Komentarz do majla od Czytelnika opisującego stan drogi Góra - Strumienna. Ta droga jest dobitnym dowodem na ile stać starostwo. I
obawiam się, że to nie jest ostatnie słowo włodarzy powiatu w tej dziedzinie.
Gdybym chciał być złośliwy, to stwierdziłbym, że jaka władza taka droga. Ja
jednak nie zamierzam być złośliwy i stwierdzę, że tak wykonana droga jest
odzwierciedleniem możliwości tej „władzy”. Pisałem już o tym, że do „władz”
starostwa nie należy przywiązywać zbytniej wagi. Z braku środków finansowych ta
„władza” może jedynie zaszczycać, reprezentować, puszyć się i nadymać,
otwierać, uświetniać, przecinać, przemawiać itp. Jednym słowem nie może zrobić
niczego realnego, namacalnego w kwestii stanu dróg powiatowych. Ot, obecna
władza jest niczym „kwiatek do kożucha”. Kosztowny to gadżet, ale broszki
bywają kosztowne.
Tak
więc widok drogi poi „naprawie” wcale mnie nie zdziwił. Zdziwiłbym się, gdyby
drogę naprawdę naprawiono. Przeżyłbym wówczas poznawczy szok!
Realną
rzeczą jest natomiast ustalenie wynagrodzenia starosty. Podczas wczorajszej
sesji Rady Powiatu staroście przyznano wynagrodzenie w kwocie 9992 zł. W poprzedniej
kadencji wynagrodzenie tej „zasłużonej” – szczególnie dla szpitala – osoby wynosiło
9502 zł. W ten sposób radni koalicyjni wynagrodzili osiągnięcia „władzy” a więc
m.in. sposób naprawy drogi powiatowej Góra – Strumienna. Oczywiście jaja to są
nieświęcone! O sesji tej napisał na swoim blogu radny powiatowy Mirosław
Żłobiński (Blog Mirosława Żłobińskiego).
„Władza”
w starostwie jest jaka jest. Jest silna ilością rąk wygimnastykowanych i
przyzwyczajonych do podnoszenia ich bez udziału rozumu i brania pod uwagę interesów
mieszkańców powiatu. Inna rzecz, że przy chronicznym braku środków finansowych w
starostwie ona nic nie może. Może nas wk… takim „remontem” drogi. Ale ona nas
nie kompromituje. Ona kompromituje tych ośmiu radnych, którzy ją wybrali. Tylko
czy coś jeszcze może bardziej skompromitować np. radnego Marka Biernackiego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz