"Czytałem Pana artykuł odnośnie zamierzeń i planów
inwestycyjnych gminy na najbliższe miesiące, a że jestem mieszkańcem jednego z
osiedli koło ul. Dąbrówki, zainteresował mnie temat budowy łącznika i
przedłużenia ul. Dąbrówki. Fajnie, że ta inwestycja będzie miała miejsce, ale
zastanawia mnie co ze ścieżką łączącą os. Mieszka I z os. K. Wlk? Są tam takie
wertepy, że droga jest zupełnie nie przejezdna i nikomu nawet nie w głowie żeby
ją jakoś utwardzić czy chociaż wyrównać. Uważam, że ta droga jest bardzo potrzebna.
Wielu mieszkańców z niej korzysta, a raczej korzystałaby, bo
w tej chwili jadąc autem nikt nie chce stracić podwozia. Udając się pieszo
można skręcić nogę czy ugrzęznąć w błocie. W tej chwili jest to kłopot, gdyż
nie ma jak dostać się w rejon O.K.W. z mojej okolicy.
Panie Robercie czy może się Pan zająć tym tematem i
dowiedzieć jakie są zamierzenia gminy w związku z tą drogą? Nie mówię, że ma to
być autostrada, ale gdyby była jakoś sensownie utwardzona, to byłoby już duże
ułatwienie i spokojnie, by załatwiło sprawę. Fajnie gdyby ktoś się zajął tym
problemem i władne osoby przypomniały sobie o tej pseudo „drodze”.
Szanowny Panie,
sformułowanie, którego użył Pan na końcu swojego emaila
(pseudo „droga”) jest, jak najbardziej adekwatna do historii tego łącznika. Jak
udało mi się dowiedzieć w UMiG (a pomocą w rozjaśnieniu tej zagadki służył mi
pan Jerzy Przykota, który zajmuje się m.in. zagospodarowaniem przestrzennym), przywołana
przez Pana ścieżka oficjalnie nie istnieje. Może to Pana zdziwi, ale korzeni
jej tradycji szukać należy po powstaniu ogródka „Marzenie”. Działkowcy używali
jej, ale w oficjalnych dokumentach „drogą” nigdy ten szlak się nie stał. Można
rzec, iż ta „droga” narodziła się siłą ludzkich przyzwyczajeń chodzenia na
skróty, i jako taka stała się drogą, którą nigdy nie była.
W grudniu 2011 roku Rada Miejska przyjęła zmianę miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Poniżej prezentuje Panu
i wszystkim osobom zainteresowanym, mapkę ilustrującą tę zmianą.
Mówiąc pokrótce
chodzi o to, że zmiana wiązała się z mocnym zamiarem realizacji II etapu budowy
drogi z Dąbrówki do Alei Jagiellonów, czego doczekamy się w przyszłym roku.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gmina nie będzie inwestowała w trakt, o który
Pan się upomina. Wynika to z tego, iż istnieje bardzo silna obawa, iż wzrośnie
natężenie ruchu samochodowego tuż przy ogródkach działkowych. Na pewno nie
spodobało, by się to działkowiczom. Realizacja II etapu rozbudowy drogi
Dąbrówka ma rozwiązać dotychczasowe problemy komunikacyjne na tym obszarze.
Stąd włodarze gminy nie widzą konieczności inwestowania w odcinek, o którym Pan
wspomina. Powód drugi, to pewnie i ten, że – co Pan przyzna – po realizacji II
etapu rozbudowy drogi Dąbrówki odcinek, o którego remont Pan się upomina, przestanie
być istotny dla kierowców. Fakt, że dla działkowiczów będzie on miał znaczenie
na pewno spowoduje, iż włodarze gminy postarają się o jakiś remont nawierzchni,
ale chyba tylko w ograniczonym zakresie. Czas zresztą to pokaże.
I to jest tyle, co udało mi się ustalić w poruszanej przez
Pana kwestii. Pozdrawiam i dziękuję za korespondencję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz