Podobno bloga również zamierza założyć radny powiatowy Andrzej Wałęga. Blog ma mieć tytuł "W cieniu Blond gaśnicy". Podobno tytuł ten zasugerował "Generał Gaśnica" (Arkadiusz Szuper, który wciąż pozostaje pod wpływem aronii i pochodnych jej wyrobów). Podobno ostatnio pobiła mu się jedna butelka aroniówki przez co spędził bezsenną noc oglądając wszystkie dostępne w internecie zdjęcia Ireny Krzyszkiewicz.
Podobno wkrótce ma być ogłoszony konkurs na dyrektora Domu Kultury w Górze. Podobno faworytem pani burmistrz jest Marek Hołtra. Kandydat ma niezbędne doświadczenie, wykazuje zainteresowania kulturą czytając codziennie ostatnią stronę tabloidu "Fakt".
Podobno Marek "Bananowy Uśmiech" Biernacki bardzo cierpi. Jego cierpienie ma źródło w cierpieniu Piotra Wołowicza, najgorszego w historii naszego powiatu starosty, który dotąd nie ma podpisanej umowy o pracę. Podobno radny Biernacki zamierza zaoferować pracę dla swojego idola, ale pod warunkiem, że ten będzie rzeczywiście pracował. Koniec dolce vita!
Podobno burmistrz Irena Krszyszkiewicz ma zmartwienie. Jej zmartwienie polega na tym, że martwi się o to, iż tylko co 5 mieszkaniec naszej gmina ją kocha. Chciałby podnieść wskaźnik miłości do siebie, ale trudno jest podnieść go jak się samej siebie nie kocha.
Podobno w związku z błogosławionym stanem dyrektorki Zespołu Szkół w Górze Ewy Gano (życzę pięcioraczków) nastąpi zmiana na stanowisku dyrektora. Podobno niedopieczony radny powiatowy, który zrzekł się mandatu (dla kasy Misiu, dla kasy) ma objąć tę funkcję, bo wilka zawsze ciągnie do lasu.
Podobno Bronisław Barna jest bardzo niezadowolony z chodnika przy jego ulicy. Podobno niezadowolony jest z tego powodu, że chodnik nie został pociągnięty do strychu jego domu. Podobno będzie interpelował!
Podobno niewybrany do rady powiatu wiceburmistrz Andrzej Rogala postanowił zlikwidować powiat.
Podobno Jerzy Kubicki przewodniczący Rady Miejskiej postanowił być w tej kadencji sprawiedliwy i przestrzegać reguł demokracji. Podobno w związku z tym na sesji każdy będzie mógł zabierać głos, przewodniczący nie będzie przerywał. Przepraszam, ale mi się to tylko przyśniło.
Podobno wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Zygmunt Iciek kocha kobiety. Podobno kobiety kochają jego też. Podobno wkrótce wiceprzewodniczący będzie organizował chrzciny. Cała gmina może czuć się zaproszona. Podobno trwa jeszcze casting na matkę.
Podobno radny miejski Adrian Grochowiak zamierza wstąpić w związek małżeński, ale oczekuje na konkretne propozycje. W związku z powyższym radny będzie przyjmował interesujące interesantki w biurze rady w każdy czwartek od godziny 22. Jeszcze bardziej interesujące interesantki gotów jest przyjmować całodobowo, w każdym miejscu i w każdej pozycji.
Podobno rady powiatowy Mirosław Żłobiński bierze przykład z radnego Adriana Grochowiak i też będzie pełnił dyżury, na tych samych zasadach w starostwie. I poza nim. Mój Boże, jakie samorządowe love story.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz