http://robert-mazulewiczii.blogspot.com/2013/02/kto-tak-popieprza.html
Obywatel naszego miasta czuje się tym faktem zbulwersowany, bo wychodzi ze słusznego założenia, iż kto, jak kto, ale przedstawiciele władzy muszą świecić przykładem, bo od świecenia gołą dupa jest zgoła kto inny. Całe zdarzenie rejestrowane jest przez mieszkańca naszego miasta przy pomocy kamery znajdującej się jego telefonie komórkowym.
Nie na tym jednak kończy się owa historia. Mieszkaniec
naszego miasta okazał się bowiem człowiekiem diabelsko skutecznie dociekliwym. Postanowił
rzecz całą doprowadzić do końca i sprawdzić kto też łamał znak ograniczający prędkość
do 30 km/h .
Pragnąc zaspokoić swoją ciekawość podążał za busem. Bus zajechał na parking
znajdujący się z tyłu naszego bardzo uroczego budynku UMiG. Z pojazdu, który
przekroczył o 21 km ,
czyli o 58,8% dozwolona prędkość wysiadł komendant naszej nad wyraz dzielnej i
ogólnie szanowanej Straży Miejskiej – Radosław Stolarczyk.
Mieszkaniec naszego miasta był bardzo ciekaw powodów, dla których wielce czcigodny komendant Straży Miejskiej o 58,8% przekroczył dopuszczalną na ulicy Armii Polskiej prędkość. Z tym nad wyraz uprzejmym zapytaniem zwrócił się do komendanta Straży Miejskiej – Radosława Stolarczyka. Niestety, komendant nie raczył odpowiedzieć na zadane pytanie. Być może doszedł do wniosku, że pytanie jest tendencyjne, albo też, że nie po to jest komendantem Straży Miejskiej, by w swoim majestacie musiał odpowiadać na jakiekolwiek pytania. Ważne jest to, iż komendant Straży Miejskiej uchylił się od odpowiedzi na to pytanie, co tylko dobrze o nim świadczy a jak najgorzej o tych, co w swojej naiwności pytają takich jak komendant
Mieszkaniec naszego miasta był bardzo ciekaw powodów, dla których wielce czcigodny komendant Straży Miejskiej o 58,8% przekroczył dopuszczalną na ulicy Armii Polskiej prędkość. Z tym nad wyraz uprzejmym zapytaniem zwrócił się do komendanta Straży Miejskiej – Radosława Stolarczyka. Niestety, komendant nie raczył odpowiedzieć na zadane pytanie. Być może doszedł do wniosku, że pytanie jest tendencyjne, albo też, że nie po to jest komendantem Straży Miejskiej, by w swoim majestacie musiał odpowiadać na jakiekolwiek pytania. Ważne jest to, iż komendant Straży Miejskiej uchylił się od odpowiedzi na to pytanie, co tylko dobrze o nim świadczy a jak najgorzej o tych, co w swojej naiwności pytają takich jak komendant
Co zrobił w tej sytuacji mieszkaniec naszego miasta?
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz