Jest faktem, że pan starosta Piotr Wołowicz zablokował dostęp do mojej i Adriana Grochowiaka bloga. W zasadzie mnie to nie dziwi, bo ten milimetrowego formatu człowiek i starosta został rozpieszczony do granic niemożliwości poprzez sterowane informacje o swoich rzekomych „osiągnięciach” w samorządzie gminnym. Proszę przyjrzeć się uważnie ostatniemu wydaniu wazelilny czyli „Przeglądu Górowskiego”. Pierwsza strona – pani burmistrz, Czwarta strona – tak samo. Na piątej, kolejnej, znowu pani burmistrz i już Czytelnika chwyta niestrawność. Szósta i siódma strona gazety naszego „Słońca” już bez „Gwiazdy Gminy”. Ale już na ósmej stronie powrót do stanu naturalnego. Pani burmistrz na fotce. O! Na stronie dziewiątej jest i „Cenzor XXI wieku”, czcigodny pan starosta Piotr Wołowicz. Później kilka stron spokoju, chociaż bez informacji. Jakieś tam ble, ble. Na stronie 12 powiatowe nieszczęście, czyli pan starosta Piotr Wołowicz ze swoim zastępcą (w zasadzie dwa. Tekst towarzyszący zdjęciu tak denny, jak osoba na fotce.
Miłym akcentem pracy twórczej, cierpiących na ból egzystencjalny autorów „Przeglądu Górowskiego” jest także, powszechnie szerzące się zawłaszczanie cudzej pracy, widoczne w tym „periodyku samorządowym” na ostatniej sportowej stronie. Niestety nie jest pierwszy raz. Zdjęcia mojego autorstwa (bez podpisu wskazującego autora) ukazują się w tym nieodrodnym dziecku wazeliny od kilku lat. I to pomimo, iż ostatnio zwracałem uwagę jednej z redaktorek, że nie wskazują autora zdjęcia. Wykazując się pedagogiczną błyskotliwością pani redaktor stwierdziła, że zdjęcie wykonuje osoba … na nim uwieczniona. Jan Dwornik rozdwojony! A to się zdziwi! A wszystkie te bzdety z pieniędzy podatników. Takie cuda na patyku mamy!
Wróćmy jednak do rzeczy, czyli blokady stron internetowych, muszę podziękować panu staroście, bo z takim hukiem reklamy jeszcze mi nikt nie zrobił. Po za tym bardzo lubię starostę Piotra Wołowicza, który uosabia wszystko, co najlepsze w Platformie, jej dynamizm, intelekt, przebojowość oraz rozmach rządzenia.
Naprawdę powiat nigdy nie był lepiej rządzony, niż w czasach rządów poprzednich starostów obojga płci. Pan starosta przejdzie dzięki mnie do historii, ale nigdy nie dorośnie, co stwierdzam z ubolewaniem, do swojej poprzedniczki, która, jaka była, taka była, ale przerasta go pod każdym względem.
Nie jest winą Pana starosty, że jest, jaki jest. Pan Bóg go chyba nie kocha, bo gdyby kochał, to rozumu by wlał w mózg i chamisko nie trzaskałoby drzwiami przed Adrianem Grochowiakiem, od którego starosta może się wiele nauczyć, ale mniej niż od Danuty Rzepieli - mózgu koalicji. W trakcie korepetycji u Danuty Rzepieli jest pan wicestarosta Paweł Niedzwiedź, którego widziano, jak zakupywał trzy zeszyty formatu A4 na cenne uwagi swojej wysublimowanej intelektualnie korepetytorki. Ołówki i kredki zakupił mu (podobno!) burmistrz Stuczyk, a na gumkę, ale tę do ścierania literek, złożyła się cała koalicja!
Reasumując, stwierdzić należy, że pan starosta wcielił się w rolę lichego Don Kichota. Podobno jednak nie jest to jego winą, bo źródeł cenzorskich ciągotek należy szukać we wczesnym niemowlęctwie. Podobno pan starosta był przewijany w pieluszki pochodzące z zapasów Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, który mieścił się przy ulicy Mysiej 2 w Warszawie. No i stąd bierze mu się taka miłość do wolności słowa, która umyka jego możliwością kontroli.
Ja bym nawet to zrozumiał, gdyby pan starosta dokonał, pełniąc swój urząd, czegoś znaczącego. Ale niestety, nie dokonał niczego. Acha, zablokował stronę Kanalii. To sukces!
Dziwi mnie jednak postawa wicestarosty Pawła Niedźwiedzia, który przyzwalając na to ośmiesza się nie mniej niż pan starosta. Apeluję do mieszkańców gminy Wąsosz, by zwrócili panu wicestaroście uwagę, iż nie powinien być tylko dodatkiem do nieudacznego pana starosty. To Państwo oddali na niego ponad 700 głosów po to, by znalazł się on pod papciem pana starosty? Ja rozumiem, że Danuta Rzepiela jest Waszą zemstą na powiecie, ale żeby jeszcze Paweł Niedźwiedź starał się jej dorównać?! Ja Państwu powiem, że on nawet nie stara się rządzić. W starostwie rządzą panowie: Chaos, Przypadek i Byle Do Jutra. A chyba nie po to wybieraliście Pawła Niedźwiedzia do Rady Powiatu?! On już robi się tragiczny! Dzisiaj uciekał przede mną! A ile razy mnie oszukał?! (o tym Państwu napiszę!).A First jest beznadziejny pod każdym względem. Przedwczoraj spieprzał przed dziennikarzem Radia Wrocław. Ot, i macie wąsoszanie swoich „przedstawicieli!”
I tak mniej więcej wygląda nasza rzeczywistość pod rządami PO. Fakt, że jest wesoło, bo jest o czym pisać. Ale jak długo można strzyc te same barany?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz