Poniżej mają Państwo pismo kuriozum. PCZ, czyli zdechła „Gazela
Biznesu” tygodnika „Wprost” w końcu raczyła się odezwać. I to jak odezwać! Państwo
zażyją coś na uspokojenie a jeśli mają problemy z układem krążenia to polecam trzymanie
telefonu w zasięgu ręki.
Z treści tego bezczelnego pisma wynika niezbicie, że nieomal
kompletnemu zamknięciu szpitala winien jest powiat górowski, który w chorym mniemaniu
autorki pisma, ma na celu: „(…) całkowite zaprzestanie prowadzenia działalność gospodarczej
przez spółki powiązane z PCZ S.A.”
Nie wiadomo tylko czy na taką wieść śmiać się czy płakać?! Oczywiście,
że gdy powiatowa koalicja ubiegłej czarnej kadencji dawała nieomal w prezencie
nasze wspólne dobro, jakim był nasz wspólny szpital, zarówno interes, mieszkańców
mogących być pacjentami szpitala, w dupie mieli nie tylko interes potencjalnych
pacjentów, ale też pracowników szpitala. Tym ostatnim w swoiście rozumianej „podzięce”
za trud, znój i oddanie dla pacjentów, nie zagwarantowano w chuj wartej umowie sprzedaży
szpitala (czytaj: darowizny) żadnych praw. Zostawiono pracowników na pastwę
ludzi pozbawionych honoru i elementarnej uczciwości.
Ówczesny zarząd powiatu, wspierany przez gromadę bardzo to a
bardzo miernych radnych (w rzeczy samej też mierny) nie oglądał się na interes ogólnospołeczny
przy „darowaniu” naszego szpitala dla PCZ zachowywali się, jakby „obdarowany”
podłączył ich do kroplówki z najczystszą morfiną! Jakież oni mieli omamy,
majaki, przewidzenia! I nie zdawali sobie biedacy sprawy z faktu, że oczadzeni
rzekomym dobrem jakie niesie z sobą prywatyzacja szpitala, tak właściwie stają
się jego grabarzami.
A mądrzy ludzie ostrzegali! Ale oni, upojeni kroplówką z
przenajczystszej PCZ – owskiej morfiny propagandy nie zdobyli się na
samodzielne myślenie. Z drugiej strony jak mogli się na nie zdobyć w sytuacji,
gdy dobry Bóg tą nawet t5ą drobną zdolnością ich nie obdzielił? Jak widać rozważnie
dzieli on talenty ze swej spiżarni (może od początku wiedział, że i tak z nich nic
z nich nie będzie?).
Skrzywdzili nas wszystkich. Eksperyment z „prywatyzacją”
szpital nie wypalił. Wypaliło za to jego praktyczne zamknięcie. Zostaliśmy, my
mieszkańcy powiatu, bez szpitala, ale z niedolnymi jego handlarzami na łbie. I
dlatego drogi Panie Kazimierzu Bogucki, załatw Pan ich na cacy! Niech przyjdzie
komisarz, weźmie zmiotkę, szufeleczkę i rach – ciach posprząta tych wielkiej
wątpliwości ludzi, którzy tak wielu skrzywdzili a nadal są bezkarni. To jest
dla Pana zadanie z sumienia. Kantowski imperatyw kategoryczny winien to Panu
nakazać. Są skrzywdzeni? Muszą ponieść konsekwencje ich krzywdziciele. Niech
oni idą w pizdu!
Co do oczekiwań PCZ zawartych w załączonym powyżej piśmie,
to stwierdzić należy, że jest to klasyczna próba „odwrócenia kota ogonem”. To
nie NFZ wypowiadał PCZ kontrakty na oddziały funkcjonujące w górowskim szpitalu.
To właśnie PCZ stawiał pod ścianą NFZ i mieszkańców naszego powiatu. PCZ
usiłuje się wybielić. I tu polecam pani Gałązkowskiej Pachołkowi, Ściborskiemu (członkowie
władz PCZ, nawiasem mówiąc odrażające typy), „Domestos” lub „Ace”. Pijcie do
woli! Kanalia stawia! Możecie zaprosić na tę ucztę (mniemam, że ostatnią)
kochanych świętych Mikołajów – Wielce Czcigodną Pomyłkę Powiatu Górowskiego Piotra
„Cielęcinę” Wołowicza oraz jego zastępcę, niedoszłego burmistrza Wąsosza Pawła
Niedźwiedzia. Grosza na imprezę nie poskąpię, bo nie mogę mieszkańcom powiatu sprawić
zawodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz