Od 4 do 10 marca
nasi strażacy byli zmuszeni do interwencji aż 15 razy. W okresie tym statystyka
prowadzona przez Komendę Powiatową Państwowej Staży Pożarnej odnotowała 9
pożarów. Paliły się suche trawy na nieużytkach (Czernina, Ryczeń), na poboczach
dróg (Rudna Mała, Karów, Gola Wąsoska) oraz w Wągrodzie (sucha trawa na wale) i
Osetnie (sucha trawa i gałęzie). Tradycyjnie strażacy gasili też kontener na
odpady przy ulicy Żeromskiego.
Pożar z
prawdziwego zdarzenia odnotowano przy ulicy Racławickiej w Górze. A oto opis
tego pożaru powstały na klawiaturze oficera prasowego KPPSP w Górze – kapitana
Marcina Kleofasa.
W dniu 9 marca 2013 r. w Górze przy ul. Racławickiej
powstał pożar w budynku mieszkalnym jednorodzinnym w zabudowie szeregowej. Do
działań zadysponowano 2 zastępy z JRG Góra w sile 7 strażaków, 1 zastęp z OSP
Stara Góra w sile 6 strażaków i 1 zastęp z OSP Czernina w sile 5 strażaków. Po
przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów spod drewnianego dachu
krytego blachą wydobywał się dym w okolicach przewodu kominowego kominka.
Działania strażaków polegały na ewakuacji z budynku najbardziej zagrożonego
mienia, rozbieraniu i gaszeniu palącej się podbitki drewnianej dachu. Działania
prowadzono do całkowitego usunięcia zagrożenia. W wyniku pożaru spaleniu uległa
część konstrukcji dachu wraz z ociepleniem i podbitką z płyt
gipsowo-kartonowych oraz instalacją elektryczną. Wstępne straty oszacowano na
kwotę 30 tys. zł. Uratowano mienie o wartości 300 tys. zł. Prawdopodobną
przyczyną powstania pożaru było zapalenie się podbitki drewnianej od
rozgrzanego lub nieszczelnego stalowego przewodu kominowego. Dochodzenie w tej
sprawie prowadzi KP Policji w Górze.
W odnotowanych
działaniach udział brało 12 zastępów (59 strażaków).
W tym samym
okresie sprawozdawczym nasi strażacy odnotowali 6 miejscowych zagrożeń. W
Ryczeniu i Lubowie zabezpieczyli niewybuchy w lesie, w Uszczonowie pomagali
policjantom oświetlając teren akcji, W Osetnie usuwali skutki wypadku
drogowego. Ponadto wyciągali z rzeki Orli w Wąsoszu samochód osobowy, którego
właściciel sądził chyba, że ma amfibię.
To ostanie
zdarzenie opisał również oficer prasowy.
„W dniu 10 marca 2013 r. do PSK w Górze wpłynęło
zgłoszenie o samochodzie osobowym znajdującym się w korycie rzeki Barycz w
Wąsoszu. Do działań zadysponowano 2 zastępy z JRG Góra w sile 7 strażaków oraz
1 zastęp z OSP Wąsosz w sile 4 strażaków. Działania strażaków polegały na
przeszukaniu pojazdu, który leżał na dachu częściowo zanurzony w wodzie,
wydobyciu pojazdu z rzeki a następnie przeszukania z pontonu odcinka koryta
rzeki w promieniu ok. 10m od miejsca, w którym znajdował się wcześniej pojazd,
pod kątem ewentualnych pasażerów. W korycie rzeki nie znaleziono osób
poszkodowanych. W trakcie prowadzonych działań. KDR otrzymał informację, że
kierowca pojazdu jechał sam i przy pomocy świadka zdarzenia opuścił pojazd.
Działania prowadzono do całkowitego usunięcia zagrożenia. Prawdopodobną
przyczyną powstania zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków panujących
na drodze. W wyniku zdarzenia
uszkodzeniu uległ samochód osobowy Opel Tigra. Wstępne straty oszacowano na
kwotę ok. 5 tys. zł.”
Miejscowe
zagrożenia likwidowało 11 zastępów w sile 41 strażaków.
Od początku roku
nie odnotowano ani jednego fałszywego alarmu. Mieliśmy na terenie powiatu 36
pożarów, ale tylko 1 sklasyfikowano jako „średni”. Miejscowych zagrożeń
odnotowano 28 (małe 4 i 24 lokalne).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz