Trzeba
przyznać, że górowskie Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna działa bardzo
prężnie. W tym roku zorganizowało już 3 wycieczkę na Kresy. Po raz pierwszy
jednak zorganizowano wycieczkę do Lwowa, która odbyła się w okresie od 21.08 –
25.08. W wycieczce wzięły udział 42 osoby.
Przewodnikiem
wycieczki po Lwowie była Oksana Grabowska. W tym zawodzie Oksana pracuje od 12
lat. Co ciekawe, ma ona polsko – ormiańskie korzenie. Bardzo dobrze mówi w
naszym języku i bardzo ciekawie opowiadała o mieście.
W
pierwszym dniu wycieczki uczestnicy zwiedzali stadion „Euro 2012”. W oczy
rzucił im się fakt, iż stadion nie jest użytkowany. Lwowskie kluby nie chcą
grać na stadionie, bo podobno przynosi on im pecha. Wzniesiony za setki
milionów hrywien stadion straszy więc pustką.
Kolejny
punkt wycieczki: zwiedzanie Starego Miasta. Widać od razu, iż przez wiele
dziesięcioleci zabytkowe kamienice nie zaznały remontu. Obecnie stan ten ulega
zmianie, bo widać, że gospodarze Lwowa dostrzegli problem. Naszych zadziwiają dziury
w miejskich drogach. W niektórych miejscach można schować tam nogi do wysokości
kolan. To nie żart, to fakt. Kostka, którą wybrukowano ulice pochodzi z czasów,
gdy Lwów należał do Austrii. Okazuje się, że związki tego miasta z Austrią są
wciąż żywe. Szczególnie handlowe. Starą koskę zrywa się z ulic i placów i
sprzedaje do Austrii. Nowe nawierzchnie robione są byle jak i z byle czego.
Nasi
zakwaterowani są w hotelu „Perła”. W hotelu tym mieści się również jedyna na
terenie dawnej Galicji szkoła hotelarsko – gastronomiczna. Uczą się niej
uczniowie z Litwy, Gruzji, Białorusi. Hotel schludny. Cena noclegu – 150 hrywien
(1 hrywna 0,38 zł). Śniadanie – szwedzki stół – 15 hrywien, obiadokolacja – 150
hrywien. Ten ostatni posiłek składa się z 4 dań i deseru. Nikt nie jest w
stanie tego skonsumować.
„Dniem
sentymentalnym” nazwano drugi dzień wycieczki. Tego dnia zwiedzono cmentarz
Łyczakowski oraz Orląt Lwowskich. Obie nekropolie na stałe wpisane są w naszą
historię. Cmentarz „Orląt” wspaniale odrestaurowany za nasze pieniądze. Po
licznych zawirowaniach Polska nadal będzie mogła odnawiać pomniki na tym
cmentarzu. Strona ukraińska stawia tylko jeden warunek: za jeden odrestaurowany
nasz pomnik mamy odrestaurować dwa ukraińskie.
Powrót
na Stare Miasto. Tłumy turystów z Czech, Słowacji, Węgier, oczywiście Polski i
niewielkie grupy turystów zza Odry.
Trzeciego
dnia zwiedzanie pięknego polskiego dworca. Problemy z dojazdem autokarem.
Dziury w jezdni takie, że o mało co kół nie urywa.
C.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz