Fatalna kondycja finansowa powiatu jest powszechnie znana. Równie
dobrze znane są zamiary rządzącej – bardzo nieudolnie zresztą, bo po „platformersku”
– w powiecie koalicji, by dziurę w finansach powiatu załatać poprzez sprzedaż
Powiatowego Centrum Opieki Zdrowotnej. Ta prosta niczym świński ogon i
skomplikowana niczym budowa cepa konstrukcja myślowa ma zostać zrealizowana
podczas najbliżej sesji Rady Powiatu, która odbędzie się 29 sierpnia (środa) o
godzinie 8.00 w sali nr 1 Starostwa Powiatowego.
Radni będą obradowali na temat wyrażenia zgody na zbycie
udziałów w spółki, czyli szpitala. Pieniądze ze zbycia tych udziałów mają zostać
przeznaczone na spłacenie odszkodowania dla firmy „Chemeko – System”.
Przypomnieć należy, iż piwa tego nawarzyła nam przede wszystkim gmina Wąsosz.
Pierwszy podpis pod dokumentem będącym matką wszystkich naszych późniejszych nieszczęść
złożył obecny wicestarosta a wówczas pracownik gminy Wąsosz – Paweł Niedźwiedź,
co trzeba wciąż i nieustannie przypominać, by mieć jasność dlaczego nasz powiat
nie wystąpił na drogę sądową przeciwko gminie Wąsosz. Paniatna?
Interesu gminy Wąsosz, ale nie powiatu, pilnuje w Zarządzie
Powiatu również radny z Wąsosza – Piotr First. Jak więc Państwo widzą interesy
gminy Wąsosz są zabezpieczone w Zarządzie znakomicie.
W tej sytuacji należy postawić pytanie: kto pilnuje
interesów powiatu? Poprawna odpowiedź brzmi: opozycja. Jasne, że dopilnować
tego skutecznie nie jest w stanie, ale problemy stojące przed powiatem
artykułuje podczas posiedzeń komisji i Rady Powiatu.
Rządząca koalicja natomiast pilnuje następującego interesu.
Jest to interes partyjny – „platfusów” – a bardziej szczegółowo idzie o to, by starosta
Piotr Wołowicz i jednocześnie szef rachitycznych struktur partyjnych w powiecie
(„platfusowe” towarzystwo wzajemnej adoracji ma struktury tylko w gminie Góra,
a i to jak się wszyscy zbiorą, to pomieszczą się na jednej kanapie, i połowie
narożnika; nad jakością tej „partii” rozwodził się nie będę, bo „koń jaki jest –
każdy widzi).
Nieopatrzna i bardzo pochopna decyzja o zrobieniu starostą
Piotra Wołowicza wychodzi dzisiaj wszystkim nie tylko bokami, ale też czubkiem
głowy.
W swoim wystąpieniu po wyborze na funkcję starosty Piotr
Wołowicz nie wspomniał o sprzedaży szpitala. Nawet się o tym nie zająknął.
Dzisiaj prze wraz z Zarządem do sprzedaży spółki nie po to, by ratować powiat,
bo w to Szanowni Państwo nie wierzcie. Starosta Piotr Wołowicz prze do sprzedaży
szpitala, by utrzymać stanowisko starosty.
Nikt niech Państwu nie wmawia, że nie było innego wyjścia.
Każdy z radnych, o ile ma trochę oleju w głowie a nie trocin, wiedział, że
sprawa z „Chemeko – System” jest przegrana. I na to należało się przygotować. A
było tak, że zwodzono i łudzono apelacjami, opiniami biegłych i nie zrobiono
nic, dosłownie nic, by przygotować fundusz zapasowy na czarną godzinę. Rządzono
sobie beztrosko, lekko i przyjemnie pobierając za to ciężką kasę. A jak rządzono?
A oto przykład. Przekazania majątku nieruchomego szpitalowi. Dzień i godzina
wizyty u notariusza wyznaczone, prezes spółki PCOZ przygotowany do podpisania
aktu notarialnego. Pojawiają się jednak nagle problemy. A problem wygląda tak,
że prosektorium na mapie przecina wzdłuż linia! Oznacza to, że część
prosektorium leży na działce należącej do gminy Góra a cześć do powiatu.
Wybucha panika, wizyta u notariusza zostaje odwołana. I co robią starosta i wicestarosta?
Podnoszą dupy z krzeseł i z nisko pochylonymi główkami udają się do radnego …
Zbigniewa Józefiaka. Tak, tego samego radnego, którego odwołali z funkcji Przewodniczącego
Rady za poganianie ich do roboty. A do jakiej roboty poganiał szanownych
starostów radny Zbigniew Józefiak? A do takiej, że należy uporządkować m.in.;
sprawy majątku powiatu, zrobić jego nową wycenę, zaktualizować mapy. A o tym,
że granice działek na terenie szpitala są pochrzanione informował obu starostów
radny Zbigniew Józefiak od marca! I co?! I gówno – za przeproszeniem z tego dla
obu panów wynikało! To jest właśnie ten „styl”, ta „klasa” rządzenia Zarządu
Powiatu. Tumiwisizm!
A teraz, by pokryć 20 miesięcy swoich beztroskich rządów i
utrzymać stołki połączone z sutymi pensjami rządząca koalicja chce rzucić na
szalę niepewności i trwogi pracowników naszego szpitala oraz przyszłość tego
szpitala. Dla wąsko pojętych interesów osobistych i partyjnych, dla kurczowego trzymania
się stanowisk, dla własnej wygody szasta się losem ponad 170 osób. Sieje się
zamieszanie i trwogę w serach i umysłach pracowników szpitala, dzięki którym
jeszcze on istnieje. Bo bez wieloletnich przeszłych i obecnych wyrzeczeń tych
ludzi o szpitalu dawno moglibyśmy zapomnieć.
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz