poniedziałek, 22 lipca 2019

Kino w RIO


We wrocławskiej Regionalnej Izbie Obrachunkowej odbyła się 17 lipca projekcja filmu zatytułowanego:. „IX sesja Rady Powiatu Górowskiego.” Miejsca na widowni zajęli członkowie kolegium RIO, których zadaniem była ocena gry aktorskiej występujących w filmie aktorów. Dostojne jury miało ocenić występ aktorów pod względem opanowania przez nich scenariusza, czyli ustawy o samorządzie powiatowym i jakość wypowiadanych przez nich kwestii w tym temacie.

Przypomnieć należy, że 25 czerwca odbyła się sesja absolutoryjna Rady Powiatu, na której nie udzielono absolutorium z wykonania budżetu powiatu za rok 2018.  W głosowaniu wzięło udział 14 radnych. Wstrzymało się od głosu 8 radnych a 6 radnych było za udzieleniem absolutorium. Owych 8 radnych, którzy wstrzymali się od głosu stanowili radni z „mazakowej” opozycji. Opozycja co prawda zawsze może być przeciw, bo takie jest jej wilcze prawo, ale w tym przypadku wstrzymanie się przez „mazaki” od głosu było co najmniej śmieszne. Rzecz bowiem w tym, że oceniano wykonanie budżet za rok 2018, czyli za okres, gdy to właśnie „mazaki” sprawowały władzę. Zabawność tego głosowania polega właśnie na tym, że „mazaki” nie wiedziały, jak ocenić okres sprawowania przez siebie władzy. Rządzący głosowali „za”, bo jaki sens ma nieudzielenie absolutorium Zarządowi Powiatu, który odszedł w polityczny niebyt? Owszem, można robić tego typu demonstracje, wykonywać puste i nic nie znaczące gesty. Tylko po co? Dla jaj? Dla draki? A rozum gdzie?

Jurorzy oglądnęli film i wysmażyli swoją recenzję. I tak wg jurorów z RIO okazało się, że „mazakowi” aktorzy naruszyli scenariusz przewidziany dla tego typu produkcji filmowych. Podstawą dla scenariuszy absolutoryjnych jest bowiem ustawa o samorządzie powiatowym, której zapisów trzymać się należy niczym pijany płotu. Odstępstwa od niego są niepożądane, bo wiodą aktorów na manowce. W tym przypadku członkowie jury zauważyli, że nastąpił brutalny gwałt na scenariuszu. Aktorzy z „mazakowej” trupy aktorskiej nie dokonali merytorycznej oceny wykonania lub niewykonania budżetu, co powinni uczynić w sposób wszechstronny. Sędziwie dostrzegli także braki warsztatowe „mazakowych” aktorów. Jurorzy spostrzegli, że kwestie wygłaszane przez „mazakowych” aktorów nie dotyczyły spraw dla wykonani a budżetu istotnych, ale kwestii pobocznych lub z wykonaniem budżetu w żadnym stopniu nie związanych. Jednym słowem „mazaki” nieudolnie improwizowały, gdyż roli się nie nauczyły, licząc na to, że jurorzy się w wytworzonym przez nich bezsensownym słowotoku nie połapią. „Mazakowa” ekipa aktorska przeliczyła się jednak, bo takie bździny jurorzy z RIO wyłapują bezbłędnie i punktują bezlitośnie.

Inny wniosek sędziów z RIO dotyczył braku dokonania analizy przez „mazakowych” aktorów stanu mienia powiatu, co również zakłada sztywny scenariusz zwany ustawą o samorządzie powiatowym. Zamiast tego – jak przypominamy sobie z nagrania – zajmowano się wysokością emerytury starosty. Jaki wpływ ma wysokość emerytury starosty na wykonanie budżetu za rok 2018? Albo jaki związek ma owa emerytura ze stanem mienia powiatu? To wie tylko diabeł i „mazakowy” aktor trzeciego planu Andrzej Rogala, który zadał to pytanie. Jak Bóg chce człowieka pokarać, to diabła posyła, by człowieka do gadania głupot skusił.

W posumowaniu wartości artystycznej oglądniętego dzieła filmowego jurorzy z RIO zauważyli brak warsztatu aktorskiego „mazaków” i widoczną gołym uchem niechęć do opracowania rzeczowych monologów. W trakcie swoich aktorskich popisów „mazakowi” aktorzy – jak zauważyło jury – tylko mocą swojego „chciejstwa” wstrzymali się od głosu. Owo „mazakowe” „chciejstwo” nijak ma się do scenariusza zwanego uczenie ustawą o samorządzie powiatowym. Scenariusz ten bowiem żadnego „chciejstwa” nie przewiduje.

Brak analizy wykonania budżetu za 2018 r., brak omówienia jego wykonania, brak dyskusji nad stanem mienia powiatu, zajmowanie się przez „mazakowych” aktorów kwestiami trzeciorzędnymi, dowodzi jasno, że podczas sesji absolutoryjnej mieliśmy amatorskie, by nie rzec tandetne, „mazakowe” aktorstwo, które w mojej ocenie ocierało się o wygłupy. Oczywiście jurorzy z RIO tę amatorszczyznę dostrzegli i w swoim werdykcie końcowym orzekli, że amatorszczyzna zaprezentowana na sali obrad przez „mazakowych” aktorów zasługuje na stwierdzenia nieważności podjętej uchwały o nieudzieleniu absolutorium Zarządowi Powiatu, gdyż nastąpiło ono na skutek brutalnym pogwałceniem obowiązującego „mazakowych” aktorów scenariusza, czyli ustawy o samorządzie powiatowym.

Tak więc jurorzy z RIO obnażyli bezlitośnie amatorszczyzną „mazakowych” aktorów, ich twórczą niemoc, nieznajomość ustawy o samorządzie powiatowym. Za tym „chciejstwem” „mazaków” stoi ich głębokie przekonanie, że stała się im krzywda, bo stracili władzę. Tak jakby władza dziedzicznie miała do nich należeć. Tylko nie wiem z jakiego tytułu? Bo jak widać po amatorskich „występach” podczas sesji z 25 czerwca, której przebieg tak surowo ocenili jurorzy z RIO, owe roszczenia do sprawowania władzy nie są wynikiem wiedzy „mazakowych” aktorów. To przekonanie może wynikać z ich wewnętrznego przekonania o własnej wyższości, wyjątkowości, wiedzy czy kompetencjach. Ale to już moim ocenom się wymyka. To – w mojej ocenie – sprawa dla speców od psychiatrii lub psychologii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz