środa, 17 października 2018

Galop przedwyborczy


Otrzymałem dzisiaj program kandydatki PiS na burmistrza Góry. Wiem, że Teresa Frączkiewicz jest również kandydatką Regionalnego Centrum Niezależnych, ale wspominam o tym tylko z obowiązku, gdyż nie zamierzam twórcy tej organizacji - Władysława Stanisławskiego - doprowadzić do stanu zagrażającego jego życiu.

Cóż my mamy w programie? Najpierw dowiadujemy się, iż potrzebny jest nam impuls do rozwoju. Z tym niewyrafinowanym poglądem można się zgodzić. Następnie czytamy o „słabej dostępności komunikacyjnej”. I z tym też możemy się zgodzić, gdyż na terenie powiatu są wsie, które w okresie wakacji, gdy nie funkcjonują przewozy szkolne, są odcięte od świata.

Tu jednak jest taka „zagwozdka”, że za organizację transportu zbiorowego odpowiada starosta. Tak mówi ustawa o publicznym transporcie drogowym (Dzienniku Ustaw Nr 5, poz. z roku 2011 z późniejszymi zmianami), gdzie wyraźnie zapisano, że przewozy takie organizuje powiat. Na terenie naszej gminy takiej tragedii nie ma. Ale na przykład w gminie Jemielno czy Niechlów jest dramat, gdyż mieszkańcy miejscowości wiejskich są odcięci od świata.

I bardzo mi przykro, że kandydatka na burmistrza przypomniała sobie o tym fakcie dopiero teraz. A przez 4 lata będąc w Radzie Powiatu pies z kulawą nogą o tych biednych ludzi się nie upomniał. Jak widać, u niektórych współczucie dla bliźnich występuje raz na 4 lata. Nawiasem mówiąc na tle, żałosnych tzw. „starostów” i rządzącej koalicji byliście przez te 4 lata równie beznadziejni. A to już naprawdę bardzo duża sztuka.

Jedźmy dalej, bo szlachetna kobyła mojego natchnienia gna, że na klawiaturze za nią nie nadążam.

Są pierdoły małe i do kwadratu. Oto pierdoła kwadratowa: „Zachowamy prawo do bezpłatnej, publicznej opieki zdrowotnej.” A ktoś na to prawo czyha? Art. 68, p 2. naszej Konstytucji powiada: „Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych.” A może droga kandydatka, która teraz znalazła się wśród kamaryli PiS, wie coś, czego nie wiemy my? Może już nie będzie opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych? Wszak, co tam dla nich Konstytucja? Dla wielu z nich człek „z metra cięty” uosabia Konstytucję. Dla kandydatki też?

Kolejny punkt bajek „z mchu i paproci” na wyrost programem zwanych: „Dokonamy reaktywacji szpitala …”. Tej bujdy kończył nie będę. Spytam tylko skromnie spuściwszy oczęta: kto dokona? Gdzie kadry? Za co dokona się tej „reaktywacji”? Powiat środków nie ma. Gmina ma 2 – 3 mln wolnych środków rocznie, których i tak ma zbyt mało, by inwestować i stąd konieczność zaciągania kredytów. A budynek po szpitalu jest syndyków. Nawet jak nam go oddadzą za darmo, to skąd środki na zakup sprzętu? I raz jeszcze: kadra! Po co ludzi mamić, zwodzić, pierdy opowiadać? Proszę nie stawiać się na jednej płaszczyźnie z szarą eminencją górowskiego PiS, który za powrót do lokalnej polityki bzdury na banerach wypisuje. Apeluję o trochę szacunku dla własnej inteligencji pani Tereso!

Budowa, modernizacja i remonty dróg w powiecie..." (ścieżki rowerowe z litości pominę). To gmina ma zaciągać kredyty i utrzymywać drogi powiatowe? Czyżby górowski PiS przygotowywał na starostów kandydatów, którzy – tak jak obecni -  nic nie będą robili? Gmina za nich robotę ma odwalać? A „merytoryczny" „Tutek” z drogami sobie rady nie da? To po cholerę tam lezie?! „Merytoryczny” Tutkalik! Przyznają Państwo, że czasami mam wisielczy humor.

A kobyła mego natchnienia pędzi ku następnemu punktowi „bajek z mchu i paproci”, by rżeć radośnie. A to zołza!

Współpraca z gminami z terenu powiatu w celu realizacji wspólnych inwestycji – przedsięwzięć drogowych". W sumie to samo, co wyżej. A Jemielno to z czego dołoży? U nich 70% budżetu na oświatę idzie. Ktoś kto układał te „bajki z mchu i paproci” najwyraźniej swoje pobożne życzenia bierze za rzeczywistość. „A tu pospolitość skrzeczy”.

Kłusem niezmordowanym kobyłka ma mknie ku nowej opowieści. A brzmi ona tak: „Budowa ronda przy skrzyżowaniu ulic Podwale, Dworcowa, Jagiellonów”. A wcześniej, bo kobyłka natchnienia, pędem twórczym niesiona, przegalopowała z niewysłowionym wdziękiem nad „Budową obwodnicy Góry”. Oba te zadania są w gestii Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. Urząd ten podlega marszałkowi województwa. Wszystkie dokumenty do realizacji tej inwestycji gmina przekazała. Wychodzi tu jednak sprawa wstydliwa dla kandydatki. W sprawie obwodnicy DSDiK czeka na odpowiedź ministerstwa infrastruktury. Co do ronda, to kończą się prace nad jego dokumentacją techniczną. Trzeba, pani kandydatko chodzić na sesje, a nie snuć bajki w oparciu o przeterminowany scenariusz. Nawiasem mówiąc, ja nie pamiętam, by kandydatka na burmistrza, była przez ostatnie 2 lata na sesji. Jakby była, to nie serwowałaby wyborcom - z szacunku dla nich i siebie - dań z przeterminowaną datą spożycia.

Aż natchnienia kobyłka ma zarżała przerażona, że pokarm ten przeterminowany. Toteż z wyraźną ulgą, galopem radosnym wyrażoną, pomknęła ku kolejnemu punktowi, który mógł jawić się jej czymś na kształt strawy duchowej. Oczy wyłupiła nad punktem „drugostronne zasilanie” i zarżała przeraźliwie: „owies ten stęchlizną czuć!”. I w samej rzeczy tak jest. Nieobecność kandydatki na sesji, czyli niewiedza rażąca, wyszła niczym szydło z worka.

Toteż obwąchiwać zaczęła z nieufnością widoczną punkt kolejny: „Pozyskamy inwestorów …”. Nie skończyła czytać, bo ze śmiechu na bok się położyła. I rzece do mnie: „Na mercedesa mnie panie mój zamienisz?!” Faktycznie, durna władza nie ściągnęła inwestorów a przecież było ich tylu, ilu petentów do radnego Bronisława Barny. Ale nie! Na złość mieszkańcom ich nie ściągnięto, bo w ten sposób się wybory wygrywa. Porażająca logika! 

Poprawa stanu technicznego Zespołu Szkół i pozostałych szkół”. O ile wiem, to Zespół Szkół jest własnością powiatu. Co do tego gminie? Ktoś kto pisał te „bajki z mchu i paproci” musiał się zdrzemnąć. „Albo otumanieć w tym momencie” – dodała kobyłka natchnienia .

Przyjmiemy kilkuletni plan pracy zadań inwestycyjnych na terenie miasta i gminy…”. Informuję kandydatkę, że taki plan istnieje i można go znaleźć pod nazwą „Wykaz zadań inwestycyjnych na rok 2018”. Na ten rok zawierał on 91 zadań inwestycyjnych na łączną kwotę 24.379.243,98 zł., z czego pozyskano 9.440.805,44 zł., ze „środków zewnętrznych”. Ponadto 17 z tych zadań realizowane będzie w przyszłym roku. A kilkuletni plan w przypadku naszej gminy jest mało realny, gdyż nie wiemy, na jakie cele i w jakiej wielkości otrzymać będziemy mogli dofinansowanie zewnętrzne, bez którego cienko byśmy przędli.

Społeczna pomoc osobom starszym i samotnym” – to kolejny, brzmiący bardzo enigmatycznie punkt „bajek z mchu i paproci.” Szanowna kandydatko. Otóż osoby starsze potrzebują nie „społecznej pomocy”, ale fachowej pomocy. I nie wiem, czy kandydatka zauważyła, że gmina idzie w tym kierunku, gdyż widzi starzenie się naszej lokalnej społeczności, co było przedmiotem dyskusji na odpowiedniej komisji. Właśnie po to, dokonano gruntownego remontu budynku po byłym internacie, by tam osoby takie otrzymały fachową pomoc. Zatrudnione tam będą pielęgniarki i osoby z wykształceniem w kierunku opieki nad ludźmi starszymi. Czas amatorszczyzny przeminął bezpowrotnie. I nadal trzeba będzie szukać miejsca i pieniędzy na stworzenie profesjonalnej opieki a nie amatorszczyzny.I tu znowu widać, ze kandydatka na burmistrza raczej nie interesuje się na bieżąco życiem samorządu. A według mnie powinna na co dzień, jeżeli ma tak ambitne plany. I w tym miejscu moja kobyłka natchnienia z aprobatą zarżała i pokiwała głową, co u niej bardzo rzadkie.

Kobyłka stwierdziła, że późno jest i już starczy bajek na dziś. Dodała, że czuje się zniesmaczona i w żadnym calu nie usatysfakcjonowana tym, co wraz ze mną przeczytała. Stwierdziła, że ona swojej podkowy na kartce wyborczej przy nazwisku Teresa Frączkiewicz nie postawi. Mi pozostawiła wolność wyboru. Ma kobyłka natchnienia szczerą demokratką jest!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz