W aktach wytworzonych przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa
Publicznego w Górze znajdują się dokumenty dotyczące tzw. „sprawy Adamczyka”.
Dokumenty te pochodzą z 1951 r.
Józef Adamczyk urodził się 25 grudnia 1923 r. w
Witosławicach (ówcześnie powiat opatów). Nie wiemy z jakich powodów znalazł się
na terenie naszego powiatu, dlaczego zamieszkał w Sicinach. Wiemy, że jego
rodzice mieli na imię Adam i Julia oraz, że ukończył on 7 lat szkoły
podstawowej.
W 1950 założył – wg akt bezpieki – organizację podziemną na
terenie naszego powiatu. W grupie założycielskiej byli Józef Adamczyk (ps. „Borut”),
Karol Rutkowski (PS. „Piast”), Hieronim Skrzypkowski. Organizacja ta – wg akt
bezpieki – miała działać w dwóch grupach.
Jedna z nich znajdować się miała w gromadzie Tarpno. Jej
dowódcą miał być Karol Rutkowski. Na czele drugiej – w Sicinach – stać miał
Józef Broś (ps. „Lech”).
14 sierpnia 1951 r. górowscy ubecy aresztowali Józefa
Adamczyka, Hieronima Skrzypkowskiego, Henryka Króla i Bronisława Żarskiego.
Prokuratura postawiła im zarzut przygotowywania sztandaru na powitanie armii
generała Władysława Andersa, która miała rzekomo wkroczyć do Polski. Sztandar
ten miały wykonać siostry zakonne w Lesznie. Wg prokuratury miał on mieć haft
przedstawiający Matkę Boską i orła w koronie. Ponadto członkom tej organizacji
przypisane zostało zabójstwo członka Ochotniczych Rezerw Milicji Obywatelskiej
– Andrzeja Wilka.
28 sierpnia Józef Adamczyk podjął próbę ucieczki z aresztu
ubeckiego, który mieścił się wówczas przy ul. Kościuszki. Został postrzelony w
nogę, ujęty i przewieziony do szpitala w Poznaniu.
18 stycznia 1952
r. przed Wojewódzkim Sądem Rejonowym we Wrocławiu, któremu przewodniczył mjr Marian
Doerffer – (sędzia WSR w Kielcach, Szczecinie i Poznaniu). Na ławie oskarżonych
zasiedli:
1. Józef
Adamczyk.
2. Karol
Rutkowski.
3. Bronisław
Żarski.
4. Henryk Król.
5. Józef Broś.
6. Edward Hrycaj.
Oskarżycielem w
sprawie był Aleksander Duszyński.
Jak czytamy w
aktach, w procesie tym wystąpił również Jan (Józef) Kielar (ps. „Czech”), o
którego dalszych losach nic nie wiadomo.
Józefowi
Adamczykowi Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu wymierzył najwyższy wymiar kary
– karę śmierci. Karol Rutkowski skazany został na 10 lat więzienia, Bronisława
Żarskiego WSR skazał na 8 lat pozbawienia wolności, Henryka Króla na 7 lat a
Edwarda Hrycaja na 6 lat.
Skazany na karę śmierci Józef Adamczyk wystosował do
ówczesnego prezydenta Bolesława Bieruta list z prośbą o zastosowanie prawa
łaski. Agent NKWD Bolesław Bierut 7 maja 1952 r. nie skorzystał z
przysługującego mu prawa. Osiem dni później (15 maja 1952 r.) na Józefie
Adamczyku wykonano wyrok. Zgodnie z panującymi wówczas ubeckimi obyczajami
Józef Adamczyk zginął na skutek strzału w potylicę. Tej zbrodni dokonano we
wrocławskim wiezieniu mieszczącym się przy ul. Kleczkowskiej. Zamordowanego
Józefa Adamczyka pochowano na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu (grób 87, pole
A VI). Józef Adamczyk do dnia dzisiejszego nie został zrehabilitowany.
Każdy proces ma świadków. Proces Józefa Adamczyka miał ich
również. Profesor Krzysztof Szwagrzyk podaje, że osobami „represjonującymi”
Józefa Adamczyka byli:
- Stanisław Lorek – od 20.12.1950 r. zastępca szefa PUBP w Górze.
- Jan Bufan – oficer Woj. Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu.
- Arkadiusz Zalega - oficer Woj. Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu.
- Władysław Smaza – pracownik PUBP w Górze.
- Konstanty Urbanowicz – mieszkaniec Góry.
- Władysław Kurpiel – j.w.
- Władysław Włoch.
Wracając do nazwiska Karola Rutkowskiego, to w spisie byłej
agentury ubeckiej, która jest w moim posiadaniu, odnajdujemy jego nazwisko.
Figuruje on po nr ewidencyjnym 44150
a miejscem jego zamieszkania jest Tarpno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz