Ciąg dalszy obrad
Komisji Rewizyjnej z 7 lipca 2014 r. Obrady dotyczyły sprawy
opisanej w poście: "Powtórka z powodu ignorancji".
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Mam wyrok WSA z
Białegostoku w takiej samej sprawie.
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Mogę zobaczyć?”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Proszę bardzo”
Radczyni czyta wyrok.
Radny Zbigniew Józefiak kontynuuje swoją wypowiedź:
„Pismo wyjaśniające
(przygotowane przez inspektora Edwarda Adaszyńskiego) , które jest
jakby odpowiedzią na skargę Michała Krochty, 13 stronnicowe i ono
jest tak – za przeproszeniem – że trzeba poświęcić dużo
czasu, by je przeanalizować, jest tak skonstruowane, że jego połowa
nie wiąże się ze sprawą. Na sesji była próba odwrócenia uwagi
Rady Powiatu stwierdzeniem ze strony inspektora, że sprawa jest
skomplikowana. W mojej ocenie tu nie ma nic skomplikowanego. Trzeba
było ten temat wnikliwie i od początku rozpatrzyć i sprawdzić,
czy nastąpiła samowola budowlana i wówczas podjąć działania do
jej zalegalizowania, a to się w tej chwili odbywa, bo teraz wpłynął
w tej sprawie wniosek pana Prokopczaka. Ale to musiało nastąpić
już rok temu na skutek działania inspektora nadzoru budowlanego. I
nie byłoby teraz tego całego zamieszania, skłóconej wioski i
tematu. A teraz zajmuje się tym kilka instancji! Sprawą zajmuje się
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Legnicy – nie wiadomo po co i
dlaczego. Sam pan Adaszyński podczas sesji przyznał, że wójt
gminy Jemielno wydając decyzję o nakazie rozbiórki zastawki zrobił
to niezgodnie z prawem. I tu pan Daszyński miał rację, bo
właściwym organem do wydania takiej decyzji, jest Powiatowy
Inspektor Nadzoru Budowlanego.”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Chyba co innego było
przedmiotem tego postępowania administracyjnego?! Musiało być!
Gdyby wójt gminy był organem niewłaściwym do rozpatrywania tej
sprawy, to SKO stwierdziłoby nieważność! Wydaje mi się, że wójt
gminy wszczął postępowania z innych przepisów prawa. Może
wodnego?”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Zgadza się, ale w
międzyczasie nastąpiły takie wyjaśnienia inspektora
Adaszyńskiego, które w sposób jednoznaczny nie obrazowały tego
problemu. Od strony technicznej, melioracyjnej, jest to w pewnym
sensie skomplikowane. Natomiast patrząc na sposób prowadzenia tej
sprawy ona została absolutnie niepotrzebnie tak skomplikowana.
Popatrzmy na sprawę tak. Jeżeli nie można było i nie wszczęto
postępowania w 2013 r., to dlaczego inspektor Adaszyński wszczął
postępowania w roku 2014?”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„A on wszczął?
Można o nie prosić?”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Tak! Proszę.”
Radny Zbigniew Józefiak
wręczył radczyni dokument.
Radczyni prawna
zapoznał się z teścia dokumentu i rzekła:
„Acha! Czyli uznał
się za organ właściwy!”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Właśnie. I cała
nasza praca powinna pójść w tym kierunku, żeby unikać tego typu
zdarzeń, które w efekcie powodują lokalne konflikty w
społecznościach. Takie sytuacje nie dość, że antagonizują
ludzi, to jeszcze mają następstwa majątkowe. Następstwem tej
niefrasobliwości, że tak pozwolę sobie to nazwać, jest to, że
posesja skarżącego jest narażona na zalewanie w czasie wysokich
stanów wód. Problem jest inny. Jest nim uregulowanie stanu wód w
Daszowie, ale to nie jest nasze zadanie. To sprawy należące do
kompetencji wójta i instytucji odpowiedzialnych za sprawy
melioracyjne.”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Zreasumujmy temat.
Można zakwestionować przekazanie właściwości przez inspektora, z
tego względu, że jest nieuzasadnione merytorycznie, bo właściwym
w kwestii legalności tej zastawki lub jej likwidacji Powiatowy
Inspektor Nadzoru Budowlanego. A więc odpowiedź nie jest
merytoryczna i nie zawiera uzasadnienia.”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Zgadzam się. Tak to
widzę.”
Radczyni prawna Renta
Torz:
„Z uzasadnienia
powinno wynikać dlaczego on (inspektor Adaszyński) uznał się za
niewłaściwego do załatwienia tej sprawy a właściwy jest
starosta. A później uznał się za organ właściwy i wszczął
postępowanie. „
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Możemy podyskutować
o szczegółach naszego uzasadnienia do projektu uchwały, ale mam
wrażenie, że możemy to ująć tak jak pani o tym powiedziała.”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„W kwestii przepisów
kpa wyszliśmy za daleko. My analizujemy wydane rozstrzygnięcie o
przekazaniu wg właściwości. A ono nie zawiera poprawnego
uzasadnienia i jest merytorycznie nieuzasadnione. Orogenem właściwym
w tej sprawie – zgodnie z prawem budowlanym – jest inspektor
nadzoru budowlanego.”
Komisja przystąpiła
do nanoszenia poprawek do uzasadnienia, które wczesniej przygotował
radny Zbigniew Józefiak.
„Proszę bardzo.
Poprzednie uzasadnienie do uznania zasadności skargi pana Michała
Kruchty było rzeczywiście takie nijakie. W tym uzasadnieniu mamy
istotne zdania zawarte w skardze wraz z wyjaśnieniami, których
udzielał inspektor Adaszyński. On (inspektor Adaszyński) napisał
w swojej odpowiedzi, że obecnie postępowanie administracyjne
prowadzi PINB a wszczęte ono zostało na wniosek wójta gminy
Jemielno. I w tym miejscu też można polemizować. Bo jeżeli na
wniosek wójta, to czy z urzędu? Ja tego też nie rozumiem. Uważam,
że to też jest jakieś bujanie….”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Na wniosek wójta,
ale właściwy do postępowania z urzędu jest PINB. To on wszczyna.
Z urzędu.”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Dobrze. Pani mówi,
że na wniosek wójta z urzędu?”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Nie. On (inspektor
Adaszyński) powinien wszcząć te postępowanie z urzędu.”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„No właśnie!”
Radczyni Renata Torz:
„On dobrze napisał,
bo jakby inicjatorem wszczęcia tego postępowania z urzędu była
gmina Jemielno.”
Radny Zbigniew
Józefiak:
„Tu jesteśmy już w
domu. Inicjatorem tego postępowania był pan Michał Krochta. Tylko,
że rok wcześniej. Popatrzmy: jak napisał wójt, to wszczęto
postępowanie, a jak napisał pan Krochta, to nie wszczęto. Co to
jest? To jest nierówność podmiotów wobec prawa. Nie będziemy się
tu Konstytucją tu podpierać, ale tak to wygląda. A to, że teraz w
starostwie-toczy się postępowanie w sprawie wydania pozwolenia
wodno – prawnego w sprawie zastawki, to my już w to nie wchodzimy.
To są te detale, które podchwycił przewodniczący Rady Powiatu, że
zastawki to jest problem. To jest problem organu wydającego
pozwolenia na budowę zastawek a nie nas tutaj, którzy mamy
rozpatrzeć te konkretną sprawę.”
Radczyni prawna Renata
Torz:
„Fakt, że inspektor
wszczął postępowanie potwierdza, że on jest właściwy dla
rozpatrzenia tej sprawy. On sobie przeczy i widać tu sprzeczność.
W którymś tam momencie, w lipcu 2013 r., stwierdza, że nie jest a
teraz, że jest.”
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz