Została z kampanii wyborczej jedna rzecz, która
domaga się wyjaśnienia. W poście „Zła forma Pani burmistrz” opisałem Państwu
pewien komentarz, który pojawił się na FB.
Okazało się, że wpis powstał niezależnie od woli,
wiedzy i intencji pani burmistrz Ireny Krzyszkiewicz. Sprawcą tego wpisu okazał
się pan Filip Słowik, pełnomocnik wyborczy mojego kontrkandydata Kamila
Kutnego.
Możecie sobie Państwo wyobrazić moje zbulwersowanie
i zdziwienie faktem, że pani burmistrz tak obcesowo, bez taktu i nachalnie,
próbuje mnie zdezawuować w oczach opinii publicznej na kilkadziesiąt godzin
przed doniosłym aktem wyborczym. To też w swojej nieograniczonej niczym
wyobraźni odpisałem na ów komentarz zgodnie ze swoimi odczuciami.
W sobotę 7 stycznia, gdy trwała już cisza wyborcza, mój
pełnomocnik odebrał telefon od burmistrz Ireny Krzyszkiewicz i w trakcie
odbytej rozmowy okazało się, że nie ona jest autorką owego żałosnego w gruncie
rzeczy wpisu. Pani burmistrz poinformowała go,
że w czasie kampanii wyborczej do Sejmu pan Filip Słowik wspólnie z radnym
powiatowym i ostatnim Mohikaninem Platformy Obywatelskiej na terenie naszego
powiatu (reszta dała nogę!) Markiem „Bananowym Uśmiechem” Biernackim
poinformowali ją o narodzinach nowej tuby propagandowej. Tuba ta powstała na
Facebooku. Po wyborach do Sejmu nie została zlikwidowana, lecz zmieniono jej
nazwę na „Irena Krzyszkiewicz- burmistrz Góry”.
Na dzisiejszej sesji pani burmistrz opowiedziała
zebranym radnym o całej historii. A do mnie zwróciła się z prośbą (delikatnie
mówiąc) o zamieszczenie oświadczenia Filipa Słowika, który miał tę czelność, że
nie mając rozumu podszył się pod kogoś kto rozum ma.
Osobiście znam Filipa Słowika i wiem, że ten osobnik
na zaufanie nie zasługuje (pisałem mu wypracowania z polskiego i do dziś nie
zapłacił), fałszywie się uśmiecha, uważa się za inteligentnego człowieka, tylko
że jest inteligentny inaczej. Pan Filip Słowik udaje mądrego, oczytanego
podczas gdy tak naprawdę jego wiedza jest nikła jak śnieg na Saharze. O tym
panu dalej pisał nie będę, bo to kolejna miernota, którą swoim talentem
przenoszę do historii.
Pani burmistrz tylko współczuję, że swoim zaufaniem
obdarzyła tą mierną postać i pragnę przypomnieć, że zawsze przestrzegałem ją
przed wazeliniarzami, klakierami, ludźmi małymi intelektem a wielki aspiracjami.
Jednym słowem przed wszystkimi tymi, którzy liżą „cudownego rowa”.
Kończąc tego posta i wypełniając w ten sposób życzenie
naszej ukochanej pani burmistrz (a szczególnie ukochanej przeze mnie) przypomnę
tylko, że pan Filip Słowik rozlepiał plakaty Kamila Kutnego z hasłem „Warto być
przyzwoitym.”. Ciekaw jestem czy pan Kutny jest tak samo przyzwoity jak pan Filip od
metalowych kulek wyjętych z większego łożyska?
fot. zbiory własne |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz