W ostatnich dniach słyszałem na przykład takie rzeczy, od
których mózg się lasuje.
I tak mówiono, że podobno radny „Bananowy Uśmiech”, jest
tylko zwykłym inżynierem i nic ponadto. Ta bezwstydna plotka musi umrzeć śmiercią
naturalną. Daję Państwu słowo honoru, że radny „Bananowy Uśmiech” jest też
pełnym magistrem. Właśnie ostatnio obronił pracę magisterską z dziedziny
finansów samorządowych. I proszę mi wierzyć, że jak mówię, to wiem!
Podobno też – jak klekocą złe języki – tenże sam radny ma
człowieka, który nazywany jest Paziem. Paź ponoć bardzo często towarzyszy „Bananowemu
Uśmiechowi”, który obwozi go swoim nie całkiem nowym samochodem. Są dwie wersje
dotyczące obecności Pazia. Jedna z nich mówi, iż Paź czyta bez zrozumienia (bo
Paź rozumieć nie musi) „Bananowemu Uśmiechowi” regulamin Komisji Rewizyjnej
Rady Powiatu, co „Bananowy Uśmiech” bardzo nuży. Wersja druga jest bardziej
okrutna. Podobno „Bananowy Uśmiech” marzy, by zostać królem a w orszaku króla
paź być musi! I nie warto dociekać, po co paź, bo Jego Królewska Mość ma prawo
paziem sobie nawet… nosa podetrzeć.
Podobno radna Danuta Rzepiela ma problem z koalicją. Podobno
nikt jej nie rozumie. Nie rozumieją jej nawet wówczas, gdy milczy, o co ma żal.
Podobno koalicjanci narzekają, że ona narzeka chociaż za milczenie dietę
bierze. Moja rada, podnieść dietę radnej, bo jak się zacznie odzywać, to Rada
Powiatu cyrkiem będzie stała!
Podobno szef Komisji Rewizyjnej – Piotr Iskra ma się wziąć solidnie
do roboty. Tego bym nam nie życzył. Bo jak się szef Komisji Rewizyjnej weźmie
do roboty, to wszelki obciach obecnej władzy zasypany zostanie na żwirowisku w
Sicinach. Aby zasypać obciach platformerski na dzień dzisiejszy obecna dziura
starczy, ale przed nami jeszcze dwa lata? Trzeba będzie dziurę powiększać.
Podobno radny Marek Hołtra, członek Zarządu Powiatu,
poszukuje partii, która by go przyjęła w swoje szeregi. W tej sprawie, podobno,
wysłał wici. Wszystkie działające na terenie powiatu górowskiego partie
odpowiedziały – podobno – że i owszem, szukają, ale nie jego. Podobno w
przypadku dalszych nalegań ze strony radnego Hołtry szefowie partii podjęli
decyzję o samorozwiązaniu, co jest bardzo rozsądne, bo po co ma ich rozwiązywać
Hołtra.
Podobno wicestarosta Paweł Niedźwiedź zwrócił się do władz „Chemeko
– System”, by śmietnisko w Rudnej Wielkiej nazwać jego imieniem. A co na to
burmistrz Stuczyk? Nie czuje się wyprowadzony w pole?!
Podobno do dyrektora Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego
w Górze – Krzysztofa Mielczarka bardzo przywiązał się radny Hołtra. Radny Hołtra
dorabia tam sobie do śmiesznej diety (1270 zł nie podlegające opodatkowaniu)
będąc jakimś niedookreślonym koordynatorem. Oczywiście, nie społecznie. Podobno
widziano, jak radny – koordynator Hołtra otwierał drzwi od limuzyny pana
dyrektora. I to jest słuszne! To będziemy popierali! Ze smutkiem jednak
stwierdzić należy, że podobnego gestu z pana dyrektora nie zauważono. To też
będziemy popierali.
Podobno też górowska PO zamierza mnie zabić. Istnieje –
podobno – plan zwabienia mnie w pułapkę. Tam mam zostać zamknięty i poddany wymyślnym
torturom. Podobno ma mi się czytać – przemiennie – obietnice wyborcze premiera
Tuska i „Sesyjne mowy zebrane” starosty Wołowicza. Pomysł jest diabelski, bo
takiej traumy mogę rzeczywiście nie przeżyć i umrzeć ze śmiechu.
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz