wtorek, 20 marca 2018

Nadtroskliwość?

Odwiedził mnie ostatnio mój przyjaciel, który niegdyś tu się urodził, pobierał nauki, romansował, pił wódkę (ze mną też!) i żył przez wiele lat w naszym mieście, by opuścić je w poszukiwaniu swojego miejsca w świcie. Otóż ten mój kolega zwrócił mi uwagę na pewne zjawisko dotyczące ruchu drogowego.

Osobiście dla mnie przepisy te, to dla mnie tabula rasa. Kolega natomiast, człowiek światowy, posiadacz wypasionej bryki zna się na tych zawiłościach. Kiedy robiliśmy objazd miasta, które odwiedzał po kilku latach i chciał poznać jego obecne oblicze, zwrócił mi uwagę na pewną, jak to nazwał „anomalię” i „absurd” towarzyszący pewnemu znakowi. Otóż spytał mnie czy wiem o czym informuje taki oto znak:

Ja bym nie wiedział?! Wysiliłem więc umysł, poddałem głębokiej analizie wskazany znak. Sprawa była banalna. Odrzekłem więc, że: „.do tego miejsca mogą przyjeżdżać samochodem ojcowie z synami, by pograć w piłkę pod oczami  troskliwych teściowych, które mają ich na oku, patrząc na nich z okien domku stojącego na zakręcie.” Jak Państwo widzą patrząc na załączony znak, wywód mój był logiczny pod względem moich zdolności do odczytywania pisma piktograficznego.

Okazało się jednak, że tkwię w błędzie okrutnym, bo znak ten oznacza: „strefę zamieszkania”. Patrzę i rzeczywiście: dookoła domki,. Znaczy, że ludzie tu mieszkają. Kolega wytłumaczył mi znaczenie tego znaku wg przypisów ruchu drogowego. Z jego wyjaśnień wynikało, że w takiej strefie obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Znak ten oznacza również, że pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami. Co do pojazdów, rzekł mój biegły w ruchu drogowym kolega, to mogą one parkować jedynie w miejscach do tego przeznaczonych. Jeżeli istnieją progi zwalniające, to nie muszą być one oznaczone znakami pionowymi, które informują o ich istnieniu.


Wszystko to pięknie, ale co mnie ma to obchodzić? – spytałem. I tu mój kolega zawrócił i przewiózł mnie po ślicznej ulicy Platanowej. Przy wjeździe na tę ulicę stoi znak „strefa zamieszkania”. Jedziemy. Kolega do mnie: licz pasy! Liczę: jeden, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty, siódmy, ósmy, dziewiąty. Uf! Koniec. A teraz licz znaki informujące o istnieniu przejść dla pieszych. Dal twojej informacji: powinny być po dwa przy każdym oznakowanym przejściu dla pieszych. Jedziemy a ja liczę: dwa, cztery, sześć, osiem, dziesięć, dwanaście, czternaście, szesnaście, osiemnaście. Wszystko gra! – melduję koledze uradowany, że na ulicy Klonowej i pasy tak liczne i znaki o ich istnieniu zgodne z prawem drogowym. I pierś ma radośnie faluje, że w mieście moim tak akuratnie przepisów się przestrzega. Dumny cały jestem!

A kolega zagaja: czy wiesz, że znak „strefa zamieszkania” powoduje, iż żadnych przejść dla pieszych w tej strefie się nie maluje?! A jak przejść nie trzeba malować, to po jaką cholerę tu je namalowano?! Dla bezpieczeństwa! – wykrzykuję. Ależ Robciu, to właśnie znak „strefa zamieszkania” owe bezpieczeństwo gwarantuje, bo tu panem i władcą niepodzielnym jest pan pieszy. Ponadto w takiej strefie można parkować tylko w miejscach do tego przeznaczonych. Tak stanowią przepisy. Pokaż mi tu takie miejsce?! Jeżeli mówisz o bezpieczeństwie, to gdzie są progi zwalniające, które debili powstrzymają przed szarżami? A ja buzię w ciup, bo co będę dyskutował z faktami?

A kolega peroruje: a wiesz ile kosztuje wymalowanie jednego pasa przejścia dla pieszych?: A ile trzeba zapłacić za znak informujący o przejściu? Nie wiesz! To się dowiedz. Bo po mojemu jest tak: albo tu u nas idiota tę strefę ustanowił, albo ktoś ma dolę za malowanie niepotrzebnych - wg prawa - pasów i stawianie, co za tym idzie, zbędnych znaków. Ale kto bogatemu zabroni? Bo nasza gmina bogata Robciu jest? Nie? Ten cały znak, to fikcja kochany! I to kosztowna!

Sprawdziłem. Znak drogowy towarzyszący przejściu dla pieszych, to wydatek ok. 200 zł. Koszt znaków: 18 × 200 zł = 3600 zł. Pasy tam nie są malowane, ale wyłożone białą kostką, która zapewne też nieco kosztuje. 

Swoją drogą Platanowa to śliczna ulica. Ma około 530 m długości, 9 przejść dla pieszych, 18 znaków informujących o przejściach, zakaz parkowania samochodów na ulicy, co podnosi estetykę ulicy, gdyż ulica nie jest zagracona a znak "strefa zamieszkania" wpływa znacząco na ciśnienie jej mieszkańców. Obyśmy zdrowi byli!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz