Państwa, lezących w pasie 15 m wzdłuż projektowanej linii elektroenergetycznej 110 kV, których konkretna lokalizacje i przebieg oznaczono na mapach stanowiących załączniki do decyzji.”

Stanowisko Gminy Góra nadal było niegięte: „Granice planu miejscowego: szerokość 35 metrów jak i przebieg korytarza związanego z linią WN 110 kV zostały wyznaczone w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Góra. Organ sporządzając projekt planu miejscowego jest zobligowany do zachowania zgodności jego ustaleń z zapisami studium, a więc nie była możliwa zmiana szerokości korytarza technologicznego linii 110kV z 35 metrów na 15 metrów, ponieważ byłoby to niezgodne z zapisami studium.”

Gmina podnosiła również że nie zachodzi konieczność: „dokonania zmiany przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne w całym 35 metrowym korytarzu, bowiem zajęciu, w ramach terenów (…) podlegać będą tylko grunty pod fundamenty słupów linii. Wyłącznie w tych miejscach, na etapie pozwolenia na budowę, inwestor będzie występował o wyłącznie gruntów z produkcji leśnej. Lokalizacja linii WN 110kV związana będzie z miejscową i to tam gdzie będzie to niezbędne, wycinka drzew.”

W swoich pismach gmina stwierdziła: „Strona zaprzecza temu twierdzeniu wojewody, albowiem, jak to zostało już wcześniej opisane, opiera się ono na wyjętych z całości fragmentów przepisów planu miejscowego. Poza subiektywna ocena skarżącego, twierdzenie to nie zostało potwierdzone żadną argumentacją.”

W obszernym uzasadnieniu wyroku WSA we Wrocławiu stwierdził m.in., że: „Stwierdzenie nieważności, zgodnie z wnioskiem skarżącego (wojewody), doprowadziłoby do zmiany granic miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co skutkowałoby wkroczeniem w kompetencje Rady Miejskiej Góry. Także tym działaniem wojewoda wkroczył w kompetencje przynależne innemu organowi, czym naruszył art. 7 Konstytucji.” Dodatkowo WSA zauważył; „Nadto wniosek skarżącego (wojewody) nie zasługuje na uwzględnienie, wobec tego, ze jest on nieuprawniony, ponieważ doprowadziłoby to do zmiany granic planu miejscowego w wyniku orzeczenia sadu administracyjnego, niezgodnie z ustaleniami studium.”

Nie mnie WSA stwierdził, że; „skarga jest uzasadniona” i wytknął gminie Góra popełnione błędy. W uzasadnieniu czytamy: „(…) zdaniem sadu, w rozpoznawanej sprawie spełnione zostały zatem przesłanki do stwierdzenia nieważności uchwały z powodu naruszenia ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.”

Następnie WSA je wymienia. I tak sąd zauważył, że: (…), plan miejscowy uchwala rada gminy, po stwierdzeniu, ze nie narusza on ustaleń studium.” Sąd dopatrzył się naruszeń studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego obowiązujących dla naszej gminy. A trzeba państwu wiedzieć, że każda zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego musi być zgodna z owym studium.

Wytknął Sąd wytknął nam, że: „zwarte kompleksy lasów pozostające do zachowania, służące
prowadzeniu planowanej gospodarki leśnej (…);.Dodatkowo, że w studium wskazuje się wyraźnie, ze zadania ochrony lasu sprowadzają się do zachowania i powiększania obszarów leśnych”. My w związku z koniecznością posiadania drugostronnego zasilania chcieliśmy je wycinać. Sąd zauważył, że: (…) niniejszym planem zmienia się przeznaczenie gruntów leśnych o powierzchni 3,2378 ha, na cele określone w uchwale.”

WSA zauważył, iż: „Taki stan rzeczy, bez stosownych zmian zapisów studium, uniemożliwia zatem uchwalenie planu miejscowego przewidującego inne przeznaczenie terenu (na cele nieleśne) niż określone w studium. Stwierdzenie zaś w części nagłówkowej zaskarżonej uchwały zgodności zapisów planu z ustaleniami studium jest niezgodne ze stanem rzeczywistym.”

Wątpliwości sadu wzbudziły zapisy dotyczące form zabudowy na objętych zmianami planu terenach. Tu sąd wskazał, że: „(…) rodzi się fundamentalne pytanie jakie formy zagospodarowania, a ściślej zabudowy (czy tez zakazu zabudowy) dopuszcza plan. Zdaniem sadu zacytowane unormowania w sposób rażący naruszają (…) zasady kształtowania zabudowy. Sa one częściowo ze sobą sprzeczne i nie udzielają odpowiedzi na pytanie jak autor planu ustalił zasady kształtowania zabudowy w terenie.”

Inna uwaga sądu dotyczyła zapisu w brzmieniu: „wprowadzono zakaz lokalizowania tablic reklamowych na całym terenie objętym planem.” WSA zauważył, że; „(…) dla podjęcia tego typu rozwiązań, dotyczących tablic reklamowych winna być podjęta w odrębnym trybie i nie może być zawarta w uchwale o planie zagospodarowania przestrzennego.”


WSA zauważył też, że: „wprowadzono unormowania szczegółowe, dotyczące realizacji inwestycji, dla której plan został uchwalony, a takich uwarunkowań nie przewiduje przywołany przepis. Warunki prowadzenia prac przy realizacji zamierzenia będzie szczegółowo określać decyzja zezwalająca na jej realizację, a takich kompetencji nie posiada rada gminy, opracowując plan miejscowy.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz