Radny Edward Szendryk zaproponował kandydaturę radnego Pawła
Niedźwiedzia. Radny Zbigniew Józefiak zgłosił kontr kandydaturę w osobie
radnego Marka Zagrobelnego. W głosowaniu – co było łatwe do przewidzenia, gdyż
w tej komisji koalicja ma 3 głosy – wygrał radny Paweł Niedźwiedź. Za jego
kandydaturą były 4 głosy a 1 radny się wstrzymał.
Podczas pierwszego posiedzenia doraźnej komisji ustalono
dwie sprawy: wystąpienie do gmin o rejestr wyborców oraz wyznaczono datę
kolejnego posiedzenia tego gremium.
Drugie posiedzenie doraźnej Komisji odbyło się 7 stycznia
br. Na tym posiedzeniu przyjęty został plan pracy komisji doraźnej. Radny
Zbigniew Józefiak zgłosił poprawkę do zaproponowanego planu pracy, która zobowiązywała
Komisję do „wyrażenia opinii” w sprawie spełnienia wymogów prawnych przez
inicjatorów referendum. Poprawka radnego przeszła jednomyślnie.
W kolejnym punkcie obrad przewodniczący Komisji
poinformował, iż: „Zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami zwróciłem się do gmin
o ustalenie sposobu weryfikacji podpisów i udostępnienie rejestrów wyborców,
aby ustalić prawidłowość złożonych podpisów, więc p. 1 planu pracy mamy już
wykonany. Spisu wyborców żadna gmina nam nie udostępni (informacja
telefoniczna) ze względu na ochronę danych osobowych dlatego też musimy do gmin
wybrać się osobiście albo wystąpić do starosty o pomoc techniczną przy sprawdzaniu
prawidłowości złożonych podpisów, co też proponuję i składam wniosek o podjęcie
takiej uchwały.”
Następnie przewodniczący Komisji przystąpił do omawiania p.
2 porządku obrad. Poinformował, iż skierowano pismo do Krajowego Biura
Wyborczego w Legnicy z prośbą o przekazanie danych na temat liczby uprawnionych
do głosowania mieszkańców naszego powiatu. Wg KBW liczba uprawnionych wynosi
28.962. Wymagane ustawą o referendum lokalnym 10% to liczba 2897 osób.
Przewodniczący komisji potwierdził, iż inicjatorzy referendum powiadomienie o
zamiarze przeprowadzenia referendum skierowali do starostwa 19 listopada a
oficjalny wniosek o przeprowadzenie referendum wpłynął 20 grudnia 2013 r. Termin został więc
zachowany. Przewodniczący Komisji stwierdził, że: „wymaga sprawdzenia czy
inicjator referendum spełnił obowiązek powiadomienia mieszkańców o zamierzonym
referendum.”
W odpowiedzi na wątpliwości przewodniczącego komisji
upoważniony przedstawiciel Pełnomocnika Powiatowego ds. Referendum Lokalnego w
Górze – Lucyna Traczyk, przedstawiła ksero z "Gazety Wrocławskiej" z 4 grudnia
2013 r, które potwierdzało fakt umieszczenia w tej gazecie stosownego
ogłoszenia.
Nieoczekiwanie dla wszystkich przewodniczący Komisji – Paweł
Niedźwiedź złożył wniosek: „o podjęcie uchwały o wystąpienie do radcy prawnego
starostwa aby wydał opinię w zakresie poprawności pytania referendalnego.”
Radny Zbigniew Józefiak: „Mam wątpliwości co do takiej
opinii. Może warto wystąpić do Komisarza Wyborczego w tej sprawie?”
Stanowisko radnego Zbigniewa Józefiaka spotkało się z
poparciem radnego Marka Zagrobelnego.
Przewodniczący Komisji pomimo obiekcji dwóch radnych
przystąpił do głosowania tego nikomu niepotrzebnego i nie wymaganego ustawą o
referendum lokalnym pomysłu. W tym miejscu mógł liczyć na poparcie członków
komisji, którzy są członkami tej żałosnej koalicji.
Nikomu niepotrzebny pomysł przeszedł 3 głosami za a 2
radnych (Zbigniew Józefiak, Marek Zagrobelny) wstrzymali się do głosu.
Ten fragment protokołu czytałem ze wzrastającym
rozbawieniem. Co mnie rozbawiło? Wszystko! Szukanie dziury w całym, by do
referendum nie dopuścić. A już szczególnie rozbawiła mnie myśl, że będzie to
robiła radczyni prawna, która wpuściła w kanał koalicję twierdząc, iż uchwała o
zamknięciu aptek nocą jest zgodne z prawem! Będzie śmiesznie jak poczytamy tę
„opinię”. Oj będzie!
Wracamy do protokołu.
Radny Zbigniew
Józefiak poinformował, iż inicjatorzy referendum dostarczyli kolejne karty z
podpisami. Przewodniczący Komisji zaproponował, by wstępnie sprawdzić podpisy i
ilość załączonych kart. Radny Zbigniew Józefiak zaproponował, by w sytuacji,
gdy gminy odmawiają dostępu do rejestrów wyborców gminy same zweryfikowały
podpisy. Obrady Komisji znalazły się w impasie. Wyjście z niego znalazł radny
Zbigniew Józefiak, który zaproponował, by poprosić kogoś z gminy Góra, aby
udzielił on niezbędnych wyjaśnień.
Z tą propozycją
zgodził się przewodniczący Komisji. Nawiązano kontakt telefoniczny z
sekretarzem Tadeuszem Otto, który zgodził się pomóc.
Sekretarz Tadeusz Otto
krótko i dobitnie wyjaśnił wszelkie wątpliwości. Baza danych z osobami
uprawnionymi do udziału w referendum nie zostanie udostępniona ze względu na
ochronę danych osobowych. Zaproponował, że do urzędu może przyjść pracownik
starostwa z upoważnieniem starosty, który wraz z pracownikiem urzędu takie dane
sprawdzi.
W końcu rozpoczęto sprawdzanie ilości kart. Kart było
399 z maksymalnie 10 podpisami na każdej z nich. Inicjatorzy referendum
otrzymali w celu ułatwienie pracy Komisji wydruk arkusza programu Excel, na
którym podane były numery kart i liczba zebranych na nich podpisów.
Okazało się, że wprowadziło to zamieszanie w pracach
komisji. Członkowie komisji nie od razu pojęli, iż jeżeli przy numerze karty np. 125,
widnieje na wydruku Excel liczba „zero”, to oznacza to, iż tej karty z podpisami
jeszcze nie ma, bo nie powróciła z terenu. Warto dodać, iż inicjatorzy
referendum systematycznie przesyłają kolejne karty z podpisami do starostwa.
Mają na to czas do 19 stycznia.
Doszło nawet do tego,
iż przewodniczący Komisji obliczył, że brakuje 47 kart i w związku z tym
wystąpiono do Pełnomocnika Powiatowego Komitetu ds. Referendum Lokalnego o
uzupełnienie kart. Dramatyzm sytuacji wzrósł, gdy przewodniczący komisji
stwierdził - niezasadnie!: „Nie wiem czy jak wniosek jest niekompletny możemy dalej się nim zajmować?”
Wniosek oczywiście był
kompletny, na co uwagę zwrócił radny Zbigniew Józefiak stwierdzając: „Podpisów
jest ok. 4000 więc możemy rozpatrywać, wymogi są spełnione.”
Radny Marek Zagrobelny
przypomniał, iż zgodnie z ustawą o referendum lokalnym ewentualne braki można
uzupełnić w trakcie sprawdzania podpisów i prac komisji.
Rozpoczęło się liczenie podpisów. Okazało się, iż brakuje 5
podpisów i w tej sytuacji ustalono, iż liczba podpisów zostaje zmniejszona z
3944 do 3939.
Następnie Komisja przystąpiła do weryfikacji podpisów (imię,
nazwisko, adres zamieszkania). W wyniku dokonanego sprawdzenia okazało się, iż
435 pozycji na kartach posiada błędne lub niepełne dane. Nie zakwestionowano
3504 podpisów. Na tym drugie posiedzenie doraźnej komisji zakończono.
Trzecie posiedzenie doraźnej Komisji odbyło się 13 stycznia.
Przewodniczący Komisji poinformował, że trwa weryfikacja podpisów złożonych pod
wnioskiem referendalnym. Ma to potrwać kilka dni.
Członkowie Komisji zostali poinformowani, że radca prawny w
starostwie opracowuje opinię na temat prawidłowości pytania referendalnego,
czyli – w mojej ocenie – marnuje czas i pieniądze Państwa.
Kolejna informacja przewodniczącego Komisji dotyczyła faktu,
iż Powiatowy Komitet ds. Referendum dostarczył 15 kart zawierające 145
podpisów. Po weryfikacji uznano 110 i w ten sposób liczba podpisów z 3504 wzrosła do
3614.
I na tym kończą się - jak dotąd – protokoły z posiedzeń historycznej,
bo pierwszej w dziejach powiatu, doraźnej Komisji zajmującej się referendum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz