Na portalu elki
zauważyłem dzisiaj, że do gminy wpływają jakieś protesty, skargi. Przeczytałem
również zdanie wypowiedziane przez panią burmistrz: "Jednak aby to zrobić,
potrzebne są kolejne protesty mieszkańców". Przyłączając się do apelu pani
burmistrz sporządziłem skargę, w obronie wszystkich radnych bez wyjątku,
albowiem szanuję ich jako ludzi i darzę ogromną
życzliwością jako ludzi, ale nie koniecznie część jako radnych. Bo czasami
tu moja opinia o nich, jako radnych, jest okrutna. Ale zgodna z moim
przekonaniem.
Dopiero później
zorientowałem się, że pani burmistrz zachęca do pisania pism w sprawie kotłowni
na ciepłą wodę użytkową, której to inwestycji wcześniej tak wytrwale broniła.
Ale ... Kobieta zmienną jest. Czort, nie baba!
Chciałem skasować swoją
skargę, ale po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że ma swój sens i
wychodzi na przeciw oczekiwaniom wielu radnych, z których wielu nie wychodzi na
przeciw oczekiwaniu swoich wyborców.
Kierując się więc troską
o komfort psychicznych radnych, ich dobre samopoczucie i w walce o równy dostęp
do dóbr niematerialnych przysługujących radnym przesłałem dziś do biura rady
poniższą skargę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz