Strony

środa, 24 kwietnia 2019

"Mazaki" a "zbuki"


Przez całkowity przypadek trafiłem dzisiaj na posiedzenie komisji Budżetu, Gospodarki i Polityki Społecznej Rady Powiatu. Miałem chwilę czasu więc zaglądnąłem, by usłyszeć co też tam w naszym powiecie słychać. W programie obrad komisji były zmiany w budżecie powiatu na ten rok. Nic w tym nadzwyczajnego, bo zmian w budżecie dokonuje się nieustająco, praktycznie na każdej sesji, w każdym samorządzie. Mnie bardziej interesował kierunek zmian czyli jakie priorytety ma obecna władza powiatu.

 Po analizie projektu uchwały okazało się, że wiodącymi problemami dla obecnej władzy powiatu są: potrzeby dzieci niepełnosprawnych, które oczekują na zakup busa wożącego ich do Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Wąsoszu. Kolejną bardzo ważną sprawą jest katastrofalny stan dróg powiatowych oraz środki na oświatę, gdyż we wrześniu czeka nas podwójny rocznik w szkołach. Wszystko to wymaga pieniędzy, o które w starostwie – co wiemy wszyscy – krucho.

 W tym też kierunku podążały zmiany w budżecie zaproponowane przez Zarząd Powiatu. I wydawało się, że radni dbający o dobro niepełnosprawnych, pokrzywdzonych okrutnie przez los niepełnosprawnych dzieci, bez wahań i z Bogiem w sercu, kierując się miłosierdziem i współczuciem wobec najsłabszych, bez wahań zagłosują „za” dofinansowaniem zakupu „Busa” za śmieszną kwotę 85 tys. zł. Ja – w innych okolicznościach – nawet bym tej śmiesznej kwoty Ppaństwu nie wymienił, bo to wstyd wobec nieszczęść tych dzieci. Ale jeżeli mam do czynienia z niezwykłą zatwardziałością serc wobec tych najmłodszych a już tak ciężko dotkniętych przez los dzieci, to ja nazwę ową zatwardziałość serc „mazakowej opozycji”? Głupotą czy też złą wolą? Wszak Państwo z „mazakowej opozycji” ślubowaliście: „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu Polskiego, strzec suwerenności i interesów Państwa Polskiego, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny, wspólnoty samorządowej powiatu i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”.

No chyba, że dla „mazakowej opozycji” Rzeczpospolita Polska to niedoszły starosta Andrzej Rogala, „interes Państwa Polskiego” jest tożsamy z interesem „mazaków” a „dobro obywateli” kojarzycie tylko i wyłącznie z własnym i swojej „mazakowej” sitwy interesem. A to chyba nie tak? Nie o to chyba chodzi w samorządzie?

 Nawiasem mówiąc czas dowiódł, że słusznie się stało, iż Andrzej Rogala starostą nie został starostą. Okazuje się bowiem, że gdy nie wybrano go na to stanowisko (na które totalnie się nie nadawał, bo intelekt nie ten) pan Andrzej się rozchorował. No i po co nam byłby starosta schorowany? Podobno, tak gaworzą na mieście, niedoszły (chwała Bogu!) starosta pisze poradnik „Jak praktyczny samorządowiec lokuje członków rodziny na samorządowym?” Jestem pewien, że każdy „samorządowiec” na wspak to kupi.

Tak samo „mazakowa opozycja” w czterech literach miała poprawę jakości dróg powiatowych i dofinansowanie oświaty, która przecież przyczynia się do intelektualnego rozwoju Państwa dzieci. Tam też „mazaki” były na nie. Parodia westernu! Jakieś ogłupienie, zaćma na mózgach. Nie przeszkadzają im dziury, koleiny i kierowców jak najbardziej uzasadnione kurowanie na powiatowe drogi. Kompletna aberracja intelektualna (ten ostatni wyraz to niezamierzony komplement wobec „mazaków”, ale mam chwile słabości i stać mnie, by walnąć komplement  na wyrost. Tak się objawia moje miłosierdzie).

„Mazakowa opozycja”, która dzisiaj dała popis arogancji i lekceważenia dobra mieszkańców powiatu głosowała przeciw: niepełnosprawnym dzieciom, poprawie bezpieczeństwa dróg (a więc Państwa i Państwa rodzin) oraz oświacie, czyli przyszłości Państwa dzieci.

 W tej durnej antysamorządowej, bo uderzającej we wszystkich mieszkańców powiatu szopce aktorami ze spalonego teatru byli:

Franciszek Nakoneczny, Ryszard Wawer, Urszula Szmydyńska, Mariola Szurynowska, Andrzej Rogala, Ryszard Pietrowiak.

 Mam prośbę do Pani burmistrz Ireny Krzyszkiewicz. Otóż każdy wie, że ww. osoby nie są autonomicznymi bytami politycznymi. To Pani w swojej nieskończonej łaskawości pozwoliła im (dość nieopatrznie, jak się teraz okazuje) użyć swojego nazwiska przy wyborach. I tylko dzięki Pani wysokiej marce zostali oni tym kim zostali. Ale jak sama Pani widzi: nie można ich z oka spuścić! Pani przebywa na krótkim urlopie a tu głupota jaskrawa promieniuje! Ja Pani współczuję, że nawet na krótki i w pełni zasłużony urlop nie może Pani wyjechać, bo jak Pani z „mazakową opozycją” intelektem swoim się nie podzieli, to ci zakwitną zgniłymi poświątecznym jajami, "zbukami" zwanymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz