Strony

piątek, 25 lipca 2014

Powtórka z powodu ignorancji - II

Ciąg dalszy obrad Komisji Rewizyjnej z 7 lipca 2014 r. Obrady dotyczyły sprawy opisanej w poście: "Powtórka z powodu ignorancji".

Radny Zbigniew Józefiak:

„Mam wyrok WSA z Białegostoku w takiej samej sprawie.

Radczyni prawna Renata Torz:

„Mogę zobaczyć?”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Proszę bardzo”

Radczyni czyta wyrok. Radny Zbigniew Józefiak kontynuuje swoją wypowiedź:

„Pismo wyjaśniające (przygotowane przez inspektora Edwarda Adaszyńskiego) , które jest jakby odpowiedzią na skargę Michała Krochty, 13 stronnicowe i ono jest tak – za przeproszeniem – że trzeba poświęcić dużo czasu, by je przeanalizować, jest tak skonstruowane, że jego połowa nie wiąże się ze sprawą. Na sesji była próba odwrócenia uwagi Rady Powiatu stwierdzeniem ze strony inspektora, że sprawa jest skomplikowana. W mojej ocenie tu nie ma nic skomplikowanego. Trzeba było ten temat wnikliwie i od początku rozpatrzyć i sprawdzić, czy nastąpiła samowola budowlana i wówczas podjąć działania do jej zalegalizowania, a to się w tej chwili odbywa, bo teraz wpłynął w tej sprawie wniosek pana Prokopczaka. Ale to musiało nastąpić już rok temu na skutek działania inspektora nadzoru budowlanego. I nie byłoby teraz tego całego zamieszania, skłóconej wioski i tematu. A teraz zajmuje się tym kilka instancji! Sprawą zajmuje się Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Legnicy – nie wiadomo po co i dlaczego. Sam pan Adaszyński podczas sesji przyznał, że wójt gminy Jemielno wydając decyzję o nakazie rozbiórki zastawki zrobił to niezgodnie z prawem. I tu pan Daszyński miał rację, bo właściwym organem do wydania takiej decyzji, jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.”

Radczyni prawna Renata Torz:

„Chyba co innego było przedmiotem tego postępowania administracyjnego?! Musiało być! Gdyby wójt gminy był organem niewłaściwym do rozpatrywania tej sprawy, to SKO stwierdziłoby nieważność! Wydaje mi się, że wójt gminy wszczął postępowania z innych przepisów prawa. Może wodnego?”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Zgadza się, ale w międzyczasie nastąpiły takie wyjaśnienia inspektora Adaszyńskiego, które w sposób jednoznaczny nie obrazowały tego problemu. Od strony technicznej, melioracyjnej, jest to w pewnym sensie skomplikowane. Natomiast patrząc na sposób prowadzenia tej sprawy ona została absolutnie niepotrzebnie tak skomplikowana. Popatrzmy na sprawę tak. Jeżeli nie można było i nie wszczęto postępowania w 2013 r., to dlaczego inspektor Adaszyński wszczął postępowania w roku 2014?”

Radczyni prawna Renata Torz:
„A on wszczął? Można o nie prosić?”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Tak! Proszę.”

Radny Zbigniew Józefiak wręczył radczyni dokument.

Radczyni prawna zapoznał się z teścia dokumentu i rzekła:

„Acha! Czyli uznał się za organ właściwy!”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Właśnie. I cała nasza praca powinna pójść w tym kierunku, żeby unikać tego typu zdarzeń, które w efekcie powodują lokalne konflikty w społecznościach. Takie sytuacje nie dość, że antagonizują ludzi, to jeszcze mają następstwa majątkowe. Następstwem tej niefrasobliwości, że tak pozwolę sobie to nazwać, jest to, że posesja skarżącego jest narażona na zalewanie w czasie wysokich stanów wód. Problem jest inny. Jest nim uregulowanie stanu wód w Daszowie, ale to nie jest nasze zadanie. To sprawy należące do kompetencji wójta i instytucji odpowiedzialnych za sprawy melioracyjne.”

Radczyni prawna Renata Torz:

„Zreasumujmy temat. Można zakwestionować przekazanie właściwości przez inspektora, z tego względu, że jest nieuzasadnione merytorycznie, bo właściwym w kwestii legalności tej zastawki lub jej likwidacji Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. A więc odpowiedź nie jest merytoryczna i nie zawiera uzasadnienia.”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Zgadzam się. Tak to widzę.”

Radczyni prawna Renta Torz:

„Z uzasadnienia powinno wynikać dlaczego on (inspektor Adaszyński) uznał się za niewłaściwego do załatwienia tej sprawy a właściwy jest starosta. A później uznał się za organ właściwy i wszczął postępowanie. „

Radny Zbigniew Józefiak:

„Możemy podyskutować o szczegółach naszego uzasadnienia do projektu uchwały, ale mam wrażenie, że możemy to ująć tak jak pani o tym powiedziała.”

Radczyni prawna Renata Torz:

„W kwestii przepisów kpa wyszliśmy za daleko. My analizujemy wydane rozstrzygnięcie o przekazaniu wg właściwości. A ono nie zawiera poprawnego uzasadnienia i jest merytorycznie nieuzasadnione. Orogenem właściwym w tej sprawie – zgodnie z prawem budowlanym – jest inspektor nadzoru budowlanego.”

Komisja przystąpiła do nanoszenia poprawek do uzasadnienia, które wczesniej przygotował radny Zbigniew Józefiak.


„Proszę bardzo. Poprzednie uzasadnienie do uznania zasadności skargi pana Michała Kruchty było rzeczywiście takie nijakie. W tym uzasadnieniu mamy istotne zdania zawarte w skardze wraz z wyjaśnieniami, których udzielał inspektor Adaszyński. On (inspektor Adaszyński) napisał w swojej odpowiedzi, że obecnie postępowanie administracyjne prowadzi PINB a wszczęte ono zostało na wniosek wójta gminy Jemielno. I w tym miejscu też można polemizować. Bo jeżeli na wniosek wójta, to czy z urzędu? Ja tego też nie rozumiem. Uważam, że to też jest jakieś bujanie….”

Radczyni prawna Renata Torz:

„Na wniosek wójta, ale właściwy do postępowania z urzędu jest PINB. To on wszczyna. Z urzędu.”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Dobrze. Pani mówi, że na wniosek wójta z urzędu?”

Radczyni prawna Renata Torz:

„Nie. On (inspektor Adaszyński) powinien wszcząć te postępowanie z urzędu.”

Radny Zbigniew Józefiak:

„No właśnie!”

Radczyni Renata Torz:

„On dobrze napisał, bo jakby inicjatorem wszczęcia tego postępowania z urzędu była gmina Jemielno.”

Radny Zbigniew Józefiak:

„Tu jesteśmy już w domu. Inicjatorem tego postępowania był pan Michał Krochta. Tylko, że rok wcześniej. Popatrzmy: jak napisał wójt, to wszczęto postępowanie, a jak napisał pan Krochta, to nie wszczęto. Co to jest? To jest nierówność podmiotów wobec prawa. Nie będziemy się tu Konstytucją tu podpierać, ale tak to wygląda. A to, że teraz w starostwie-toczy się postępowanie w sprawie wydania pozwolenia wodno – prawnego w sprawie zastawki, to my już w to nie wchodzimy. To są te detale, które podchwycił przewodniczący Rady Powiatu, że zastawki to jest problem. To jest problem organu wydającego pozwolenia na budowę zastawek a nie nas tutaj, którzy mamy rozpatrzeć te konkretną sprawę.”

Radczyni prawna Renata Torz:

„Fakt, że inspektor wszczął postępowanie potwierdza, że on jest właściwy dla rozpatrzenia tej sprawy. On sobie przeczy i widać tu sprzeczność. W którymś tam momencie, w lipcu 2013 r., stwierdza, że nie jest a teraz, że jest.”


C.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz