Oto kuriozalny w swojej wymowie fragment z tzw. „protokołu”
z posiedzenia tzw. „Zarządu Powiatu.”
Nic dodać – nic ująć. Głupota tego zapisu jest niebanalnie
idiotyczna. Tylko ten tzw. „Zarząd Powiatu” w składzie: starosta Wielce
Czcigodna Pomyłka – Piotr Wołowicz, wicestarosta – Paweł Niedźwiedź, członkowie
– człowiek o wyglądzie drobnego przedsiębiorcy pogrzebowego w stanie upadłości
Marek Hołtra i najbardziej Piotr First (zwany Jasiem Fasolą z Pobiela).
Oto proszę Państwa każe się dyrektorce LO w Górze dbać o
stan dachu, ale nie daje jej się środków na jego remont. Jakież to mądre! A
jakie inteligentne! Można rzec, że w tym fragmencie wyraża się zbiorowa mądrość
tzw. „Zarządu”. No, dużo to jej nie ma, bo kot więcej napłacze.
Dobrze chociaż, że jest wykręt, że wdrażany jest plan
naprawczy, a więc są oszczędności i nie ma kasy. A miało być tak pięknie i
radośnie w powiecie za rządów Wielce Czcigodnej Pomyłki. Wszak radny Marek
„Bananowy Uśmiech” zapewniał, że kandydat na starostę wszystkich we Wrocławiu zna
i wiele potrafi załatwić. Nie wspomniał tylko, że najlepiej wyjdzie jego
bezbarwnemu i nudnemu jak flaki w oleju kolesiowi, załatwienie powiatu.
A miało być tak pięknie! Rynsztokami miały płynąć miód i
mleko a na każdym drzewie owocowym miast pospolitych gruszek, śliwek, jabłek i
podobnego badziewia, rosnąć dotacje, subwencje i zastrzyki finansowe dla
naszego powiatu. A jak jest, widzi każdy, za wyjątkiem platfusów. Co prawda oni
tez widzą, ale nie przyjmują do akceptacji i udają, że śnią a sen ten zesłali
na nich wrogowie.
Oczywiście, dachu dyrektorka LO nie naprawi, bo nie ma za
co. W ramach tak zachwalanego programu naprawczego oświacie starczy na wypłaty
i opłacenie mediów, a i tego pewni być nie możemy. Od lat asfaltowe boisko przy
LO woła o remont, ale może sobie wołać do woli, bo kasy nie ma.
Taka sama historia – tyle że kloaczna – jest w Zespole
Szkół. Toalety rodem z PRL – u, brak drzwi do kabin, papieru toaletowego,
mydła, ręczników, ale co to obchodzi tzw. „Zarząd”? Mówiąc krótko – chuj obchodzi.
A obchodziłoby, gdyby tak rodzice uczęszczającej do obu szkół młodzieży
pokazali trochę charakteru i powiedzieli, że nie po to płacą podatki, by ich
oczka w głowie miały warunki rodem z III świata. Kiedy Komisja Rewizyjna
wizytowała Zespół Szkół na powierzchnię wypłynęła sprawa toalet a dokładnie
brak drzwi w kabinach. Zwrócono się więc do dyrektorki Zespołu Szkół z prośbą o
wyjaśnienia w tej sprawie. Dyrektorka odpisała i powołała się na pismo, w
którym starosta zakazuje dokonywania jakichkolwiek remontów. I tak problem
kibelków został rozwiązany, bo sytuacja jest taka, że na nowe drzwi nas nie
stać.
Proszę przy tym zauważyć, iż jakoś tzw. „Zarząd” i radni
koalicyjni w obliczu krachu finansów powiatowych nie garną się do oszczędności.
A powinni! Oj, powinni!
Jak wytłumaczyć taki drobny fakt. Tzw. „Zarząd” zlikwidował
Powiatowy Zarząd Dróg, za śmieszne pieniądze sprzedał szpital, czyli wybył się
części obowiązków. To jak to jest, że jakoś w obliczu mniejszych obowiązków ich
wynagrodzenia są takie same? Przecież to śmieszne! Mniej obowiązków a kasa taka
sama! Gdzie, w normalnej firmie, płacą tyle samo za mniej roboty?
No tak, ale skąd oni mogą to wiedzieć? Całe życie w
budżetówce. Czy się stoi, czy się leży…. Chore to jest! Im na diety i pensje starczyć
musi, ale na mydło, drzwi w toaletach, dach i bosko w LO, papier toaletowy, to
już niekoniecznie. Ale pensje i diety być muszą, i to koniecznie! Oczywiście,
koalicjanci i tzw. „Zarząd” działają dla dobra nas wszystkich! A jakżeby
inaczej! Po prostu męczennicy!
Tylko kto się tu z kim męczy?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz