Strony

piątek, 11 października 2013

Ale wkoło jest wesoło!



Wesoło mi się zrobiło po przeczytaniu tzw. „protokołu” z posiedzenia Zarządu Powiatu, które odbyło się 23 września. Powód do śmiechu miałem podwójny. Pierwszy przedstawiam poniżej.

Ma poczucie humoru, i to niesamowite, burmistrz Stuczyk. Przejąć drogi powiatowe przebiegające przez gminę Wąsosz za dotację w wysokości 5000 zł za kilometr na rok! Pyszny dowcip! I klin Zarządowi zabity. Wobec swoich wyborców burmistrz Stuczyk jest o.k. Chciał przejąć drogi powiatowe, ale mu na nie tyle pieniędzy dać nie chcieli. Dobrą wolę okazał? Okazał!

Tyle tylko, iż żądanie burmistrz Stuczyka nie ma uzasadnienia w realiach. Na rok 2013 Zarząd Powiatu przeznaczył na remonty i utrzymanie dróg powiatowych kwotę 1.265.946 zł. Jeżeli podzielimy tę kwotę przez 281 km dróg powiatowych to wyjdzie nam, że na 1 k drogi przeznacza się (teoretycznie) 4505 zł. W tę kwotę wchodzą płace pracowników i tak naprawdę nakłady na remonty są o wiele mniejsze niż wyliczone, statystyczne 4505 zł. Dla Państwa informacji. Do 30 czerwca Powiatowy Zarząd Dróg wykorzystał 62,5% kwoty przeznaczonej w roku 2013 na remonty i utrzymanie dróg. Módlmy się o łagodną zimę, bo w przeciwnym wypadku płozy do samochodów przyjdzie Państwu montować i jeździć z łopatami po drogach powiatowych. Jakie rządy, takie czasy, kurwa mać!

Ale nie, nie! Nie ma takich obaw. Sprzeda się szpital, który jest „lekiem na całe zło” – jak pięknie śpiewała Krysia Prońko. Zapanuje wówczas powszechny dobrobyt i szczęście w powiecie górowskim.

Właściwie to koalicyjna, „platfusowa” większość w Radzie Powiatu może też podjąć uchwałę, iż zakazuje się zimie wstępu na teren powiatu górowskiego w okresie od np. 1 listopada do 1 kwietnia. Że co? Że to głupie?! No i co z tego! Zagłosują! Za pozbawieniem Państwa dostępu do aptek nocą też zagłosowali! Co? Że to też było głupie?! Ale koalicyjną większością uchwalone! Co proszę? Że pomimo wyroku sądu apteki do dnia dzisiejszego nocą nie funkcjonują? Ale pracuje się nad tym, by funkcjonowały. No i co z tego, że mało wydajnie? Ważne, że nad problemem się pochylił Zarząd, a że zastygł w tej pozycji, to wina chorych kręgosłupów członków.

Fajne w tym fragmencie tzw. „protokołu” jest też to, że wyraźnie widać tam totalny brak decyzyjności. Siedzi trzech facetów, skarbnik i nikt nie potrafi od ręki obliczyć, że 5000 zł, których pragnie figlarny burmistrz gminy Wąsosz, to cyfra wzięta z sufitu. Proszę też zauważyć, iż towarzystwo unika jak ognia udzielenia odpowiedzi burmistrzowi Wąsosza i ceduje sprawę na dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. I tak rozpocznie się teraz korespondencja pomiędzy PZD – burmistrzem Stuczykiem – PZD – Zarządem Powiatu. I na chuj?!

A tak właściwie to ja bardzo ciekaw jestem o ile i kiedy Zarząd Powiatu, radni, starosta i członkowie Zarządu obniżą sobie pensje i diety. Bo to zrobić trzeba. Choćby dlatego, że skoro drogi wojewódzkie ponownie przejmie województwo, szpital zostanie sprzedany, to roboty mniej. A jak roboty mniej to i pensja i dieta powinny być niższe.

Zostawmy biedny Zarząd i zajmijmy się jednym z członków Zarządu. Państwo sobie przeczytają poniższy tekst.

Dowcipniś z radnego Marka Hołtry! Figlarz nieomal, z korzeniami w „SamejBronce”! Pomnę, jak 2002 roku ze stajni „SamejBronki” startował w wyborach na burmistrza Góry. Na szczęście dla górowian nie wygrał. Miał być pełnokrwistym arabem a okazał się wyborczą chabetą.

Parcie na władze zawsze miał. W 2007 r. ponownie startował w wyborach na burmistrza, ale tym razem uzyskał poparcie PiS – u. Nawet list z kolegą do mieszkańców gminy mu ułożyliśmy. Tak, tak! Bo on jest pod względem gramotności mierny raczej. Niewiele to dało, bo jak mi mówili wyborcy, nie wzbudzał w nich zaufania. Wzrok mu jakoś tak na boki latał – skarżyli się wyborcy. Broniłem go. Mówiłem, że zezowaty, ale gdzie tam! Wyborcy nie uwierzyli. Na szczęście!

Próbował też swoich sił w gminie. Naczelnikiem nawet został! Świetnie zapowiadającą się karierę przerwał przegrany konkurs. Burmistrz prawidłowo oceniła poziom kompetencji Marka Hołtry.

Podobno u Marka Hołtry na 1 kg masy ciała przypada średnio 1,3 kg niekompetencji. Podobno też w dni robocze współczynnik CI (Chujowizna Intelektualna) mieści się w przedziale 1,5 -1,7. Niższą średnią zapewniają mu dni wolne od pracy.

Przypomnieć też należy, że radnym powiatowym radny Hołtra został w latach 2006 – 2010 zakładając Komitet Wyborczy o chwytliwej nazwie „Nasz Szpital”. Dzisiaj jest wielkim zwolennikiem sprzedaży szpitala. Takie moralne jaja!

Pamiętam też jak w 2010 roku radny Hołtra zapragnął zostać członkiem Zarządu po odwołaniu Pony. I pamiętam jak wystrugali go jak marchewkę dzisiejsi koalicjanci! Dmuchnęli go koncertowo! I jeszcze bezczelnie patrzyli mu w oczy i mówili, że nie rozumieją jak to się stało! Śmiech na sali był straszny!

No, ale radny Hołtra dopiął swego i jest członkiem Zarządu. Fakt, że chuj ma tam do gadania, co widać z tzw. „protokołów” i nawet głosu na posiedzeniach nie zabiera. Z wyjątkiem Państwu przedstawionego. Dieta jednak leci! 1250 zł nie podlegające opodatkowaniu miesiąc w miesiąc! Za co? Kurwa, za co?! Na sesjach też radnego nie słychać co powoduje, iż nie mam szans opisania osiągnięć tego wybitnego radnego z korzeniem z „SamejBronki”.

A teraz stworzył mi okazję i sam polazł pod nóż. Bardzo mu za to dziękuję i życzę miłego weekendu.

I dostrajając się do jego stylu powiem tak. Jeden z mieszkańców Góry zapytał mnie czy jest prawdą, iż radny Marek Hołtra jedst człowiekiem inteligentnym.

Odpowiedź. Tak. Ale tylko w tym przypadku gdy z terenu naszej gminy wszyscy wyjadą. Włącznie z rogacizną i nierogacizną. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz