Wracając do postu „Dojenie chudej krowy”, gwoli uzupełnienia
dodać należy, iż skarbnik powiatu – Wiesław Pospiech, otrzymał od starosty, na
mocy zawartego post fatum tzw. „porozumienia stron”, dodatek specjalny w
wysokości 865, 50 zł. miesięcznie.
Wielce Czcigodna Pomyłka już 21 dni po objęciu - na nasze
nieszczęście! - funkcji starosty raczył dołożyć do chudej pensji wicestarosty (7136
zł brutto) oraz równie miernej pensji skarbnika (6640 zł brutto) owe dodatki specjalne.
Wicestarosta, by nie brał tak chudej i niegodnej jego konta, postury i nadmiernie wybujałych aspiracji, pensji dostał 1500 zł
dodatku specjalnego a skarbnik 865,50 zł. I wówczas już wysokość pensji na tle
większości wynagrodzeń pobieranych z Państwa wyglądała w miarę przyzwoicie. Bo
przecież większość z Państwa kosi podobną kasę na wypłatę. Więc czy
wicestarosta i skarbnik mogli zarabiać mniej od Państwa?
W „Protokole” mamy również przedstawione wyniki kontroli prawidłowości wypłacanych diet dla
radnych. Ogólnie wszystko jest w porządku w kwestii wysokości diet wypłacanych
radnym. Ale i tu jednak nie obyło się bez zgrzytu.Zgrzytu, z Wąsoszem w tle.
Kontrolerzy stwierdzili, iż radna Danuta Rzepiela (znana
Państwu pod urokliwym pseudonimem „Mózg Koalicji”) pobrała nieco więcej
pieniędzy niż to się to tej niezwykle rozbudzonej intelektualnie radnej z gminy
Wąsosz należało.
W trakcie kontroli stwierdzono, że radna, stanowiąca intelektualne
zaplecze całej rządzącej tak błyskotliwie koalicji, nie miała potrąceń z tytułu
nieobecności podczas posiedzeń Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu. Nie muszę tu
Państwu nawet tłumaczyć, jak boleśnie członkowie Komisji Rewizyjnej odczuwali zawsze nieobecność
tej wybitnej jednostki podczas obrad. Była to strata niepowetowana –
szczególnie dla mnie!, który stara się opisywać jej czyny i słowa, by zachowały
się one dla historii. Co prawda na razie zapisać słów nie sposób, gdyż radna
milczy niczym wzorcowa niemowa, a o czynach też dotąd nic nie było słychać. Nie
mniej zapewniam wyborców z gminy Wąsosz, że stałem i stał będę przy Waszej
wybrance aż po jej samorządowy zgon. Czego wąsoszanom i powiatowi życzę
szczerze.
Czy Danuta Rzepiela już dojrzała do wciągnięcia na
członkinię górowskiej Platformy, rzekomo Obywatelskiej? To pytanie do przewodniczącego
niesamowicie rozwiniętych struktur powiatowych (8 członków!) tej tzw. „partii”
- Piotra Iskry. Jak można dopuścić do tego panie Piotrze, by taki potencjał koalicyjny się marnował?!
Jak to jest, że w pana tzw. „partii” jest miejsce dla najgorszego w historii
powiatu – w mojej ocenie – starosty, a nie ma dla „Mózgu Koalicji”? Pan, panie
Piotrze Iskra nie wyrzucaj na śmietnik intelektu wąsoskiego formatu!
Nie mniej jednak kontrolujący z upoważnienia wrocławskiego RIO stwierdzili,
że na listach płac z lutego, marca, czerwca, sierpnia 2012 r. nazwisko tej
nieprzeciętnej radnej (zero interpelacji, zero zabranych głosów podczas sesji w
trakcie ponad 3 lat bycia radną; jakież uderzające podobieństwo do radnego
Marka „Bananowego Uśmiechu” Biernackiego w tych „zasługach”?!), nie było odnotowane
na liście obecności podczas posiedzeń Komisji Rewizyjnej. Innymi słowy, radna „Mózg
Koalicji” nie była obecna podczas spotkań tego niezwykle ważnego gremium.
A taka sytuacja pociąga za sobą określone konsekwencje. Uchwała
Rady Powiatu przewiduje bowiem, iż za nieobecność na posiedzeniu komisji Rady
Powiatu, nieobecnemu radnemu potrąca się z diety (670 zł nie podlegające opodatkowaniu)
10%.
Okazuje się jednak, iż „Mózg Koalicji” owych potrąceń nie
doświadczył. I tak za wszystkie nieobecności w roku 2012 „Mózg Koalicji” otrzymał
pełną dietę w wysokości 670 zł (nie podlegające opodatkowaniu). Razem więc
wypłacono z Państwa podatków radnej Danucie „Mózg Koalicji” Rzepieli nienależnie
kwotę w wysokości 402 zł. Warto też dodać, że od miesiąca lutego do sierpnia
2012 r. pracowity „Mózg Koalicji” nie był obecny aż 6 razy na posiedzeniu Komisji
Rewizyjnej. No tak, ale jej geniusz na to jej pozwala, bo i tak zawsze głosuje
razem z lasem rąk bezmyślnych.
W tym miejscu pragnę zauważyć, iż historia z potrącaniem
diet dla radnych mających krytyczny stosunek do osób obecnie nieudolnie
sprawujących władzę w powiecie, takich następstw nie miała. Opozycyjnym radnym
potrącano 10% z diet regularnie i zawsze. Rodzi się pytanie: „czy to jest miłość,
czy to jest kochanie?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz