wtorek, 12 grudnia 2017

Pozostał niesmak

W listopadzie 2015 r. firma „Pama – Stal” sp. z o. o. dokonała zakupu górowskiej cukrowni. Ówczesny właściciel nieczynnego już od 2006 r. zakładu, firma „Pfeifer & Langen Polska” z Kolonii, ogłosił chęć sprzedaży obiektu za kwotę 3,5 mln zł. Nie wiemy, jaką kwotą niemiecka firma się zadowoliła nie mniej nieczynny zakład stał się własnością firmy ze Świętochłowic.

Na swojej stronie internetowej spółka stwierdzała, że: „Po dokonaniu rozbiórki zbędnych nieruchomości i dokonaniu rekultywacji terenu, jeżeli warunki gospodarcze na to pozwolą, Spółka planuje na tym terenie stworzenie Inkubatora Przedsiębiorczości co będzie bardzo korzystne zarówno dla Spółki Pama – Stal jak i Miasta i Gminy Góra.”

Dziś już wiadomo, że „warunki gospodarcze” na utworzenie Inkubatora Przedsiębiorczości nie pozwoliły. A jako mogły pozwolić jeżeli „Pama – Stal” jest spółką z o. o i jej kapitał zakładowy wynosi 2500 zł (50 udziałów po 50 zł). Dodatkowo spółka ma – i owszem – bardzo szeroki zakres działalności, jeżeli chodzi o hutnictwo, ale tak naprawdę specjalizuje się w wyburzaniu nieczynnych obiektów przemysłowych. Kupili m.in. walcownię „Batory”, nieczynną cukrownię w Witaszycach. Z zakładów tych wyciągają złom i wszystko co można sprzedać, a po sobie zostawiają kupę gruzu i wystawiają gruzowisko na sprzedaż.


Tak też dzieje się również w przypadku terenów po naszej byłej cukrowni. Działka o powierzchni 76472 m kwadratowych wyceniona jest przez „Pama – Stal” na kwotę 1.799.000 zł., co daje kwotę 23,52 zł za 1 m kwadratowy. W cenie tej mieści się budynek administracyjny, gdzie mieściła się dyrekcja (pod bacznym okiem konserwatora zabytków) oraz budynek magazynowy, w którym mieścił się niegdyś sklep przyzakładowy. Przed sprzedażą „Pfeifer & Langen Polska” wydzieliła teren, na którym znajduje się silos oraz położony naprzeciwko niego magazyn.

I w ten sposób „gadka – szmatka” o „inkubatorze” i „przyszłych inwestycjach” okazała się tyle samo warta, co zapewnienia tych, którzy zafundowali nam miasto powiatowe bez szpitala. Szlag mnie trafia!

Smutny i żałosny jest widok ponad 7 hektarów gruzów. Po 126 latach trwania zakładu, 116 latach produkcji cukru, znikł on bezpowrotnie z krajobrazu miasta.


Już w 1999 r. Cukrownia Góra Śl. była spółką akcyjną. Wówczas, przed sprzedażą dla „Pfeifer & Langen Polska”, udziałowcami zakładu byli: pracownicy (ok. 60% akcji), Wanda Rembowska z Warszawy (ok. 30% akcji) i plantatorzy buraka cukrowego (kilka procent).

We wrześniu 1999 r. pojawiły się pierwsze informacje o możliwości sprzedaży górowskiej cukrowni dla „Pfeifer & Langen Polska.” Był to rok wyjątkowo nieudany dla wszystkich cukrowni, gdyż buraki wówczas słabo obrodziły. Ponadto górowska cukrownia – tak jak i inne – cierpiała na brak gotówki. Trzeba było ją doinwestować a jak stwierdził ówczesny dyrektor Andrzej Rękosiewicz: „nie było chętnych krajowych inwestorów.” W tej sytuacji pojawienie się „Pfeifer & Langen Polska”, który był wówczas 5 w Europie cukrowniczym koncernem cukrowym ( i 3 w Niemczech) mogło wydawać się szansą dla zakładu. Koncern ten pojawił się na terenie naszego kraju w 1995 r.


Cukrownia Góra Śl. była spółką akcyjną, która wyemitowała 35.035 akcji o nominale 100 zł każda.

I teraz mam problem. W prasie, internecie i żadnych innych dostępnych mi materiałach nie można odnaleźć daty kupna naszej cukrowni przez „Pfeifer & Langen Polska”. Z grubsza udało się ustalić, że musiało się to stać pomiędzy styczniem 1999 r. a sierpniem 2001 r., gdyż w dostępnych materiałach niemiecka firma figuruje już jako właściciel naszej cukrowni.


Prezesem zarządu Cukrowni Góra Śl. S.A. na dzień 11.01.2002 r. był Andrzej Rękosiewicz. Członkami zarządu: Mieczysław Tycner, Jan Dams. W skład Rady Nadzorczej wchodzili: Jurgen Kochne, Krzysztof Jachimowski, Bernd Geiser, Roman Murlik, Jan Tyczewski, Botho von Szwarzkopf, Wanda Rembowska.

29 lipca 2002 r. dokonano zmian kadrowych we władzach spółki. Z funkcji prezesa zarządu odszedł Andrzej Rękosiewicz oraz dwaj członkowie zarządu: Mieczysław Tycner oraz Jan Dams. Prezesem zarządu został Stanisław Bogdziewicz a członkiem zarządu Ryszard Bogacz

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Wspólników Cukrowni Góra Śl. 5.09.2002 r. podejmuje uchwałę, że cały majątek Cukrowni Góra Śl. przeniesiony zostanie do Cukrowni Gostyń S.A., która była własnością „Pfeifer & Langen Polska”. Odbyło się połączenie cukrowni przez przejęcie. W ten sam sposób do cukrowni w Gostynie dołączyły zakłady w Kościanie, Miejskiej Górce i Środzie Wielkopolskiej.

16 stycznia 2006 r. władze „Pfeifer & Langen Polska” decydują się na zamknięcie 116 letniej cukrowni. Pracownicy przeżywają szok, władze powiatu i gminy są bezradne. Kończy się rozdział „Przemysł cukrowniczy w Górze.” Na bruku ląduje grubo ponad 100 osób.

Nie jesteśmy osamotnieni w tej smutnej historii. Jeszcze na początku lat 90. W naszym kraju funkcjonowało 78 cukrowni. W wyniku nieuniknionych przemian gospodarczych pozostało ich 17 (z czego 7 w polskich rękach). Produkcja cukru w sezonie 2016/17 w kraju wyniosła ponad 2 mln ton i była o 620 tys. ton wyższa niż rok wcześniej. Polska jest trzecim producentem cukru w Europie, po Francji i Niemczech. Spożywamy w kraju od 1,6 do 1,7 mln ton cukru rocznie. W sezonie 1996/97, gdy cukier produkowany był w 78 cukrowniach, jego produkcja wyniosła 2,25 mln ton.

Za wyjątkiem wspomnień o cukrowni, komina nieomal nic z tego obiektu nie pozostało. Sprzed drugiej bramy zakładu zniknęła starannie odrestaurowana maszyna parowa. Z pamiątkowego głazu, który tam ustawiono na 100 – lecie zakładu zniknęła tablica upamiętniająca to wydarzenie. Wydarto nam ponad 100 lat historii. Czy symbolem naszego miasta mają być tamtejsze gruzy?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz