Na dawnym placu przeznaczonym do składowania buraków cukrowych dzieje się coś ciekawego. 24 grudnia dostarczono tam kolejną maszynę. Nie jest to maszyna rolnicza przeznaczona do łuskania wielodzietnej matki kukurydzy, której - niestety - nie widać. Widać za to spoczywające hałdy jej synów o wdzięcznym imieniu Węgiel.
Wróbelki ćwierkają, że ok. 8 stycznia 2015 r. nastąpi uruchomienia tego zakładu, który będzie sortował ukochane dzieci kukurydzy wg wielkości.
Nie wiadomo czy w otwarciu sortowni dzieci kukurydzy weźmie udział burmistrz Irena Krzyszkiewicz, która jest - nieoficjalnie - matką chrzestną tegoż przedsięwzięcia. Czy będą kwiaty, uśmiechy i tradycyjny list gratulacyjny od władz gminy za otwarcie nowej firmy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz